GPS GPS
635
BLOG

Albo prywata, albo wspólnotowość

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
Wiele osób krytykując wolnorynkowy, liberalny, kapitalistyczny program Kongresu Nowej Prawicy, czy Partii Libertariańskiej uważa, że partie te stawiają na prywatę, na własność prywatną, a to tym samym oznacza odrzucenie wspólnotowości. A zatem uważają, że jest niepokrywająca się alternatywa: albo prywata, albo wspólnotowość - albo wolność, albo solidarność. I domykają to tym, że prywata i wolność nie potrzebują państwa, a więc ten wybór jest antypaństwowy, anarchistyczny, a wspólnotowość i solidarność może się realizować tyko przy udziale państwa.
Oni się mylą i to bardzo. Solidarność też nie potrzebuje państwa. W ramach wspólnotowości państwo jest jeszcze bardziej destrukcyjne i zbędne. Wolność i wolny rynek z kolei wcale nie gryzą się z kolektywizmem, a wręcz odwrotnie - są sobie niezbędne. Kapitalistyczny indywidualizm to tylko konstrukt moralny, taki sam jak wolna wola w chrześcijaństwie. Oznacza to, że każdy człowiek jest własnym suwerenem, że jest niepodległy i niezależny moralnie i prawnie, że indywidualnie odpowiada za swoje czyny, za swoją działalność - czy to samodzielną, czy grupową.
Ten indywidualizm nie stoi w sprzeczności z działalnością w grupie. Wolny rynek potrzebuje przede wszystkim działań wspólnotowych, na spółkę, razem z innymi. Bez współpracy i wspólnego tworzenia nie ma wolnego rynku. Konkurencja też wymaga współpracy. Istotą wolnego rynku jest wolna wymiana dóbr i usług. A więc z definicji jest to ideologia kolektywistyczna. Indywidualizm nie tworzy wolnego rynku i kapitalizmu. To socjalizm wymusza indywidualizm, bo nie ma w nim miejsca na żadne wspólne działania - wszystko reguluje państwo i ono wszystko załatwia indywidualnym ludziom odbierając im przedtem owoce ich pracy.
Człowiek nie jest niezależny od innych. Rodzi się w rodzinie, we wspólnocie, i żyje w różnych wspólnotach całe swoje życie. Jest od innych zależny. Ta zależność jest naturalna i nie ma żadnej potrzeby by ją wzmacniać przy użyciu państwa, a zatem stosują przemoc, by ludzi dodatkowo od siebie uzależniać, by uzależniać obywateli od urzędników i na odwrót, by uzależnić ludzi od aparatu przemocy.
Państwo, czyli monopolistyczny aparat przemocy, wcale wspólnotowości nie tworzy, ale ją niszczy. Wysokie podatki, państwowe przedsiębiorstwa, publiczna telewizja, szkoły i szpitale nie sprzyjają wspólnotowości, ale ją niszczą. Człowiek w takim opiekuńczym, socjaldemokratycznym państwie nie potrzebuje do niczego innych ludzi, nie czuje potrzeby się z innymi solidaryzować, współpracować i się organizować, bo wszystko załatwia za niego państwo.
Obecne socjaldemokratyczne państwo tym, że jest totalne, że zajmuje się milionem najdrobniejszych spraw, tym, że uczy, leczy, karmi, pomaga w nieszczęściu i zapewnia rozrywkę, nawet jeśli to robi nieudolnie i partacko, to niszczy solidarność ludzką, niszczy nasze naturalne chęci do życia w stadzie, do pomagania sobie. Im będzie bardziej sprawne, tym będzie sprawniej niszczyć solidarność. Likwidacja tego państwowego wpływu, rozwój wolnego rynku i kapitalizmu, prywatyzacja wszystkich dziedzin, którymi teraz zarządza państwo, pomoże nam w tym byśmy wrócili do naturalnej, dobrej, trwałej wspólnotowości. Naród powinien się rozwijać w warunkach wolności. Państwo zawsze naród tłamsi i ogranicza.
Programy partii wolnościowych takich jak Kongres Nowej Prawicy czy Partia Libertariańska zgłaszając postulaty wolnorynkowe i kapitalistyczne w istocie odrzucają indywidualizm społeczny i dążą do budowy trwałych, bo naturalnych, wspólnot. Indywidualizm w tych programach jest indywidualizmem prawnym i moralnym, a nie indywidualizmem społecznym. To po prostu postulat równości ludzi wobec prawa, to postulat by moralnie i prawnie traktować każdego tak samo, indywidualnie, by przy ocenie jego działań oceniać jego indywidualne działania, indywidualne motywacje i intencje, to odrzucenie odpowiedzialności zbiorowej. Ale prawne i moralne odrzucenie koncepcji odpowiedzialności zbiorowej nie oznacza odrzucenie wspólnotowości i solidaryzmu! Wręcz odwrotnie - dopiero ten indywidualizm prawny i moralny pozwala tworzyć trwałe grupy i społeczności.
 
Grzegorz GPS Świderski

następna notka -> Co zrobić z menelami?

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo