PRZECIW DEMOKRACJI
Demokracja? Partiokracja? A może ochlokracja? Tłum posiadający jeden mózg i media jako pilot do tego mózgu. Nie chodzi mi o Trumpa, nie chodzi mi o PiS, nie chodzi mi o 8 lat rządów PO, nie chodzi mi nawet o nowy samochód dla władz miasta za 150 tys. uchwalony na tej samej sesji, co redukcje etatów w żłobkach. Jestem zwolenniczką JOW, działań obywatelskich, oddolnych nacisków na polityków. Ale gówno z tego wszystkiego będzie. Tłum głupi wszystko kupi. Nie będzie żadnych nowych elit, tak jak nie może być żadnej nowej świeckiej tradycji. To jest sprzeczność, oksymoron. Elity to wiele lat ewolucji, kształcenia, wyrabiania smaku i gustu, to udział w życiu publicznym i wpływanie na to życie, to znajomość języków, kultury, sztuki, to fortuna i klasa. To, co się dzieje na świecie, to zwyczajna janosikowa rewolucja, chodzi o zabranie tym, którzy mają, a oddanie tym, którzy sobie nie radzą. Elity to będą ci, którzy drą ryje najgłośniej; nowa klasa średnia - beneficjenci 500+ itp.; a dotychczasowi dziennikarze, dyrektorzy, zarządcy, politycy i Bóg wie, kto jeszcze, na zieloną trawkę. Nie będzie żadnej zmiany, prócz tej przy korycie. Nie będzie żadnej zmiany - jeżeli sami nie zadbamy o zmianę na naszych małych podwórkach. Ale nie zadbamy. Bo wciąż gapimy się na drące ryje i czekamy, żeby ktoś za nas coś... Tłum jest tak głupi, jak najgłupsze jego ogniwo. Pewien francuski polityk powiedział: Tylko 5% ludzi jest inteligentnych - ja robię kampanię dla idiotów". I wiecie co? Miał rację. Żyjemy w ochlokracji sterowanej przez mafie partyjne. To jest moja deklaracja niewiary w demokrację. Pierwsza w życiu. Nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego powiem. Niech ktoś zatrzyma świat - ja wysiadam...
