gloszwroclawia gloszwroclawia
1087
BLOG

Co łączy Gowina z Jakubiak? Nowa jakość, czy mezalians?

gloszwroclawia gloszwroclawia Polityka Obserwuj notkę 6

 W Polsce nie ma z kim robić polityki. Stąd zaskakująca obsada konwencji PR.

 
Konwencja krajowa Polski Razem pokazała, jak trudno jest stworzyć cokolwiek bez ludzi i mechanizmów, które już wpisały się w krajobraz polskiej sceny politcznej. Jarosław Gowin ma zadanie niełatwe. Z jednej strony skupia tych, którzy są sfrustrowani, wręcz zmęczeni polityką. Oczekują realnej, głębokiej zmiany. Nie tylko szarpnięcia lejcami, ale również rozlicznia tych, którzy o losie Rzeczposplitej w tak nieudolny sposób ostatnio decydowali. Polacy są zmęcznie polityką, jej mechanizmami oraz ludźmi, którzy politykami raczą się nazywać. Ta grupa zawodowa nie może liczyć na żadną taryfę ulgową. To co zaprezentowali w ostatnich latach wzbudza nie tylko niechęć, ale wręcz pogardę. „Sprawa polityczna”, poprzez przymiotnik, jest w opinii większości w optymistycznym wariancie piany, sporem o nic, hucpą. Coraz częściej kojarzy się jednak z pospolitym złodziejstwem, kolesiostwem, brakiem lojalności i własnych przekonań. Bagnem. To wiele tłumaczy, gdy spojrzymy na listę uczestników dzisiejszej konwencji.
 
 
Nie sposób nie zauważyć, że część dzisiejszym mówców została dokoptowana na siłę. Co wniesie do partii Elżbieta Jakubiak? Po co Marek Migalski? A Stowarzyszenie „Młodzi Demokraci”? Przecież od 11 lat nie złożyli wymaganego prawem sprawozdania finansowego! Czy to ma być ta nowa jakość? Oby nie.
 
 
Dlaczego zatem Jarosław Gowin chce do nowego projektu dokoptować właśnie ich? Odpowiedź wydaje się dość prosta. Dziś nie ma z kim robić polityki. Z jednej strony na państwowych synekurach w tłuszcz obrastają ci, którzy w politykę się już kiedyś zaangażowali, i dziś bardziej im zależy na utrzymaniu tego, co mają. Wiadomo, żony, dzieci, kredyty, kochanki... Zmienianie Polski może poczekać... Z drugiej strony stoi ściana obywateli, którzy na samą myśl o możliwości zapisania się do partii politycznej dostają odruchów wymiotnych. Chcąc nie chcąc, rad nierad, Jarosław Gowin zaprezentował osoby w jakiś sposób już kojarzone, o których wiadomo przynajmniej tyle, że nie zaczną się jąkąć przy telewizyjnym wejściu za żywo. Przy dzisiejszej kondycji społeczeństwa obywatelskiego, "długości ławki", to zawsze coś.
 
 
Efekt wiarygodnej nowości – to musi zostać osiągnięte, jeżeli Polska Razem chce myśleć o sukcesie. Czy można to osiągnąć prezentując pomysł nadania rodzicom „dodatkowych głosów” za ilość dzieci? Nie, można za to narazić się na śmieszność. Chociażby pytaniem o to, gdzie i jak taki system działa. Szansa na zrobienie z postulatu wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych klamry łączącej budowanie społeczeństwa obywatelskiego, reformę finansowania partii i przywrócenie odpowiedzialności posłów przed wyborcami, nie została wykorzystana. Szkoda, będą jeszcze pewnie okazje, choć nie do końca widać u liderów PR zrozumienie wagi tego postulatu. O JOW-ach wspomniano jednym zdaniem.
 
 
Receptą na sukces będzie praca w terenie. Środowisko PJN-u nie na tym polu zbyt wysokich notowań.Swoją pozycję otrzymali nieco na kredyt. Teraz trzeba zebrać minimum 1000 deklaracji członkowskich, aby stworzyć partię. W jaki sposób się w to zaangażują i ile kilometrów przejadą w najbliższych miesiącach będzie papierkiem lakmusowym dla sensowności tego ruchu. 
 
Artur Heliak
 

Spotkajmy się we Wrocławiu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka