Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90
1906
BLOG

Górny Śląsk, depopulacja albo imigracja. Czy Katowice będą jak Birmingham?

Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90 Społeczeństwo Obserwuj notkę 11
Śląsk to niegdyś region przyciągający do pracy ludzi z całego kraju, aktualnie mierzy się z największą depopulacją w Polsce. Kiedy likwidowano masowo górnictwo, hutnictwo i cały przemysł, nie powstały w odpowiednim czasie nowe miejsca pracy. Młodzi ludzie masowo wyjechali z tego regionu. Dopiero w ostatnich latach powstają nowe montownie i magazyny, jednak nie ma co liczyć że pracować w nich będą Polacy.

Od początku założenia Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej powstało 90 tys. miejsc pracy [1]. Tymczasem zatrudnienie w górnictwie spadło z ponad 400 tys. do około 80 tys. obecnie. Zatrudnienie w hutnictwie spadło z około 140 tys. do 20 tys. [2]. Większość tych miejsc pracy znajdowała się na Śląsku. Upadło tam także oczywiście wiele innych zakładów przemysłowych. Miasta takie jak Bytom uległy całkowitej degradacji społeczno-ekonomicznej. To oczywiście nie jest problem tylko Górnego Śląska ale to właśnie Śląsk był w czasach PRL-u najlepiej rozwiniętym gospodarczo regionem Polski.

image

Na Śląsku zlikwidowano większość hut i kopalni. Te zakłady co przetrwały obniżyły zdecydowanie zatrudnienie. W samej Hucie Katowice zatrudnienie spadło z ponad 20 tys. do około 3-4 tys. po prywatyzacji. Dzisiaj i te miejsca pracy stoją pod znakiem zapytania, gdyż z powodu rosnących kosztów energii decyzja o wygaszaniu pieców w zasadzie leży już na stole [3]. W ostatnich latach także likwidowano kolejne kopalnie, każda z nich to co najmniej 2-3 tys. miejsc pracy. W okresie od grudnia 2015 r. do dnia dzisiejszego postawiono w stan całkowitej likwidacji 14 kopalń, tj. KWK „Brzeszcze-Wschód”, KWK „Anna”, KWK „Jas-Mos”, KWK Pokój I”, KWK „Makoszowy”, KWK „Krupiński”, KWK „Wieczorek I”, KWK „Śląsk”, KWK „Wieczorek II”, KWK „Mysłowice- Wesoła I”, KWK „Rydułtowy I”, KWK „Piekary I”, KWK „Jastrzębie III”, KWK „Pokój II” [4]. Los górnictwa w Polsce jest przesądzony, całkowita likwidacja tego sektora ma nastąpić do 2050 roku, a być może o wiele wcześniej [5].

image
image
Stopa bezrobocia na Śląsku pomimo że jest druga najniższa w Polsce, to wynika tylko i wyłącznie z tego że górnicy mają obniżony wiek emerytalny a wszyscy zatrudnieni posiadają gwarancje zatrudnienia. Górnik ma dzisiaj wybór albo skorzystać z wysokiej odprawy, albo gdy brakuje mu kilka lat do emerytury pójść na 5 letni urlop górniczy czyli de facto jeszcze wcześniejszą emeryturę niż po 25 latach stażowych pod ziemią. Każdy górnik otrzymuje propozycję zatrudnienia w innej kopalni. Górnikom z kopalni które nie są likwidowane proponuje się właśnie wcześniejsze urlopy górnicze, na które nie brakuje nigdy chętnych. Propozycja otrzymywania 80% wynagrodzenia za niepracowanie oraz pełną możliwość podjęcia pracy poza górnictwem w tym okresie jest jak wygrana ekstra pensji w Lotto. Państwo wydaje miliardy złotych żeby po prostu żadnemu górnikowi nie spadł włos z głowy, gdyż ta grupa zawodowa już chyba jako ostatnia w kraju ma jakikolwiek potencjał strajkowy. To jednak nie ratuje sytuacji młodych Ślązaków w miastach gdzie kopalnie to najwięksi pracodawcy a często jedni z nielicznych. Po likwidacji kilku tysięcy miejsc pracy potrzeba wielu lat żeby nadrobić utracone etaty. Zazwyczaj jednak miejsca pracy w miastach górniczych i przemysłowych były tracone bezpowrotnie. Młodzi Ślązacy wyjechali z takich miast najliczniej.

image

W samym Bytomiu funkcjonowało niegdyś 11 kopalni i 2 huty [6]. Została dzisiaj tylko jedna kopalnia i nie powstały żadne duże inwestycje generujące tysiące potrzebnych miejsc pracy. Nie bez powodu na Bytom wiele osób mówi że to polskie Detroit. To w tym mieście powinny powstać inwestycje na miarę fabryki samochodów elektrycznych czy zakładów produkcji baterii. W innych śląskich czy zagłębiowskich miastach jest podobnie. Po zlikwidowanych kopalniach, hutach i fabrykach nie ma lepszych perspektyw. Są oczywiście miasta które radzą sobie z tą sytuacją nieco lepiej jak Gliwice, ale zagraniczne montownie i magazyny logistyczne nie zapewniają już tak dobrze płatnych miejsc pracy jak w górnictwie czy hutnictwie. Nawet w tej chwili przeciętny górnik dołowy zarabia 2 razy tyle co magazynier czy pracownik montowni na strefie ekonomicznej. To i tak marzenie wielu mieszkańców śląskich miast żeby mieć jakąkolwiek pracę w swojej okolicy. Brakuje zrównoważonego rozwoju i większość nowych inwestycji skupia się w Gliwicach, Tychach czy Katowicach a nie w miastach gdzie jest wyższe bezrobocie. Często więc brak odpowiednich warunków ekonomicznych w mieście decyduje o migracji najczęściej poza region i samą Polskę.  

image

Każdego roku ze śląskich miast ubywa tysiące mieszkańców. Młodzi coraz rzadziej chcą nawet studiować u siebie w regionie. Ślązacy wolą wyjechać do Krakowa, Wrocławia czy Warszawy gdzie są lepsze rynki pracy. Jeszcze więcej osób decyduje się na wyjazd za granice, to właśnie ze Śląska pochodzi najwięcej polskich emigrantów w XXI wieku. Katowice jako stolica województwa i regionu nie przyciąga nowych mieszkańców. Z miasta ubyło ponad 20% ludności w czasach III RP. Jednak tak jak w przypadku np. Poznania nie wzrosła liczba mieszkańców okolicznych miast i powiatów. Cały region zdecydowanie się wyludnia i nie widać żadnych perspektyw na zatrzymanie tej tendencji. Wiele śląskich miast może stracić kolejne dziesiątki tysięcy mieszkańców jak chociażby Zabrze z 173 tys. w 2018 do 118 tys. w roku 2050 [7]. Niektóre śląskie miasta w zasadzie od upadku PRL-u stracą wkrótce ponad połowę mieszkańców. Życie na Śląsku nie jest też zbyt atrakcyjne dla młodych Polaków. Region nie zamieni się raczej w centrum biznesowe a to właśnie specjalistyczne, najczęściej biurowe miejsca pracy przyciągają dzisiaj mieszkańców innych regionów. Migracja wewnętrzna Polaków w przypadku prostszych prac fizycznych jest niemal zerowa. Polak który szuka lepszej pracy na linii montażowej wyjeżdża z kraju a nie do innego regionu.

