GPS GPS
1540
BLOG

Tylko państwo zapewnia szczęście!

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 22
Dominująca obecnie w świecie, a w szczególności w Polsce, ideologia socjaldemokratyczna zakłada, że tylko w drobnych sprawach ludzie mogą o sobie decydować, ale w kwestiach ważnych, istotnych czy strategicznych, o ich szczęściu powinna decydować władza państwowa. To państwo powinno ludźmi kierować tak, by byli szczęśliwi, bo sami tego nie są w stanie realizować.
Niektóre nieliczne jednostki być może potrafią zadbać o swoje lub cudze szczęście, ale niestety większość ludzi tego nie potrafi, nie wie co jest dla nich dobre i mając swobodę decydowania o sobie dokonuje złych wyborów. A więc te nieliczne mądre jednostki muszą stosować wobec większości ludzi przemoc, ograniczając nam swobodę decydowania o sobie, byśmy nie wybierali tego, co prowadzi do nieszczęścia. Niestety do szczęścia trzeba większość ludzi zmusić. Gdyby tak człowiek miał całkowicie o sobie decydować, to by przecież ludzkość momentalnie wyginęła, albo cofnęła się do czasów wspólnot pierwotnych - stalibyśmy się jak te dzikie zwierzęta, które robią co chcą i same o sobie decydują.
Przecież nie można dać ludziom swobody decydowania o tym jak kształcą swoje dzieci - musi być obowiązek szkolny, muszą być szkoły publiczne i muszą być obowiązkowe programy nauczania kontrolowane przez kuratoria, bo bez tego ludzie by w większości byli niewykształceni, głupi i prymitywni, bo sami decydując bez przymusu państwowego, bez darmowych szkół publicznych, mało kto by dzieci prawidłowo kształcił.
Również nie można ludziom zostawiać swobody w zabezpieczaniu sobie środków utrzymania na starość. Nie powinniśmy o tym sami swobodnie decydować, trzeba nas zmusić do płacenia obowiązkowych składek emerytalnych, bo gdyby nie taki przymus, to byśmy bezmyślnie wydali wszystkie oszczędności, a na starość zostalibyśmy żebrakami. Nie wolno do tego dopuścić, bo przecież ludzie w większości są nieodpowiedzialni i beztroscy.
Nie można też ludziom zostawić swobody handlowania - nie może być tak, że możemy sobie wybierać dowolny towar produkowany w dowolnym miejscu na świecie i go kupować po cenie jaką oferuje sprzedawca. Gdybyśmy mieli taką swobodę, to byśmy przecież zrujnowali rodzimy przemysł kupując zagraniczny chłam. W ten sposób doprowadzilibyśmy do ruiny państwo, a więc i samych siebie. Trzeba więc nam ograniczyć tę swobodę poprzez wprowadzenie ceł, koncesji, certyfikatów i różnych innych ograniczeń w handlu.
Nie może być też tak, że ludzie mają pełną swobodę w wybieraniu sobie rozrywki, swobodę w gromadzeniu i chronieniu dziedzictwa kultury, swobody w tworzeniu kultury. Gdyby była taka swoboda, to wszyscy zadowolili by się prymitywnymi rozrywkami, dziedzictwo kulturowe by niszczało, a kulturę wyższą mało kto by tworzył - a jeśli już, to do szuflady. Trzeba więc przymusowo odebrać nam nasze pieniądze i przeznaczyć je na kulturę - sami dobrowolnie byśmy tego przecież nie dali. Za te pieniądze trzeba utrzymywać muzea chroniące dobra kultury, dotować teatry, kina, orkiestry dęte, filharmonie, opery, radio i telewizję publiczną i wszelką kulturę wyższą. Bez przymusowego pobierania od ludzi pieniędzy na te sprawy kultura by upadła, a ludzie wróciliby na drzewa.
Nie może być też tak, że ludzie sami decydują o tym jakie chcą zażywać używki. Gdyby pozwolić ludziom na swobodny dostęp do wszelkich środków chemicznych, naturalnych czy syntetycznych, to większość by się zaćpała na śmierć narkotykami. Trzeba nas przed tym chronić i obowiązkowo zabierać nam pieniądze i przeznaczać na leczenie uzależnień oraz na walkę z producentami i handlarzami niedozwolonymi środkami. Nie wolno pozwolić na swobodny handel narkotykami, bo ludzkość by wtedy wyginęła. Ludzie zażywaliby narkotyki, bo dawałyby im złudzenie szczęścia, mimo, że w rzeczywistości narkotyki to wielkie nieszczęście. Ale ludzie wolą złudzenia niż rzeczywistość, dlatego nie wolno im dawać swobody wyboru między szczęściem a złudzeniem.
