całą komisję Laska, całą GieWu i 99% profesorów, którzy odmówili poparcia (patrz: komentarze pod notką Leonardy Bukowskiej)..... Jak przeczytacie to zrozumiecie, za wszystkich wszak nie ręczę ;-)
Bardzo ciekawe rozważania snuje w swojej notce Zuberegg, polecam:
Powrót Stefana, czyli decydujący atak na prof. Kleibera
Konkludując Zuberegg stwierdza m.in.: Dziś już nikt nie może mieć wątpliwości, żadnej wspólnej konferencji nie będzie. Wypowiedzi Donalda i Stefana będą dla aktywu partyjnego wystarczającą wskazówką jak potraktować propozycję prof. Kleibera. Artykuł Kublik pełniącej w gw funkcje dziennikarki był potrzebny władzy by wyłgać się z debaty nic nie tracąc.
- czyżby nic nie tracąc?
Pozornie i chwilowo - może i tak,
a w oczach doszczętnie skołowanych i najbardziej odpornych na kojarzenie faktów lemingów oraz bliskich obłędu wywczasów - raczej tak
Gdy jednak tylko przez chwilkę dłużej się zastanowić o czym świadczy ta przeprowadzona szarża Kublikowej, to natychmiast zrozumiemy słowa prof. Biniendy - MANIPULACJA, CZYLI ICH OSTATNIA DESKA RATUNKU
Skoro więc chwytają się tej deski, to oznaczać to może tylko jedno, że strasznie cienko przędą, boją się konfrontacji, rejterują, po prostu robią w gacie.
Profesor Junoł także, bo jakby czułby się taki silny jaki jest pyskaty, to cały zespół Laska siłą by zaciągnął na tę debatę i kamer doglądał, mikrofony podsuwał.
Tymczasem ... tylko spójrzcie jak goni w piętkę.
Nie on jeden zresztą.
Inne tematy w dziale Polityka
