GPS GPS
1271
BLOG

Druga i Trzecia Komuna

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 19
Podmiotem polityki jest człowiek, potem w mniejszym stopniu rodzina, w jeszcze mniejszym naród, a na końcu państwo, które powinno być głównie przedmiotem polityki.
Ale niestety dzisiaj wszystko się popierdzieliło i państwo stało się podstawowym podmiotem polityki, a człowiek stał się jej głównym przedmiotem. To państwo nami steruje, a nie my nim! Steruje każdym z nas, nawet premierem, prezydentem i szefem służb specjalnych!
Ja nie chcę by państwo, które nas teraz okupuje, tworzyło podmiotowość narodu i w ogóle by było podmiotem. Naród jest osobnym, rozróżnialnym podmiotem ludzkości sam z siebie - poprzez kulturę, obyczaje czy religię, a państwo powinno być tylko narzędziem tego narodu, czy kilku narodów. I to narzędzie ma głównie strzec wolności indywidualnych obywateli!
Wytłumaczę to poprzez analogie: naród to rodzina, a państwo to firma ochroniarska. Podmiotem jest rodzina, a ta firma to przedmiot, to narzędzie rodziny. Rodzina realizuje wszelkie wyższe cele ludzi, a naród to taka rodzina rodzin. Państwo natomiast to organizacja, którą naród wynajmuje i utrzymuje w celu niższym, czysto użytkowym, po to by bronić się przed ewentualną przemocą innych narodów i społeczeństw i przed przemocą stosowaną między rodzinami i między ludźmi.
Ten aparat przemocy, mający terytorialny monopol na stosowanie siły, jakim jest państwo, nie ma tworzyć narodu, kultury, religii, obyczajów czy moralności, nie ma niczego kreować - on ma się do tego nie wtrącać, ma wykonywać swoje ściśle określone zadanie polegające na ochronie własności, wolności i życia!
Żadna systemowa partia polityczna w Polsce, czyli dzisiaj przede wszystkim PO, PiS, SLD i PSL tego nie chce, czego ja chcę, a więc żadna z nich mnie nie reprezentuje. Partie te w równym stopniu chcą by państwo zabierało mi podatki, które idą na cele tysiąckroć bardziej wykraczające ponad to, czym państwo powinno się zajmować, czyli być nocnym stróżem, być obrońcą, pilnować porządku, tworzyć i wykonywać prawo.
Rządy wszystkich partii, w tym, i poprzednim stuleciu, grabią mnie, i za tak zebrane siłą środki, wbrew mojej woli, organizują mi moje życie: gospodarcze, kulturalne, naukowe, rozrywkowe, komunikacyjne itd… - organizują to tak, jak to sobie wyobrażają urzędnicy i funkcjonariusze tego państwa, tak jak sobie to wyobrażają przywódcy partyjni, zgodnie z wizją albo Jaruzelskiego, Wałęsy, Kwaśniewskiego, Buzka, Kaczyńskiego, czy Tuska, albo ich oficerów prowadzących, a nie tak jak ja chcę. Ich państwo ma mnie leczyć, przymusowo edukować, ubezpieczać i zniewalać na tysiące innych sposobów i potrzebuje na to ogromnych funduszy. Taka jest obecna Druga Komuna (zwana nie wiedzieć czemu III RP) komunistów z SLD, socjal-liberałów z PO, ludowców z PSL-u i taka była i będzie Trzecia Komuna (zwana przez propagandę pisowską IV RP) Kaczyńskiego. To nie jest moje państwo, ja nie chcę takiego państwa.
Dziś już widać, że wszystko to, co sensownego głosiła PO - np. prywatyzacja, reprywatyzacja, ordynacja JOW, bon oświatowy, zmniejszenie podatków itd…, to ściema, to oszustwo, nic z tego nie zrobili i nie mają zamiaru zrobić. Jedyne co robią to zarządzają socjalizmem i go utrzymują, przy okazji czerpiąc z tego korzyści dla siebie. Jedyna ich praktyczna zaleta to to, że nie walczą z kryzysem.
Ale Trzecia Komuna (IV RP) Kaczyńskiego też będzie budować drogi i zbierać na nie fundusze poprzez podatki i różne opłaty. Też będzie utrzymywać publiczne szpitale, publiczne szkoły, huty, elektrownie, banki itp… i będzie na to zbierać podatki od każdego. I też jak jej zabraknie pieniędzy nie powstrzyma się przed tym, by wymyślić różne wyrafinowane metody ściągania haraczy z obywateli. Też w niej nie będziemy podmiotem, ale przedmiotem, bydłem, które się hoduje, które się wychowuje i naucza. Taka filozofia widzenia państwa jest wspólna dla wszystkich partii, które okupują Polskę od ponad 200 lat i Kaczyński nie planuje żadnego wyłomu i żadnej zmiany tej filozofii.
Spór polityczny między PO a PiS-em jest sporem pozornym, jest sporem personalnym, jest walką skłóconych ludzi, którzy się nawzajem nie lubią, albo to pozorują, ale nie jest sporem ideowym, nie jest sporem o wizję Polski, o filozofię państwa, nie jest sporem istotnym politycznie.
Ja chcę powrotu do politycznej filozofii Rzeczpospolitej Obojga Narodów, do filozofii monarchistycznej, sarmackiej, wolnościowej - ale nie do praktyki i błędów w działaniu tamtego państwa! Dawna Rzeczpospolita przegrała nie dlatego, że wybrała gorszy model państwa, gorszy ustrój niż sąsiedzi, ale dlatego, że sąsiedzi byli zaborczymi bandytami, a Polska miała słaby kontrwywiad i nie potrafiła ustrzec się przed opanowaniem większości naszej elity politycznej przez obcych szpiegów.
Pierwsza Rzeczpospolita przegrała, bo była słaba w tym co jest dla państwa najważniejsze, czyli w kwestiach obronności, czyli siły militarnej, dyplomatycznej i kontrwywiadowczej - czyli w kwestiach technicznych, które zawsze można naprawić mając tamtą nauczkę, ale była silna filozofią państwa wolnościowego, przyciągała wielu ludzi kulturowo i obyczajowo - i dlatego była się w stanie odrodzić po ponad stu latach, choć w ułomnej postaci. Obecne państwo też jest bardzo słabe technicznie, militarnie, dyplomatycznie i kontrwywiadowczo i dlatego też upada, ale jest też słabe ustrojowo, słabe swoją filozofią - nasz współczesny socjalizm nikogo nie przyciąga, nikt go bronić nie będzie, nikt za nim nie zapłacze jak już zbankrutuje i upadnie - i się nie odrodzi!
PiS akcentuje głównie kwestie kontrwywiadowcze, czyli walkę z układem - ale i tak nic nie zdziała, jeśli oprócz tego będzie się zajmować tym milionem innych spraw ingerujących w najdrobniejsze aspekty ludzkiego życia. Nic nie poradzimy na żadne układy dopóki budżet ZUS-u, publicznych szpitali, szkół, hut, banków i wszystkich innych firm państwowych będzie większy niż budżet armii i policji, a póki co jest setki razy większy.
A najgorsze jest to, że tworzy się nowe państwo, którego Polska jest prowincją, które ma dokładnie taką samą filozofię socjalistyczno-biurokratyczną jak okupująca nas Druga Komuna. To państwo, czyli Unia Europejska (Komuna Europejska), też jest skazane na upadek, ale ten upadek może trwać jeszcze kilkanaście lat.
 
Grzegorz GPS Świderski
 

następna notka -> Korupcja

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka