cisza cisza
428
BLOG

MÓJ POLSKI "DZIEŃ KOBIET"

cisza cisza Rozmaitości Obserwuj notkę 9

DZIEŃ KOBIET to wymysł socjalistów amerykańskich  (28.02.1909) a w roku 1910 europejskie organa postanowiły uroczyscie, byśmy w tym dniu świętowały.

 Radość  nasza, polskich kobiet trwa do dziś,  bo ze śmiechem wspominamy słodkie prezenty ,rajstopy , goździki na drucie  itp. oraz przemówienia o przodownicach, włókniarkach, traktorzystkach, dojarkach.."Klapa, rąsia, buzka, gozdzik"…..pisać o tych słusznie minionych cyrkach ( czy aby na pewno? ) nie zamierzam.

Wspaniały Bloger @PINK PANTHER  napisał w jednym z komentarzy i właśnie ten wpis zainspirował mnie do tej nietypowej, jak na 8.Marca notki. Dziękuję!

„…ciężar ratowania wiary katolickiej w XX w. spoczął w Polsce na ramionach kilku skromnych i pokornych Wieśniaczek: Faustyna Kowalska, Rozalia Celakówna, Karolina Kózkówna i prawdziwa stygmatyczka Wanda Boniszewska…”

http://bobry7.salon24.pl/699590,zawieyski-feintuch-jerome-zawodowy-katolik-komintern-i-prymas-wyszynski#comment_11300816

Świeta racja! Te proste kobiety, wspaniałe Polki zasłużyły swoim niezwykłym życiem, gorliwością wiary, miłością do Boga i Ojczyzny na dzisiejsze wdzięczne wspomnienie. Poświęciły życie, by z Bożą Pomocą służyć Kościołowi, nigdy nie odmawiały pomocy potrzebującym, cierpiały prześladowania fizyczne i te najtrudniejsze, duchowe. Żyły skromnie, pokornie  i cicho, teraz odbierają swoją nagrodę w Niebie…  i z pewnością wstawiają się u Boga za Polską! Teraz w niebezpiecznym i zwariowanym świecie pełnym chaosu warto pomysleć własnie o nich:)

Święta Faustyna Kowalska ( 1905 – 1938 )

Urodziła się 25 sierpnia 1905 roku we wsi Głogowiec jako trzecie spośród dziesięciorga dzieci w rodzinie Stanisława i Marianny Kowalskich. Dwa dni później na chrzcie świętym w kościele parafialnym w Świnicach Warckich otrzymała imię Helena. Prosta, uboga, nie wykształcona została po wielu perypetiach zakonnicą.

Zasadniczym zadaniem Siostry Faustyny było przekazanie Kościołowi i światu orędzia Miłosierdzia, które jest przypomnieniem biblijnej prawdy o miłości miłosiernej Boga do każdego człowieka, wezwaniem do zawierzenia Mu swego życia i czynnej miłości wobec bliźnich. Jezus nie tylko ukazał jej głębię swego miłosierdzia, ale także przekazał nowe formy kultu: obraz z podpisem Jezu, ufam Tobie, święto Miłosierdzia, Koronkę do Miłosierdzia Bożego i modlitwę w chwili Jego konania na krzyżu, zwaną Godziną Miłosierdzia.

Ojciec Święty  Jan Paweł II napisał, że w wieku wielkich totalitaryzmów Siostra Faustyna stała się rzeczniczką przesłania, iż jedyną siłą zdolną zrównoważyć ich zło jest prawda o Miłosierdziu Boga.

Wszyscy znamy tę polską Świętą, cały świat ją zna.https://www.faustyna.pl/zmbm/biografia/

Służebnica Boża Rozalia Celakówna  ( 1901 – 1944 )

Służebnica Boża Rozalia Celakówna urodziła się w Polsce, w Jachówce na Podhalu 19 września 1901 roku. Była pierwszym z ośmiorga dzieci Tomasza i Joanny z domu Kachnic. Rodzice Rozalii byli chłopami małorolnymi i utrzymywali się głównie z pracy na własnej ziemi.

W kwietniu 1925 roku podjęła pracę posługaczki chorych w Szpitalu św. Łazarza na oddziale chirurgii. Szczególną opieką otaczała tam chorych biednych i opuszczonych oraz tych, przy których najtrudniej było pracować. W czerwcu 1925 r. Rozalia została urzędowo przeniesiona na oddział dermatologiczny, gdzie usługiwała osobom chorym wenerycznie. Ponad jej siły!

Na polecenie spowiedników spisywała notatki z przeżyć duchowych. Niektóre z nich miały charakter przesłania do większych społeczności. Podczas modlitwy, a czasem we śnie Rozalia miała kontakt ze świętymi, a także z Matką Bożą i z Panem Jezusem. Była przynaglana do całkowitego oddania się Panu Jezusowi i do tego, aby Polska i inne kraje oddały się Jego Najświętszemu Sercu i uznały Go za swego Króla.W tym Akcie Intronizacji uczestniczyć mają nie tylko poszczególne części kraju, ale całe państwo z rządem na czele. Skutkiem tego aktu ma być nawrócenie się wielu dusz i podporządkowanie się przez nie prawu Bożemu.

Zbieranie materiałów do procesu kanonizacyjnego Rozalii Celakówny rozpoczęło się już w sześć lat po jej śmierci. Oficjalne rozpoczęcie procesu odbyło się na prośbę Fundacji Serca Jezusa 5 listopada 1996 roku, a dokonał go ks. Kardynał Franciszek Macharski, Arcybiskup Metropolita Krakowski.

http://www.rozalia.krakow.pl/rc/index.htm

Siostra Wanda Boniszewska (1907-2003)

Wanda Boniszewska urodziła się 2 czerwca (według starego stylu 20 maja) 1907 roku w folwarku Nowa Kamionka, powiat i województwo nowogródzkie.

6 stycznia 1925 roku została przyjęta na próbę do Zgromadzenia w Wilnie. Śluby wieczyste złożyła 2 sierpnia 1933 roku w Kalwarii.

9 kwietnia 1950 r., w pierwszy dzień Wielkanocy, aresztowano o. Ząbka, który od paru lat ukrywał się w domu sióstr w Pryciunach, i s. Rozalię Rodziewicz, a 11 kwietnia także i s. Wandę, następnie siedemnaście innych sióstr. Siostra Wanda została umieszczona w gmachu MGB przy ul. Ofiarnej w Wilnie, ale okres śledztwa spędzała przeważnie w szpitalu więziennym na Łukiszkach. Badania śledcze zostały ukończone 19 września 1950 r. i wyrokiem specjalnego posiedzenia sądu przy MGB Związku Sowieckiego została skazana na 10 lat więzienia. Jako chora, a więc nienadająca się do pracy, została przewieziona do więzienia w Wierchnie Uralsku. Tam spędziła wiele czasu w więziennym szpitalu.

26 sierpnia 1956 r. została zwolniona z więzienia jako bezpodstawnie skazana, po czym przewieziona do punktu repatriacyjnego w Bykowie pod Moskwą.

"Starannie ukrywała się ze stygmatami do 3 stycznia 1935 r., gdy przy udzielaniu sakramentu namaszczenia chorych dostrzegł je spowiednik ks. Makarewicz. Była tym faktem bardzo zmartwiona.W latach 1950-1956 przebywała w sowieckim więzieniu. Opisuje, jak 11 kwietnia 1950 r. została aresztowana i przewieziona do Wilna. Najpierw została wyszydzona: "'świataja', 'oszustka' - i jeszcze jakieś słowa, już nie pamiętam, a potem po rusku brzydko zagadali grube słowa i wyszli. [...] Zaczęło się moje badanie w nocy z 11 na 12 kwietnia 1950 r.

Siostra Wanda opisuje scenę, jak jeden z naczelników więziennych znęcał się nad nią, bił głową o ścianę, i nagle w nocy przychodzi i mówi: "Wiecie, teraz przekonałem się, że Bóg jest, bo sumienie nie daje mi spokoju i musiałem się żegnać znakiem krzyża. Moja matka jest wierząca, ja teraz także chcę być wierzącym tak jak i wy."

Po powrocie do Polski przebywała kolejno w Chylicach, w Białymstoku, od 2 września 1964 r. w Lutkówce k. Warszawy, a następnie od 13 grudnia 1966 r. w Częstochowie. 29 kwietnia 1988 r. została przewieziona do Chylic (Konstancin-Jeziorna). Zmarła, w opinii świetości 2 marca 2003 roku.

http://adonai.pl/ludzie/?id=144

W historii Polski było i jest wiele wspaniałych kobiet, świętych, pisarek, poetek, księżnych, królowych ( jedna nawet z tytułem Król Polski św. Jadwiga ), które są nam bliskie, lubiane i podziwiane. Niezapomniane...

O której z nich warto dziś szczególnie pamiętać?

 

Zobacz galerię zdjęć:

cisza
O mnie cisza

staram się ... ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Rozmaitości