image

image

image

Jaka więc przyszłość czeka region Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego? Wszystko wskazuje na to że w przypadku powrotu na przemysłową ścieżkę rozwoju ze względów demograficznych będzie skazany na masową imigrację. Podobne procesy miały miejsce w Europie Zachodniej, gdzie imigranci zaludniali przemysłowe miasta takie jak Manchester, Antwerpie czy Rotterdam. To samo czeka Śląsk, bo Polacy nadal będą wyjeżdżać ze Śląska gdyż miejsca pracy i poziom życia będą dla nich zbyt niskiej jakości a w ich miejsce będą przyjeżdżali coraz liczniejsi imigranci. Już teraz na Śląsku widać wyraźnie że brakuje kobiet. Spośród dużych polskich miast największe dysproporcje występują na Śląsku. Potwierdza to tendencję że Śląsk nie jest atrakcyjnym miejscem do życia dla młodych Polaków. Kobiety z reguły są tam gdzie pieniądze i dobrobyt. Młode kobiety zostałyby gdyby miały pracę w korporacjach i urzędach a nie montowniach. Tych jednak nie ma zbyt wiele i Śląsk nie jest w stanie zatrzymać młodych ludzi po studiach. Widać wyraźną przepaść między Katowicami a Krakowem czy Wrocławiem. Dzisiaj większość młodych Polaków studiuje więc nie ma co liczyć że zadowolą ich nowo powstające miejsca pracy w montowniach na strefach ekonomicznych. Niskie bezrobocie w skali całego kraju pozwala dzisiaj wybrać między lepszym a gorszym. Ktoś jednak będzie musiał tam pracować i będą to w coraz większej mierze imigranci. Czy Śląsk czeka więc demograficzna zmiana tak jak chociażby w brytyjskim przemysłowym regionie West Midlands? Całkiem prawdopodobne i jest tu duża analogia. Ze względu na ceny nieruchomości to bardzo prawdopodobny scenariusz. Imigranci mogą chętnie osiedlać się w Bytomiu, Zabrzu, Świętochłowicach czy Rudzie Śląskiej gdzie ceny za metr kwadratowy należą do najniższych wśród miast w Polsce. Polacy tak samo licznie zamieszkiwali przecież w Birmingham, Wolverhamtpon czy Coventry gdzie ceny wynajmu są stosunkowo niskie jak na UK a w okolicy nie brakuje pracy na magazynach czy produkcji.

image

Już teraz tak jak w całej Polsce, także i na Śląsku zobaczyć można na ulicach coraz więcej obcokrajowców. W przyszłości właśnie dzisiejsze blokowiska i kolonie robotnicze mogą zamieszkiwać imigranci stopniowo zastępując Polaków. Tak stało się właśnie na zachodzie Europy. Polska idzie w tym samym kierunku patrząc na statystyki dotyczące imigracji z ostatnich lat. Śląsk powoli w ostatnich latach rozwija się pod względem nowych inwestycji, są to jednak najczęściej proste miejsca pracy w przemyśle, nie należące do dobrze płatnych. Nie więc co się łudzić że wolne wakaty zapełnią tylko Polacy czy nawet Ukraińcy.

image

image

Śląsk już dawno przekroczył pewną linię zza której nie ma powrotu. Jedynym sposobem na zatrzymanie depopulacji tego regionu jest dodatnie saldo migracji. Śląska "metropolia" nie przyciąga jednak mieszkańców innych regionów Polski a młodzi Ślązacy w dalszym ciągu wyjeżdżają. Wydaje się więc przesądzone że w przypadku nowych inwestycji także w tych miastach, które są najbardziej zdegradowane, nie będzie już zbyt wielu potencjalnych pracowników. Czas na tworzenie nowych miejsc pracy dla Ślązaków był co najmniej 20 lat temu. W tym samym momencie w którym likwidowano górnictwo i przemysł. Dzisiaj jest już za późno a przyszły rozwój tego regionu o ile nastąpi będzie już w dużej mierze uwarunkowany od napływu imigrantów. Z tego powodu Śląsk może być wkrótce regionem z największym odsetkiem cudzoziemców w kraju.



Źródła:

[1] https://dziennikzachodni.pl/katowicka-specjalna-strefa-ekonomiczna-czyli-znowu-rok-sukcesow-a-co-w-planach-na-2023-rok/ar/c3-17159641
[2] https://oamquarterly.polsl.pl/wp-content/uploads/2018/01/04-Gajdzik-2-KN30.pdf
[3] https://www.rmf24.pl/regiony/slaskie/news-wygaszenie-wielkiego-pieca-w-dabrowie-gorniczej-jest-porozum,nId,6315974#crp_state=1
[4] https://polityka.se.pl/wiadomosci/zlikwidowano-50-kopalni-zostalo-ich-20-polacy-moga-tylko-zalamac-rece-aa-ipNP-UwPE-EXqY.html
[5] https://www.money.pl/gospodarka/kopalnie-maja-zniknac-do-2049-roku-sejm-skierowal-projekt-wielkiej-reformy-do-komisji-6715743578041216a.html
[6] https://bytom.naszemiasto.pl/ostatnia-kopalnia-w-bytomiu-jaka-pozniej-przyszlosc-dla/ar/c3-2090021
[7] https://zabrze.naszemiasto.pl/slaskie-w-2050-roku-czeka-nas-kryzys-demograficzny-miasta-i/ga/c1-7416816/zd/48158704

Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo