giz 3miasto giz 3miasto
677
BLOG

"Złota reguła" w Europie.

giz 3miasto giz 3miasto Gospodarka Obserwuj notkę 11

kolejne podsumowanie, czyli odnotowuję co odnotowały media francuskie z wystąpienia Angeli Merkel w Bundestagu. 

W swym wystąpieniu pani kanclerz wielokrotnie powołuje się na tzw. "złotą regułę" czyli ścisłe ramy prawne regulujące zarządzanie pieniędzmi budżetu państwa, w celu uniknięcia zbyt wysokiego zadłużenia w stosunku do wysokości budżetu, sytuacji gospodarczej kraju, koniunktury ekonomicznej itp. Te ścisłe reguły ujęte w prawne ramy zostały zapisane w niemieckiej konstytucji już bodajże na samym początku czyli w 1949 roku, a ich naruszenie wiąże odpowiedzialnością personalną polityków sprawujących władzę i podejmujących decyzje. (więcej znajdziecie w Wiki)
Podobną "złotą regułę" mają wpisać do swojej konstytucji Francuzi, do czego ich Angela Merkel ponagla, aby dali Europie dobry przykład pomimo zbliżających się wyborów prezydenckich w kwietniu.

Ponadto media francuskie odnotowały:

Dla kanclerz Merkel osiągnięcie stabilności UE i stworzenie unii monetarnej i fiskalnej odpowiednio "uzbrojonej" aby zapewnić dyscyplinę budżetową oznacza wzmocnienie (istniejących) instytucji unijnych.
"Komisja Europejska i trybunały europejskie muszą odgrywać znacznie większą rolę, w przeciwnym wypadku parlament niemiecki straci panowanie nad swoim budżetem" - powiedziała Angela Merkel do niemieckich deputowanych. Co oznacza, że pani kanclerz chciałby mieć możliwość postawić przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości kraje, które w sposób ciągły łamią reguły Paktu Stabilności. 

Berlin chce zaaplikowania dla strefy Euro tzw. "złotej reguły" oraz wprowadzenia automatycznych sankcji w razie jej naruszenia, dla zapewnienia dyscypliny budżetowej i odpowiedzialności politycznej. Merkel chce także utworzenia nowego stanowiska Komisarza europejskiego do nadzoru stabilności europejskiej waluty, który będzie miał za zadanie nadzorować wykonanie decyzji oszczędnościowych przez konkretne państwo, w wyniku czego korzysta ono z pomocy finansowej udzielonej przez unię. 

Według Angeli Merkel tylko poprzez wzmocnienie europejskich instytucji można będzie przywrócić zaufanie dla Strefy Euro. "Politycy europejscy stracili na wiarygodności w kontekście zadłużenie i kryzysu w strefie euro ponieważ nie stosowali się do reguł paktu stabilizacyjnego" - stwierdziła pani kanclerz - "Kryzys należy uznać za szanse na zmianę niektórych sposobów funkcjonowania i na przywrócenie zaufania."
Tym samym kanclerz Merkel przyznała, że również Niemcy naruszały i to wielokrotnie reguły europejskiego paktu stabilizacyjnego strefy euro.

    W najbliższy poniedziałek w Paryżu Sarkozy razem z Merkel przygotują pakiet propozycji, który będzie przedstawiony  szefom państw i rządów UE na szczycie w Brukseli w najbliższy czwartek i piątek.

Już można z grubsza przewidzieć jakie to będą propozycje, więc nie rozumiem dlaczego premier Tusk tak się miota, zamiast bacznie nasłuchiwać i cierpliwie czekać. Nie chciałbym specjalnie premiera dołować, ale wątpię aby na tym szczycie w Brukseli stanęła sprawa przyjęcia Polski do strefy euro, czy tym bardziej utworzenia federacji europejskiej. 

Na koniec raz jeszcze refleksja z komentarza pod poprzednią notką

Europa znowu pędzi, tylko dokąd ?
 
wszytko pędzi, że aż strach, a to nic innego jak klasyczna ucieczka do przodu, praktykowana zresztą w UE od dawna, co najmniej od czasów "największego europejskiego wizjonera"  - Jacques Delors
 [Żaka Delora], który przez 10 lat był Przewodniczącym Komisji Europejskiej (1985-95). Wtedy to również narodziła się idea wspólnej europejskie waluty, mającej być odpowiedzą na dyktat dolara, dominację amerykańską itp.
  Najtęższe ekonomiczne głowy pukały się w czoła i przestrzegały, że w przypadku wielopaństwowej, wielonarodowej i zróżnicowanej ekonomicznie Europy to jest głupi pomysł, który się nie sprawdzi. Ale gdzie tam, euroentuzjaści wiedzieli lepiej, no i teraz mamy to co mamy. Wycofać się z Euro trudno bo wiąże się to z niebagatelnymi dodatkowymi kosztami, więc mamy ucieczkę do przodu. 

    Teoretycznie i ogromnym wysiłkiem finansowym może się to ratowanie strefy euro udać, to zależy od przyjętych zobowiązań i konsekwencji w ich wypełnianiu, a z tym to niestety bywa różnie, czego dowodem jest właśnie obecny kryzys i nikt specjalnie w piersi się nie bije.
Poza tym koszty, nikt jakoś nie mówi o kasztach ratowania Euro, wszyscy wolą straszyć kosztami wycofania się ze wspólnej waluty w Europie.

tyle ku jasności i dla zapamiętania
a wszem i wobec do wiadomości ;-)

U P D A T E

Dzisiaj opublikowano interesujące wyniki sondażu we Francji na temat projektu zwiększenia integracji w UE.
Jeśli chodzi o zwiększenie integracji unii europejskiej w celu rozwiązania kryzysu w strefie Euro, to Francuzi są niemal równo podzieleni - 48% jest za, a 49% przeciw wzmocnieniu integracji. Pytanie postawione przez instytut badania opinii publicznej IFOP dotyczyło "wzmocnionej integracji europejskiej ze wspólną polityką ekonomiczną i budżetową". W tym sondażu podział nie przebiega tradycyjnie wg sympatii politycznych, a ma typowo socjologiczny
charakter. Za zwiększeniem integracji są przedstawiciele tzw. wolnych zawodów, szefowie i kadry, natomiast nie chcą jej szeregowi pracownicy, robotnicy oraz rolnicy. Również zwiększonej integracji bardziej obawiają się kobiety niż mężczyźni.  

źródło:  Intégration UE: les Français partagés

 

giz 3miasto
O mnie giz 3miasto

dostrzegam bzdury, bzdurki i bzdureczki ... zapraszam na: twitter.com/GregZabrisky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Gospodarka