Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawa. Czyli państwem w którym rządzi ogół obywateli za pomocą jasnych i stabilnych norm prawnych. Demokratyczne państwo prawa jest najlepszą rzeczą jaka przytrafiła się kiedykolwiek Polsce. W żadnym innym państwie takie pojęcia nie istnieją. Niemcy mają państwo prawa. Amerykanie mają państwo demokratyczne. Polacy wykonali olbrzymi krok naprzód i połączyli te dwa rodzaje państwa tworząc osławiona Demokratyczne Państwo Prawa. Póki co nikt z innych krajów nie chce skopiować naszego modelu. Ale podobnie było z innym ustrojowym wymysłem Polaków – Liberum Veto, którego też nie chciano nigdzie skopiować. Jest tylko kwestią czasu gdy efektem demokratycznego państwa prawa będzie to samo co było efektem liberum veto. I wtedy już nikt nie będzie tego kopiował.
Jedną z podstawowych zasad ustrojowych demokratycznego państwa prawa jest wszechpotężna pozycja sędziów. Sędziowie nie tylko nie podlegają krytyce. Nie podlegają także przepisom o spożyciu alkoholu. Mają przywilej uczestniczenia w spotkaniach towarzyskich z podsądnymi. Sędziowie Polscy słynną z dokładnej, mozolnej i wolnej pracy. Gdy Sędzia A. Kryże poważnie przyśpieszył proces w aferze FOZZ, kwestionując zwolnienia lekarskie spotkał się z ogólnym potępieniem środowiska i skończył w ostateczności jako pisowski wiceminister sprawiedliwości. Sądy Polskie słyną z wysokiej jakości orzeczeń i tylko przez brak pełnej spójności prawa Rzeczypospolitej z prawem Świętego Cesar… Unii Europejskiej mamy najwięcej odwołań od Polskich wyroków do Trybunału w Strasburgu. Sędziowie Polscy słyną także z dbałości o swój wygląd, ten zewnętrzny. Patrząc na Sędzię SR w Warszawie p. Alicje Fronczak odnosi się wrażenie, że więcej czasu spędza u kosmetyczki niż na czytelni. Ale tak właśnie wygląda Demokratyczne Państwo Prawa.
I w tym Demokratycznym Państwie Prawa zamarzyłem sobie abyśmy poszli amerykańską drogą, brytyjską drogą, czy nawet przypomnieli sobie jak wyglądało dawniej sądownictwo w Polsce i wprowadzili instytucję Ław Przysięgłych. Amerykanie taką rzecz mają i są państwem demokratycznym. Brytyjczycy mają Ławy także i również są państwem demokratycznym i także państwem prawa. Czemu w Polsce nie miałoby się to udać? Tak aby każdy mógł w Polsce być Sędzią. Tak aby wreszcie wszyscy Polacy mogli się realizować w wymiarze sprawiedliwości.
W USA demokracja polega nie na tym, że jest wiele stanowisk do obsadzenia przez społeczeństwo (wybieranych przez społeczeństwo). Bo tych relatywnie jest mniej niż w Polsce. Wystarczy porównać na ilu amerykanów przypada jeden kongresman czy senator z liczbą Polaków przypadających na jednego posła czy senatora, czy też przypomnieć sobie piosenka o tym, że w Los Angeles jest 20 radnych, a w Warszawie ponad 500 (z radami dzielnic etc). Za oceanem demokracja polega na wielości i różnorodności stanowisk i funkcji zależnych bezpośrednio od obywateli. Obywatele wybierają sobie radnych i parlamentarzystów (podobnie jak w Polsce) ale wybierają także Prokuratorów ( w Polsce niestety już nie) a także uczestniczą w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości poprzez Ławy Przysięgłych. Czemu w Polsce tak być nie może?
Polska należy do wszystkich obywateli Rzeczypospolitej a nie tylko do wąskiej grupy Sędziów. Wyroki jakie zapadają, są zawsze w imieniu Rzeczypospolitej, czyli w imieniu polityków PO, którzy byli wczoraj w Sali Kongresowej Pałacu Stalina, jak i w imieniu stoczniowców co przed tym Pałacem protestowali. W imieniu Rzeczypospolitej to znaczy w imieniu p. Alicji Fronczak, jak i w imieniu blogera Grudqa. W imieniu Rzeczypospolitej zapadają wyroki, i Rzeczpospolita powinna na te wyroki wpływ mieć. Dlaczego tak w Polsce nie może być?
Bo nie dorośliśmy do demokracji? Ale przecież trzeba dać nam szansę wykazać, że już dorośliśmy. Skąd mamy wiedzieć czy to potrafimy skoro nigdy nas w tym nie sprawdzono. Instytucja ławników to jest relikt sprawiedliwości socjalistycznej, z którą ponoć zerwaliśmy w roku 1989. Poza tym jak dwóch ławników może oddać różnorodność kulturową i światopoglądową Polaków? Ława przysięgłych to co najmniej 12 osób, całkowicie odmiennych, z innymi spojrzeniami gotowymi do sądzenia w imieniu Rzeczypospolitej. Nie będziemy też od razu wnioskować aby Ławy Przysięgłych były we wszystkich procesach, może na początku drobne sprawy cywilne i karny. I niech się Polacy uczą sprawiedliwości. Nauka zawsze najlepiej wychodzi w praktyce niż w teorii.
Wprowadźcie obywateli do Sądownictwa Rzeczypospolitej, chociażby dlatego aby Polacy wreszcie poczuli, że Państwo należy do nich! Zastanówcie się czy zwykli Polacy będą chcieli umierać kiedyś i bronić pani Sędzi Fronczyk? Czy sędziego skazującego mieszkańców Włodowa? Wypuszczających na wolność asów Polskiej mafii?
A do pani Fronczyk mam pytanie takie. Czy gdyby była pani Sędziną w roku 1795, i ktoś zaskarżył do pani, jako Sędziego Rzeczypospolitej ustawę Sejmową godzącą się na III rozbiór (podjętą zgodnie z obowiązującym ówcześnie prawem) to jaki wydała by pani wyrok?
Inne tematy w dziale Polityka