giz 3miasto giz 3miasto
821
BLOG

Finansowa "czarna dziura".

giz 3miasto giz 3miasto Gospodarka Obserwuj notkę 18

jakiś diabeł mnie pokusił, a może Himalaje bzdur i absurdów wypisywanych w s24, aby zaglądać na ekonomiczne strony internetowe renomowanych europejskich tytułów prasowych. Już po kilku sesjach zdobyłem tak olbrzymią porcję informacji jakiej nigdy bym nie zdobył dając wiarę naszym lokalnym dziennikarzom i blogerom ;-)  Wczoraj gdy wszyscy się wydziczali nad berlińskim wystąpieniem Sikorskiego wrzuciłem małą notkę na temat ale raczej o tematyce ekonomicznej, a ponieważ aktualności przybywa spróbuję zrobić małe podsumowanko.  

 Kochani, jest źle, a może być jeszcze źlej. Przede wszystkim na świecie i w Europie, co rykoszetem odbije się na nas również niestety, choć i tak nam się upiekło z tej głownie racji, że Polska nie należy do strefy euro. Na rynkach światowych gigantyczny dług, jakieś zupełnie jak dla mnie niewyobrażalnie ilości pieniędzy bez pokrycia, czyli pieniędzy wirtualnych. Jak pamiętamy we wrześniu 2008 roku pękł ten balon z wirtualnymi pieniędzmi, na które nie ma realnego pokrycia w postaci realnych, materialnych dóbr, wyprodukowanych dzięki pracy ludzkich rąk i mózgów. Weksle bez pokrycia, których gwarancją były inne weksle mnożyły jak przysłowiowe króliki w postaci szerokiej gamy tzw. produktów finansowych, którymi handlowano na finansowych rynkach. Okazja do szybkich i wielkich zysków przyciągnęła na rynki finansowe także tradycyjnych inwestorów, którzy lokowali tam swoje pieniądze zamiast tradycyjnie i perspektywicznie inwestować w wybrane sektorach przemysłu, techniki, technologii, nauki itp. Szaleńczą spiralę zadłużenia nakręcały głównie banki nastawione na maksymalizację zysków, które stopniowo w myśl liberalnych trendów, a nawet neoliberalnego dyktatu,
coraz skuteczniej wymykały się spod kontroli państwa i odpowiedzialnych za kondycję finansową ministrów i rządów, których przedstawiciele nierzadko czerpali korzyści z tego "liberalnego" traktowania banków. 
No i w końcu sprawa się rypła, a wtedy już po pierwszym zbiorowym lamencie, byliśmy świadkami jak banki błagają o ratunek, szantażują i wyciągają łapy do rządów mówiąc "daj". W konsekwencji zastraszone i zaszantażowane rządy oraz narodowe banki centralne zaczęły ratować banki prywatne, aby "świat ocalić przed katastrofą". Zaczęto wypłacać pieniądze, oczywiście z rezerw państwowych, co z kolei pociągnęło za sobą konieczność oszczędności w wydatkach budżetowych poszczególnych państw, do czego zresztą cały czas nawołują wypasieni neoliberalni eksperci, którzy jeszcze nie tak dawno skłonni byli w ogóle państwa zlikwidować, aby im nie przeszkadzały robić pieniędzy. Wypada stale o tym pamiętać !

Gigantyczna skala tego światowego przekrętu przekracza wszelkie wyobrażenia, a suma pieniędzy wypłaconych tylko z amerykańskiej rezerwy Fed jest tak wielka, że przynajmniej dla mnie zupełnie niewyobrażalna. Spróbujcie tylko sobie wyobrazić 3300 miliardów dolarów, bo taka suma pieniędzy pojawiła na ekranach komputerów, gdy rok temu kongres amerykański zmusił Fed do ujawnienia wszystkich operacji finansowych dokonanych między 01.12.2007 a 21.07.2010, które służyć miały ratowaniu sytuacji. Z opublikowanych, szczegółowych danych jasno wynika, że od samego początku kryzysu finansowego również niezagrożone bankructwem prywatne instytucje finansowe i banki pozyskiwały z amerykańskiej rezerwy federalnej olbrzymie pieniądze -
na przykładCitigroup wystąpiła o pomoc do  Fed co najmniej 174 razy,  podobnie jak  Merrill Lynch, Goldman Sachs, czy Morgan Stanley. O pomoc do Fed występowały i pomoc finansową uzyskały również banki zagraniczne - 74,5 mld szwajcarski USB. 200 mld Barclays, ale także francuskie i niemieckie: BNP Paribas, Société Générale, Natixis, Dexia, Bayerische Landesbank, Dresdner Bank et Commerzbank a nawet unijny BCE. 
Wprost niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Panowie liberałowie, czy przypadkiem takie zjawisko nie określa się mianem "interwencjonizmu państwowego", albo jak to Wy rozkosznie nazywacie zgoła "socjalizmem"? - bo jeśli socjalizmem, to chyba tylko dla bogaczy ;-)

Dzisiaj, 30 listopada mieliśmy z kolei wspaniałą, precyzyjnie skoordynowaną interwencję kilku czołowych państwowych banków centralnych, które w jednej chwili rzuciły na rynki olbrzymią ilość pieniędzy (amerykański Fed, europejski BCE, Bank Anglii, Banque du Canada, Bank Japonii i narodowy bank Szwajcarii), a wszystko - jak donoszą agencje informacyjne - w celu zapewnienia i polepszenia "płynności światowego systemu finansowego". Giełdy na całym świecie dzisiaj szczytowały, ale jak długo tendencja wzrostowa trwać będzie, nikt nie odważy się zawyrokować, bo zaiste jak twierdzą wnikliwi komentatorzy ekonomiczni, nie ma powodu do optymizmu. Kolejne interwencje banków centralnych są nieuniknione, gdyż skumulowany gigantyczny dług przypomina znaną astronomom  "black hole" - czarną dziurę, w której znika wszelka materia, a co dopiero weksle, obligacje, bony bez pokrycia czy papierowe pieniądze, też wirtualne.

Dziękuję za uwagę.


 PS - pamiętam jak w styczniu 2008 roku wyczytałem, że konsorcjum finansowe Citigroup, które wcześniej wchłonęło nasz Bank Handlowy, ogłosiło olbrzymie, jak na owe czasy straty za rok 2007 rzędu 25 mld dolarów. Już potem pomyślałem, że był to taki próbny balon, na który świat finansów, a tym bardziej administracja amerykańska w ogóle nie zareagowały i spirala zadłużenia nakręcała się nadal jeszcze przez dobre pół roku.   

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Gospodarka