Jasnym jest, że to jedyna, możliwa koalicja w nowym Sejmie. Tyle, że Kukiz wejdzie jako druga siła, i za dużo w nim emocji rewolucjonisty - idealisty, aby dał się zjeść przez Kaczyńskiego.
W ciągu półtora roku dojdzie do przedterminowych wyborów. Wygra je Kukiz, druga będzie Nowa Lewica (która po pogrzebaniu komuszego SLD powstanie i urośnie w siłę).
Te dwie partie stworzą koalicję na wiele lat, zmarginalizowane PO i PiS ostatecznie rozpadną się, politycy rozejdą do innych ugrupowań.
Koalicja Kukiz - NL będzie trwała, gdyż Kukiz zrozumie, że z polską tzw. prawicą nic długofalowo sensownego spolecznie i cywilizacyjnie nie zbuduje się.
W 2020 prezydentem zostanie Robert Biedroń.
Okaże się, że w Smoleńsku nie było zamachu.
Zatem sprawy idą w dobrym kierunku.
ps. Nie trzeba być jasnowidzem z Człuchowa, wystarczy dodać dwa do dwóch.
proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka