Nie śledzę tego co się dzieje w innych krajach byłego bloku wschodniego, ale zastanawiam się czy w każdym z tych państw są tacy dziwni ludzie jak pisowcy w Polsce.
Czy w każdym kraju jest taka specyficzna mniejszość, która uważa, że jesli ktoś nie myśli jak oni to jest zdrajcą, pachołkiem, sługusem, agentem. Nie jest Czechem, Węgrem, Słowakiem, Litwinem z odmiennym zdaniem, tylko postsowiecką kreaturą, realizującą za pieniądze wytyczne obcych mocarstw.
Czy tam też taka mniejszość uzurpuje sobie prawo do bycia jako jedyni patriotami, a gdy ich ugrupowanie nie wygrywa wyborów to oskarżają wszystkich o fałszerstwo, spisek i układ.
Czy w każdym byłym demoludzie są partyzanci prawdy, podziemne niezależne media i państwo alternatywne? Czy w każdym demoludzie głowa państwa jest uzurpatorem, wybrana przypadkiem, a w zasadzie dzięki zasymilowanym sowieckim służbom.
Czy tam też są mniejszości, które uważają, że ich krajów już nie ma, że wszystko rozkradzione, wszelkie inwestycje to piach i woda, jest tak źle, że gorzej być nie może (a za komuny to w zasadzie było lepiej) i narody bliskie są eksterminacji.
Tacy pisopodobni to demoludzka norma czy polska specyfika?
proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo