Świat rządzi się różnymi prawami i różne standardy w nim obowiązują. Nie chcę rozważać - co jest dobre czy też złe. Nauka czyni mistrza. Naśladowanie mistrza jest drogą do osobistego sukcesu. I są tacy, którzy mistrza przerastają tworząc zupełnie nowe zjawiska.
Dla mnie pewnymi standardami jest klasyka, wzorce wypracowane przed 1939 rokiem. Ale klasyką stała się i awangarda lat 50, 60, 70... XX wieku.
Nowe trendy w kulturze zaistniały na równi z tym, co było wzorcem dla wcześniejszych pokoleń. Do dzisiaj zachwycamy się pięknem utworów, w przeważającej części utworzonych w XVI wieku, chociaż zdarzają się i starsze. Pasjonujemy się utworami z XVII, czy XVIII wieku. Lubimy twórczość przełomu XIX i XX wieku i nadal powstają nowe zjawiska.
Jedno jest wspólne - bez względu na instrument, głos, język czy miejsce wytworzenia - utwór i jego wykonawca trwają jakiś czas, niektórzy przepadają bezpowrotnie, dzieła innych są obecne stale w życiu kolejnych pokoleń. Niesposób w jednym krótkim tekście przedstawić wszystko i wszystkich, i niczego nie pominąć.
Dzisiaj chciałbym przypomnieć bardzo młodą piosenkarkę, która zadebiutowała w 2008 roku mając zaledwie 11 lat. Dzisiaj ma już za sobą wiele różnych i bardzo róznych kompozytorów oraz piosenkarzy, których można przypisać różnym stylom muzycznym. Świadomie ograniczyłem się dzisiaj tylko do jednej wykonawczyni w bardzo różnych piosenkach znanych nam z ostatniego 50-lecia z pierwotnych i często autorskich wykonań. Owszem, podoba mi się sposób wykonania - niemalże tak, jakby śpiewał to po raz kolejny pierwszy wykonawca tego utworu. Ale nasuwa mi się refleksja - czy jest to tylko bardzo starannie przygotowana kopia dzieła, czy będzie to kolejny i oryginalny styl, bo umiejętności tej młodej dziewczyny są fenomenalne.
http://youtu.be/QD9HnEFbtO4
http://youtu.be/BnjdKGx4Rl8
http://youtu.be/o3gqMP4-5mU
Inne tematy w dziale Rozmaitości