BLOG
jakiś mało ważny polityk nikczemnego wzrostu zdecydowanie określił postawę swojego rządu: Pierwiastek albo Śmierć. Oto słowo staje się ciałem lub jak podpowiada pan Sadurski - wraca wołem. Bowiem mamy pierwszego trupa polityki zagranicznej związanej z jut... dzisiejszym szczytem Europy... Miss Zezowatych potrafiła jednego wieczoru popsuć wszystko co możliwe i zrazić do siebie i swojego szefa wszystkich... ministroów spraw zagranicznych państw europejskich oraz własnych euronegocjatorów. Słoń byłby lepszym dyplomatą w rządzie Kaczyńskiego niźli nieobliczalna Fotyga, która zapewne teraz łyka jakieś proszki na uspokojenie albo chlipie w komórkę "nieeee chciaaaaałaaaam".... Mają rację oponenci, że więcej pożytku polskiej polityce zagranicznej pomógłby ktokolwiek kto odważyłby się zamknąć Fotygę w jej "ślicznym" gabineciku i zgubił klucz... I nie pomoże "zaklinanie rzeczywistości" jacy to jesteśmy poważani w Europie... Oni się nam nie kłaniają w pas - oni śmieją się z nas do rozpuku... Może Kaczyński machać kolejnymi pięćsetkami teczek - nie pomoże... I tuzin IPN-ów nie przykryje skandalu jakim popisała się sztandarowa postać dyplomacji Rzeczpospolitej Kaczyńskiej.