Trzeba ludzi chronić przed nieszczęściami i zmuszać do szczęścia - tym musi zajmować się aparat przymusu mający terytorialny monopol na stosowanie przemocy, czyli państwo. Oczywiście w pewnych granicach. Trzeba ludziom odbierać tylko część owoców ich pracy (choć może to być większa część) i przeznaczać na ochronę przed nieszczęściami, do których mogliby sami doprowadzić. Np. nie można doprowadzić do tego, by ludzie, którzy zachorują nie mieli środków na leczenie, bo się przedtem nie ubezpieczyli. Trzeba nas zmusić do ubezpieczenia, bo gdyby nie ten przymus, to mało kto by się ubezpieczył, a potem byśmy umierali nie mając środków na leczenie. Bez obowiązkowych składek na leczenie, bez publicznych szpitali i publicznej darmowej służby zdrowia ludzkość by wyginęła.
Nie może być też swobody w nauce - gdyby nie przymus w tej sprawie, to nauka w ogóle by się nie rozwijała, bo nikt na przykład nie płaciłby za rozwój nauk podstawowych, które bezpośrednio nie przynoszą zysku. Trzeba ludziom pod przymusem odbierać większą cześć owoców ich pracy i przeznaczać na naukę - bez tego by nie było rozwoju nauki, wynalazków, naukowców, rozwoju technicznego, rewolucji przemysłowej - w ogóle byśmy nie byli w stanie poznawać świata.
Tak więc widać, że z tą swobodą wyboru szczęścia to nie jest tak prosto. Swoboda może być, ale musi być mocno ograniczona. Państwo musi ludźmi się opiekować, podejmować za nich większość decyzji, odbierać nam pod przymusem większość owoców naszej pracy i przeznaczać na rzeczy dobre, dające szczęście. Państwo musi zabezpieczać nas przed nieszczęściami, musi tworzyć monopole, musi wychowywać i uczyć. Bez przymusu i obowiązku, bez siły i przemocy, ludzkość by upadła i wyginęła. Ludzie w większości są głupi, nieodpowiedzialni, nie potrafią przewidywać i planować -i dlatego musi być władza, która jest od nas mądrzejsza i za nas decyduje i planuje.
Szczęście i nieszczęście człowieka jest od nas samych zależne w bardzo małym stopniu. Głównie zależy to od państwa, rządu i urzędników - jeśli rządzący prawidłowo decydują, sensownie wydają odebrane ludziom pieniądze, sensownie o nas dbają, to jesteśmy szczęśliwi, i tylko wtedy możemy być szczęśliwi - a gdy rząd jest nieudolny, skorumpowany, podejmuje błędne decyzje, a pieniądze marnotrawi, to ludzie są nieszczęśliwi. Szczęście i nieszczęście zdecydowanej większości ludzi na świecie zależy od tego w jakim państwie żyją, zależy od rządu tego państwa, a nie od nas samych.
W Kanadzie i Szwecji ludzie są szczęśliwi, a w Polsce nie, bo w Kanadzie rząd lepiej potrafi o ludzi dbać i za nich decydować, lepiej ich wychowuje, uczy i sensownie inwestuje przymusowo odebrane ludziom środki. W Polsce rząd wszystko marnotrawi. W Polsce nawet rząd nie jest szczęśliwy. Trzeba więc w Polsce ludziom odbierać jeszcze więcej środków, które wypracowują i więcej ograniczać wolność i ciągle udoskonalać rząd i władzę, by była lepsza – by była taka jak w Kanadzie czy w Szwecji.
Ale to, że rząd zapewnia ludziom szczęście to mało. Rząd musi definiować czym jest szczęście, bo ludzie sami tego nie wiedzą. Demokracja polega na tym, że ludzie wybierają sobie rząd, a rząd definiuje czym jest szczęście i ludzi zmusza do tego szczęścia - pobiera pod przymusem owoce naszej pracy i wydaje na to by nam zapewnić przez siebie zdefiniowane szczęście. Problemem jest tylko to, że w niektórych państwach ludzie są tak głupi, że wybierają czasem nieodpowiedni rząd, który nieudolnie zmusza ich do szczęścia. Ale jak rząd ludzi wychowa, nauczy i oni zmądrzeją, to wybiorą lepszy rząd, który idealnie zdefiniuje szczęście i idealnie zmusi ludzi do tego przez siebie zdefiniowanego szczęścia.
 
Grzegorz GPS Świderski

(PS. Myślę, że za takie wypracowanie jak powyżej na maturze dostałbym szóstkę w każdym europejskim państwie. No i po takiej deklaracji ideowej bez problemów przyjęliby mnie do PO, PiS, SLD, PSL-u, Solidarnej Polski czy Ruchu Palikota. Tylko się nie mogę zdecydować - do której z tych partii radzicie mi się zapisać? Która z tych partii zmusi nas do największego szczęścia?)

Jak zerwać gałązkę? <- poprzednia notka

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka