Korzystajmy z wolności słowa dopóki ją mamy.
Nominalny prezydent, nominalny Sejm czyli jak PiS zapracował na swój własny Majdan.
Człowiek, którego naród powołał na stanowisko prezydenta kraju i którego zadaniem było przede wszystkim stanie na straży praworządności i Konstytucji, aby nie były one łamane - właśnie podpisał ustawę, która najbardziej i w sposób ewidentny spośród wszystkich dotychczasowych ustaw zgłaszanych przez rządy od czasów bodaj PRL, w tym przez osiem lat rządów PiS, łamie w zasadzie wszystkie podstawowe reguły państwa prawa i systemu demokratycznego powołując do życia twór zwany komisją ds badania wpływów rosyjskich w skład której wchodzić będą cywilni, ludowi pseudoprokuratorzy i pseudosędziowie, których zadaniem będzie eliminacja z życia politycznego przeciwników politycznych rządu.
Andrzej Duda podpisując tę ustawę i kierując ją do specjalnie w tym celu okrojonego i upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego będącego w istocie już tylko parodią prawdziwego Trybunału - wydał wyrok skazujący na demokrację w Polsce, jak biblijny Piłat, umywając ręce. Tym samym podpisał de facto swoją własną rezygnację z urzędu prezydenta Polski stając się już tylko co najwyżej prezydentem PiSu, nie Polski, nie wszystkich Polaków, ale prezydentem Jarosława Kaczyńskiego i jego obozu, tylko jemu podlegającym, tylko jego słuchającym i dbającym tylko o jego interesy, bynajmniej nie interesy narodu.
Podpisując tę ustawę Andrzej Duda zhańbił urząd, który do tej pory pełnił, i który będzie od tej pory pełnił już tylko nominalnie, gdyż - o ile dla wielu nie ulegało to już znacznie wcześniej wątpliwości - prawdziwym prezydentem tego kraju jest i był nie on, ale zupełnie ktoś inny, Jarosław Kaczyński, który - odkąd rządzi obóz PiSu - pełni tak naprawdę w tym kraju rolę prezydenta, premiera i wszystkich pozostałych ministrów, łącznie z ministrem sprawiedliwości, Zbigniewem Ziobro, który choć usiłuje na wszelkie sposoby zwiększyć swoje wpływy i uniknąć roli kozła ofiarnego, to jednak wykonuje w kwestiach najważniejszych wciąż jedynie jego dyspozycje.
Od tej pory nie mamy już również demokratycznego rządu - choć to akurat z powyżej wymienionych powodów również dla wielu nie ulegało już znacznie wcześniej wątpliwości - ale teraz zostało to przypieczętowane na piśmie właśnie przez Andrzeja Dudę podpisaniem przez niego w/w ustawy.
Jeżeli jednak partii rządzącej i samemu J. Kaczyńskiemu wydaje się, że można coś takiego przeprowadzić w Polsce, tak jak to się robi na Białorusi, w Rosji czy innych republikach bananowych - to się myli, to się bardzo grubo myli i przekona się o tym już za niedługo.
Taka komisja jak nawet zacznie działać, bo nikt chyba nie wątpi, że ów pseudotrybunał pseudokonstytucyjny, do którego ustawa została dzisiaj skierowana, ją zablokuje - to:
- po pierwsze, nikt z poza obozu władzy do niej nie pójdzie;
- po drugie, nikt przed nią wezwany z własnej woli i o własnych siłach się nie stawi (niech spróbują przyprowadzić kogoś siłą);
- po trzecie, jakiekolwiek postanowienia czy pseudowyroki ta komisja by nie wydała - nikt nigdy nie będzie ich respektował.
Nie ulega chyba również dla nikogo wątpliwości, że Komisja Europejska nie zbędzie tej kwestii milczeniem i na pewno nie skończy się tylko na jakichś upomnieniach czy wyrazach oburzenia a im sprawa będzie dalej kontynuowana - tym te reakcje będą bardziej stanowcze i drastyczne. Nikt po prostu nie zaakceptuje tego, że komisja nieumocowana w żaden sposób ani prawnie ani konstytucyjnie, złożona z kilku polityków będzie zakazywać działalności politycznej swoim politycznym konkurentom pod tymi czy innymi wyssanymi z palca pretekstami. Wszelkie wątpliwości jakie mają do tego czy innego polityka, osoby, dziennikarza etc. - mogą przecież zgłosić do odpowiednich organów prawnych i konstytucyjnych, których nie brakuje, łącznie z Trybunałem Stanu.
Rzecz w tym, że wówczas musieliby jednak przedstawić jakieś solidne dokumenty i ułożyć swoje zarzuty w jakichś solidnych pod względem prawnym formułach, które mogliby zaakceptować prawdziwi sędziowie w prawdziwym sądzie. Tego jednak nie mają i nie potrafili przedstawić przez osiem lat swoich rządów - postanowili więc, również na potrzeby kampanii wyborczej, zorganizować zwyczajną szopkę, która jednak ze względu na jej założone cele i uprawnienia - tym razem jest już czymś znacznie więcej, czymś co demoluje cały demokratyczny system prawny i państwowy.
Jedynym rzeczywistym skutkiem powołania tego nowotworu prawnego i konstytucyjnego - będzie ostatecznie jedynie bunt, wypowiedzenie posłuszeństwa wobec tego rządu opozycyjnych partii politycznych i dużej części społeczeństwa, której nie jest wszystko jedno czy będzie żyć w kraju demokratycznym czy rządzonym autorytarnie przez jednego człowieka, który zastępuje sądy, prokuraturę, Trybunał Konstytucyjny a prezydent, premier i pozostali ministrowie pełnią tylko role nominalne gdyż spełniają jedynie jego życzenia. Już za niedługo (i nie mówię tu tylko o 4 czerwca) zobaczymy prawdziwy majdan pod pałacem prezydenckim i Sejmem, do jakiego rząd ten po prostu już zmusza wszystkich chcących szanować zasady demokratycznego państwa obywateli.
Do zobaczenia na majdanie! Już wkrótce zobaczycie go pod pałacem prezydenckim i w całej Polsce.
Przeczytaj również:
Ponad wszystkie wasze uroki, * Ty, poezjo, i ty, wymowo, * Jeden — wiecznie będzie wysoki: * Odpowiednie dać rzeczy słowo! * C.K.Norwid, Ogólniki ze zbioru Vede-mecum
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka