GR0SZ-ek GR0SZ-ek
198
BLOG

Coraz ściślejsza integracja UE a sprawa polska

GR0SZ-ek GR0SZ-ek Polityka Obserwuj notkę 5

W czwartek, 7 października br., Trybunał Julii Przyłębskiej (TPJ) wydał orzeczenie, które dokonało faktycznego, prawnego polexitu. Ale jak? - ktoś może zapytać. Sięgnijmy więc do orzeczenia:

https://trybunal.gov.pl/postepowanie-i-orzeczenia/wyroki/art/11662-ocena-zgodnosci-z-konstytucja-rp-wybranych-przepisow-traktatu-o-unii-europejskiej

"[...] 1. Art. 1 akapit pierwszy i drugi w związku z art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30, ze zm.) w zakresie, w jakim Unia Europejska ustanowiona przez równe i suwerenne państwa, tworząca „coraz ściślejszy związek między narodami Europy”, których integracja – odbywająca się na podstawie prawa unijnego oraz poprzez jego wykładnię dokonywaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – osiąga „nowy etap”, w którym:
a) organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Rzeczpospolitą Polską w traktatach,
b) Konstytucja nie jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej, mającym pierwszeństwo obowiązywania i stosowania,
c) Rzeczpospolita Polska nie może funkcjonować jako państwo suwerenne i demokratyczne
– jest niezgodny z art. 2, art. 8 i art. 90 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej."

W tym miejscu TPJ dokonał 2 rzeczy:

1) zakwestionował cały dorobek unijnego prawa wtórnego (rozporządzenia, dyrektywy, decyzje, orzeczenia, itd) od roku 2004 do teraz (dorobek sprzed 2004 został zatwierdzony traktatem akcesyjnym), który nie opiera się o szczegółowe rozwiązania traktatowe, ale o ogólną zasadę "nowego etapu" w ramach "coraz ściślejszego związku między narodami Europy";

2) odebrał przedstawicielom Polski w UE - w tym premierowi z PiS, ale też ministrom, europosłom, komisarzom, itd - uprawnień do akceptowania jakichkolwiek nowych rzeczy pogłębiających integracje na zasadach ogólnych; Albo - patrząc pod innym kątem - dał wygodny pretekst dla polskich przedstawicieli w UE do wetowania każdej nowej inicjatywy pogłębiającej integrację.

2. Art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o Unii Europejskiej w zakresie, w jakim – w celu zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii – przyznaje sądom krajowym (sądom powszechnym, sądom administracyjnym, sądom wojskowym i Sądowi Najwyższemu) kompetencje do:
a) pomijania w procesie orzekania przepisów Konstytucji, jest niezgodny z art. 2, art. 7, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 178 ust. 1 Konstytucji,
b) orzekania na podstawie przepisów nieobowiązujących, uchylonych przez Sejm lub uznanych przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z Konstytucją, jest niezgodny z art. 2, art. 7 i art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1, art. 178 ust. 1 i art. 190 ust. 1 Konstytucji.

Jak dla mnie, ten punkt to element dyskusji z TSUE odnośnie legalizacji nowych przepisów prawnych niezgodnych z wtórnym prawem unijny, a zmieniających przepisy wcześniejsze, zgodne z tymże prawem unijnym.

3. Art. 19 ust. 1 akapit drugi i art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej w zakresie, w jakim – w celu zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii oraz zapewnienia niezawisłości sędziowskiej – przyznają sądom krajowym (sądom powszechnym, sądom administracyjnym, sądom wojskowym i Sądowi Najwyższemu) kompetencje do:
a) kontroli legalności procedury powołania sędziego, w tym badania zgodności z prawem aktu powołania sędziego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, są niezgodne z art. 2, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 179 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji,
b) kontroli legalności uchwały Krajowej Rady Sądownictwa zawierającej wniosek do Prezydenta o powołanie sędziego, są niezgodne z art. 2, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 186 ust. 1 Konstytucji,
c) stwierdzania przez sąd krajowy wadliwości procesu nominacji sędziego i w jego efekcie odmowy uznania za sędziego osoby powołanej na urząd sędziowski zgodnie z art. 179 Konstytucji, są niezgodne z art. 2, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 179 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji.

A to jest główny powód zamieszania: podtrzymanie upadającej pseudoreformy sądownictwa. To orzeczenie odbiera prawo obywatelom zawarte w art. 45 p.1 Konstytucji do prawidłowo obsadzonego sądu, a sądom powszechnym - właściwość z art. 177 Konstytucji do sprawowania wymiaru sprawiedliwości "we wszystkich sprawach z wyjątkiem spraw ustawowo zastrzeżonych dla właściwości innych sądów". Tym samym TJP swoimi orzeczeniami zmienia nam Konstytucję, do czego absolutnie nie ma prawa.

Ciekawe, że we wzorcach kontroli konstytucyjnej nie tych ma artykułów Konstytucji - art. 45 i art. 177 - ponieważ ich treść stoi w bezpośredniej sprzeczności z tym orzeczeniem. Najwyraźniej, premier wiedział o co pytać, a TJP - wiedział, jak ma odpowiedzieć.

Dodatkowo, TPJ ze stanowiska Prezydenta robi absolutnego monarchę, który może po pijaku na serwetce powołać na sędziego dowolną osobę,  tym konia, i nikt nie może tego skontrolować, a tym bardziej anulować. Stoi to w bezpośredniej sprzeczności z art. 126 Konstytucji, gdzie Prezydent jest "najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej", a swoje zadania "w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach", a nie swoim widzimisię.

Reasumując: TPK dokonał faktycznego, prawnego polexitu. W tym momencie piłeczka jest po stronie władz UE, której raczej nie pozostaje chyba nic innego, jak potwierdzić stan faktyczny i na mocy artykułu 7 pkt. 1 TUE potwierdzić "istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości, o których mowa w artykule 2. (tj. państwa prawnego)", a następnie zawiesić Polskę w prawach członka UE (obowiązki Polski - w tym płacenie składki - pozostają bez zmian) do czasu, aż TK w pełnym składzie zmieni ten wyrok. Tak, czy siak, o 700 mld. z UE możemy na ten moment zapomnieć. Kaczyński jak Stalin uznał, że Polska pieniędzy z unijnej wersji planu Marshalla nie potrzebuje...

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest, że ten cały ambaras jest z niskich pobudek. Nie chodzi o żadną suwerenność, czy nieodległość, ale zwyczajną bezkarność dla kradziejów z władzy. Po prokuraturach rosną stosy doniesień i trzeba zrobić WSZYSTKO, aby Kaczyński z kumplami nie trafili do programu Cela+. Nawet jeśli to oznacza utratę 700 mld. Dlatego z Prezydenta robi się monarchę absolutnego, sądom odbiera właściwość sądzenia, obywatelom prawo do prawidłowo obsadzonego sądu, a Polskę jako całość wyprowadza z Unii Europejskiej. Aby "wiadomi" ludzie sądzeni przez "wiadomych" sędziów pozostali nadal bezkarni. A jak się uda, to żeby Tusk został prawomocnie skazany za "wiadome" grzechy.

GR0SZ-ek
O mnie GR0SZ-ek

A czym tu się chwalić...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka