Mój ulubiony cytat o geniuszu narodu żydowskiego pochodzi z Cata Mackiewicza, który w „Kluczu do Piłsudskiego” napisał tak:
„Żydzi przejmowali zawsze języki, wiarę, obyczaje narodów, wśród których żyli, ale oto narody te umierały, a Żydzi istnieją ciągle. Wspaniały prawdziwie wybrany naród – asymiluje się świetnie i nie asymiluje się nigdy. Niemiec, Polak, Francuz, przeniesiony do innego kraju, w drugim czy trzecim pokoleniu traci swoje narodowe cechy, staje się obywatelem tego kraju w którym mieszka (...) Geniusz żydowski polega na uzyskiwaniu obcej narodowości bez tracenia swojej”
Ponieważ jest kryzys gospodarczy, to właśnie teraz jest najlepszy czas na rozliczenie stosunków między Polakami a Żydami w czasie II Wojny Światowej. Od mocnego ataku zaczęła dziś pani Doktor Alina Cała z naszego państwowego Żydowskiego Instytutu Historycznego. Zatytułowała swój artykuł: „Polacy jako naród nie zdali egzaminu”. Nie znam chyba żadnego innego narodu, w którym państwowa instytucja za państwowe pieniądze podważała dorobek tego państwa. Najważniejsza zaś informacja w całym artykule była zamieszczona na samym jego końcu:
dr Alina Cała jest pracownikiem naukowym Żydowskiego Instytutu Historycznego. Specjalizuje się w dziejach antysemityzmu.
Jest też działaczką feministyczną. W 2006 roku kandydowała w wyborach samorządowych z listy Zielonych 2004
Ta informacja upewnia mnie w przekonaniu, że pani Doktor swojego artykułu nie pisała jako z pozycji naukowej, ale z pozycji działacza i agitatora politycznego. Tym bardziej czuje się zwolniony z naukowego podejścia do zagadnienia i swoje przemyślenia na tematy Polsko-Żydowskie będę pisał ze swoich jawnie subiektywnych przemyśleń. A swoją drogą, pani doktor byłaby uczciwsza gdyby swój artykuł pisała jako działaczka Zielonych i za partyjne pieniądze, a nie jako pracownik państwowego instytutu i za państwowe pieniądze.
Miałem kiedyś przyjemność w pociągu poznać parę młodych, bardzo sympatycznych Polskich Żydów z Łodzi. Porozmawialiśmy sobie. Miło. W pewnym momencie spytałem: „Słuchajcie, skoro mieszkacie w Polsce, to traktujecie historię Polski jako waszą?” Odpowiedź: „Tak, w końcu Chrobry też był Żydem”. Gdybym miał dodać jeszcze jakieś inne wyznaczniki geniuszu Żydowskiego, to właśnie ta umiejętność odnajdywania się w każdej sytuacji i wybieranie z historii takich wydarzeń i takich postaci jakie Żydom pasują. Ktoś był Żydem i dobrze zapisał się w historii ludzkości, i oto wszem i wobec całemu światu Żydzi głoszą, tak to był Żyd. Widzicie, że jesteśmy narodem wybranym. Gdy jednak ktoś był Żydem, ale jednak w historii świata zapisał raczej czarną kartę, to okazuje się, że Żydzi wcale, to a wcale się do niego nie przyznają. I tak Lew Trocki, Jakub Berman, Hilary Minc, Feliks Kon, Róża Luksemburg są takimi Żydowskimi sierotami.
Można to nazwać geniuszem narodu Żydowskiego. Można też nazwać to pewną niekonsekwencją. W tym względzie, zresztą możemy napisać, że Żydzi są narodem szalenie niekonsekwentnym. Dostali zaproszenie od Polskich Królów by osiedlić się na naszych ziemiach. Z zaproszenia skorzystali. Nie chcieli się jednak integrować z resztą społeczeństwa. Zgoda ich wybór – być gościem w Polsce. Pani Doktor Cała jest dobrym przykładem takiej niekonsekwencji. Bierze pieniądze od Państwa Polskiego, i jednocześnie zamiast robić wszystko aby zjednać Polaków z Żydami wybiera metodę opluwania Polaków i ma nadzieje, że tą metodą nastąpi pojednanie. Przyznają państwo taktyka zaiście genialna.
Wróćmy jednak do tego osiedlenie Żydów w Polsce. W pewnym momencie dziejowym, Ci Żydzi jednak zintegrowali się z Polskim społeczeństwem. Gdzieś na przełomie wieków XVIII i XIX. Oto Berek Joselowicz walczy u boku Kościuszki, a później w boku Księcia Poniatowskiego. Oto w Mickiewiczowskim „Panu Tadeuszu” koncert patriotycznych pieśni daje Żyd Jankiel. Żydzi stają się Polakami wyznania mojżeszowego. W czasie manifestacji przed Powstaniem Styczniowym Żydzi są nawet w stanie podnieść ziemi katolicki krzyż i iść z nim ku kozackim kulom. Swoją drogą: czemu takie wydarzenie nie stanowią zainteresowania Żydowskiego Instytutu Historycznego? Tak więc wszystko idzie w dobrą stronę. I nagle następuje zwrot.
Zwrot na który Polacy nie mają absolutnie żadnego wpływu. Przełom wieku XIX i XX w Rosji rozpoczynają się pogromy żydowskie. Jaki wpływ mieli Polacy na to? Żaden. Czy jacyś Żydzi wypominają to Rosjanom dziś? Nie – Rosja ma zbyt dużo dywizji. Ot geniusz Żydowski bardzo dobrze liczy. I wie z kim może na wojnę iść, a z kim nie bardzo. Car Mikołaj II również dobrze rachuje i wie, że nie można wyrzucić wszystkich Żydów z Rosji, i zarządza nakaz osiedlania się Żydów w zachodnich prowincjach swego samodzierżawnego imperium. I tak na Ziemie Polskie gdzie żyją Polacy, Litwini, Rusini, prawie zaasymilowani Żydzi napływają nagle Żydzi z Rosji, zwani później Litwakami. Żydzi znający jidysz i rosyjski, traktujący Rosję jako swoje państwo, nienawidzący Caratu, za to że przesiedlił ich na ziemie których nie znają, wśród nieznanych ludów. I jeśli do tych czasów procent ludności Żydowskiej w Polskich miasteczkach był jeszcze znośny, to nagle uległ on podwojeniu.
Teraz zrobimy małe odwołanie do teorii walk klasowych Marksa. Znów na moment podparcie się autorytetem Cata Mackiewicza:
„Żydzi nie chcą być ani małymi rolnikami, ani robotnikami fizycznie pracującymi, Żydzi wszędzie okazują większe ambicje i większe zdolności, w piramidzie społecznej zajmują piętra od rzemieślnika w górę. Jak wojsko złożone z samych oficerów musiałoby się rozejść po wielu innych armiach, aby znaleźć dla tych oficerów zatrudnienie, tak samo Żydzi musieli się rozejść po całym świecie, gdyż chcą zajmować wyłącznie bardziej lukratywne stanowiska”
O tym się mało mówi, ale na niechęci między Polakami a Żydami, wynikającymi z kultury, języka, tradycji i religii nachodziła jeszcze jedna rzecz: konflikt klasowy. Polacy byli w tych stosunkach rolnikami, a Żydzi opanowali miasteczkowy handel i rzemiosło. Tak więc ta linia podziału była bardzo, bardzo głęboka. Polski chłop był biedny, bo Żydowski handlarz musiał utrzymać siebie i swoich krewnych przybyłych z Rosji. Polska wieś była przeludniona bo Polskie miasteczka przyjęły nagle Litwaków i nie mogły już pomieścić Polaków. Kwestia poza tym druga, czy Żydzi chcieli aby w miastach pojawiła im się konkurencja. I ten konflikt nam się powoli tli. Odwraca się tendencja bo Żydzi przestają się asymilować z Polakami, a umacniają się w poczuciu swojej odrębności. Dmowski, choć wywodzący się z pozytywistów Warszawskich odwrotnie do nich przestaje wierzyć w możliwość asymilacji Żydów.
Wybucha nam I Wojna Światowa. Jak wiemy Polska ludność, ludność żydowska biernie przygląda się temu jak uciekają rosyjskie wojska. Z tą samą biernością przygląda się temu jak wchodzą wojska państw Rzeszy Niemieckiej i Cesarsko Królewskich Austro-Węgier. Polacy czekają na zmarchwystaniem, a Żydzi.. hm. No właśnie, ta mniejszość w pełni zaasymilowana z Polską również czeka aż nad Polską wzejdzie sztandar z Orłem Białym i Pogonią. Większość zaś z niepokojem słucha doniesień z Rosji.
Rewolucja. Szaleństwo. Biali mordują, czerwoni mordują. Ale na czele Czerwonych stoi Lew Trocki, a na czele białych stoją generałowie, którzy niegdyś wzniecali pogromy. Jasnym jest więc, że sympatia Żydów jest raczej po stronie Czerwonych. Rok 1918. Polska powstaje. Ale ludność Żydowska trochę przechodzi koło tego wydarzenia. Co tam się dzieje w Rosji? To jest najważniejsze. A Polska, a przecież już tyle razy powstawała, odezwy były i w roku 1914, i jakiś akt w listopadzie 1916, więc ten Piłsudski to pewnie znów przejściowy człowiek. A w Rosji, nasz człowiek Lew Trocki Armię Potężną zbudował. Żyd! I patrzcie jaki zdolny.
Nie dziwi więc, gdy Robotniczo Chłopska Armia Czerwona rusza marszem na zachód to Żydzi mieszkający na terytorium Polski witają ją z otwartymi ramionami. Polacy to widzą! I niestety zapominają rozróżnić tych Żydów zaasymilowanych od tych Żydów Litwaków. Pamiętają te bramy triumfalne stawiane przez Żydów nie dla Armii Polskiej, ale dla Armii Czerwonej.. Całe szczęście, że Polska tej wojny nie przegrała.
II Rzeczpospolita zaczyna swój marsz między wojnami. Żydom wiedzie się nie najgorzej. Nikt nie urządza na nich urzędowych pogromów – jak w Carskiej Rosji. Nikt ich nie obwinia za klęskę w I Wojnie Światowej, jak w Niemczech. Są najliczniej reprezentowaną narodowością na Polskich Uniwersytetach – studenci Żydowscy stanowią 20% uczących się, czyli dwa razy więcej niż wynosi ich ogólny procent wśród ludności całej Rzeczypospolitej. Endecja zaczyna więc podnosić kwestię numerus clausus, tak aby procent Żydów studentów zgadzał się z procentem Żydów w całym społeczeństwie (dziś takie działanie nazywane byłoby równouprawnieniem). Słuszny argument jest taki, że podatki Polskie nie powinny iść na kształcenie osób, które kończą studia w Polsce i marzą o tym aby jak najszybciej z Polski się wydostać i osiedlić się w Palestynie. Tudzież Polacy nie wiedzą, czy jak znów wybuchnie wojna z Bolszewikiem, to komu będą bramy budować Polscy Żydzi.
Ciekawa sprawa z Palestyną. W roku 1917 Brytyjski Minister Spraw Zagranicznych obiecał Żydom stworzenie Państwa dla nich w projektowanym mandacie brytyjskim w Palestynie (projektowanym, bo wtedy ziemie te należały jeszcze do Turcji). Jednak gdy mandat został Brytyjczykom przyznany, i nad Jerozolimą zawisł Union Jack okazało się, że Londyn nie jest taki skory do przyjmowania tłumów Żydowskich chcących osiedlić się w Palestynie. Polski Rząd składa co rusz na forum Ligi Narodów petycje o zwiększenie limitów imigracyjnych do Palestyny – Londyn na ogół oponuje. Nasza firma żeglugowa GAL (Gdynia Ameryka Linie Żeglugowe) dla ułatwienia emigracji Żydów z Polski wysyła dwa transatlantyki na linię z Konstancy do Haify. Czasem Polacy ponawiają dość fantastyczne pomysły, aby dać Warszawie w zarząd Madagaskar i tam stworzyć Państwo Żydowskie – jednak tu jest opór Francji. Znów zauważmy, że Brytyjczycy i Francuzi za te działania przez Żydów nie są tak mocno krytykowani, ale wszak Wielka Brytania i Francja mają tyle samo dywizji co Rosja.
Izrael w dwudziestoleciu międzywojennym nie powstaje. Ale jeden z bojowników o stworzenia Izraela Włodzimierz Żabotyński negocjuje z Polską sprawy szkolenia swoich żołnierzy w Polsce i uzbrojenia ich w Polską broń. (OOOO! Kolejny temat, myślę, że wart poruszenia przez panią doktor Całą) Toć przynajmniej sprawa międzynarodowa! Negocjacje na szczeblu rządowym, a nie myśli biskupów (przepraszam tych, co mogą poczuć się urażeni) ale z jednak mało istotnej Diecezji Łomżyńskiej.
Jeżeli już zahaczamy o wątek dużej polityki. Polski Rząd o Żydach wypowiedział się w międzywojniu raz. A właściwie dwa razy. Raz było to związane z ustawą o uboju rytualnym, która niezbyt pasowała Żydom, ale była podyktowana względami humanitarnymi. Dwa, kiedy to Premier Felicjan Sławoj Składkowski powiedział jasno, że Żydów bić nie wolno!, ale bojkot ekonomiczny – i owszem. No właśnie. Tu sprawa do rozpatrzenia. Żydzi stosowali wobec Polaków bardzo często tzw. zmowę cenową. To znaczy gdy powstawał Polski sklepik, to Żydowski sklepikarz obniżał maksymalnie ceny (było to rekompensowane mu przez całą gminę żydowską). Polak na taką solidarność z naszej strony nie mógł liczyć. Bankrutował i wtedy sklepik Żydowski wracał do normalnego poziomu cen, zadowolony z pozbycia się Polskiego konkurenta.
Myślenice. Przytyk. Tutaj wracamy do wątku wyżej o przeludnieniu Polskiej wsi, powodowanym odcięciem awansu do miasta dla polskich chłopów przez niechęć Żydów do pojawienia się w miastach i miasteczkach Polskiej konkurencji. Jeśli ktoś zaś mówi o Pogromie w Przytyku, to niech pamięta, że Pogromy w Rosji były organizowane przy współudziale i za namową administracji Rosyjskiej. Takich rzeczy zaś w dwudziestoleciu międzywojennym w Polsce nie było.
Nie będziemy wchodzić z naszą narracją w czas II Wojny Światowej. Może przypomnimy tylko pani Doktor Całej, że ponoć ci tak chętnie pomagający Niemcom w mordowaniu Żydów Polacy, jako jedyny naród w Europie zostali uhonorowani przez Niemieckich okupantów karą śmierci za pomoc Żydom. Czy pani Doktor Cała zastanawiała się może, dlaczego tak zawsze praktyczni Niemcy zgodzili się na takie posunięcie? I czy zastanowiła się może nad tym jakby się zachowała gdyby była Polką, miała dzieci i za pomoc swoim Żydowskim sąsiadom groziło jej rozstrzelanie. Czy pomagała by tak chętnie swoim Żydowskim sąsiadom, którzy we wrześniu 1939 roku nie płakali nad porażką Polskiej Armii i z radością witających Armię Czerwoną?
Pani Doktor Alina Cała jest działaczką partii Zielonych. Nie wiem dlaczego w Polsce geniusz Żydowski objawia się zawsze w tym, że Polscy Żydzi popierają partię które najbardziej szkodzą Polsce. Róża Luksemburg popierała SDKPiL, a skończyła w KPD. Feliks Kon w Białymstoku chciał tworzyć Polską Republikę Radziecką. Hilary Minc i Jakub Berman z radością tworzyli Nową Polskę wraz z PPR. Pani Doktor zaś popiera partię Zielonych, która z Polski najchętniej zrobiła by rezerwat Natura 2000, w którym Polacy byli by żywymi eksponatami. I gdy teraz ja Pani Całej za ten jej pogląd nie lubię, to czy jestem już antysemitą? Przecież ja jestem tylko Polakiem i też chcę żyć i mieć swoją dumę.
Dziwie się też pani Całej, że mieszkając w Polsce, widząc jakie obecnie mamy problemy – kryzys gospodarczy, rządy PO - największych matołów od czasów Korybuta Wiśniowieckiego i Augusta III, widząc i słysząc jak Niemcy próbują odwrócić wynik II Wojny Światowej, rusza do walki z Polskim antysemityzmem. Nie próbując go zwalczyć, ale tylko jeszcze bardziej wzniecić. Tytuł artykułu: Polacy jako naród nie zdali egzaminu to przecież jawny policzek wymierzony w całą Rzeczpospolitą. Pani Alino! My II Wojnę Światową przegraliśmy. Nasz kraj został zniszczony. Nie dostaliśmy za to żadnych reparacji. Mordując Żydów amputowano naszą tradycję wielowyznaniowej i wielonarodowościowej Tolerancyjnej Rzeczypospolitej. Wprowadzono nam ustrój komunistyczno. Wymordowano nasze elity. Nic z tej wojny nie mieliśmy. Dzisiaj się podważa nasze jedyne nabytki terytorialne w postaci Ziem Zachodnich i Północnych. Tylko czekać aż zacznie się nas oskarżać za jej wybuch (post poniżej o Gliwicach) i Pani za państwowe pieniądze dorzuca nam jeszcze, że nie zdaliśmy egzaminu. Nasza ostatnia duma, że oto w Polsce nie było w czasie wojny żadnego Quislinga, że to nasza Armia Krajowa przeprowadziła najwięcej akcji dywersyjnych i mocno wiązała siły Niemieckie, że w Polsce była najstraszniejsza okupacja, o której opowiada serial „Polskie drogi” a nie „Allo! Allo!” i mimo to my tą okupację przetrwaliśmy. To nasze jedyne zwycięstwo z lat 1939 – 1945, a pani takim lekkim ruchem pióra i to za nasze pieniądze, w imię swoich zielono – socjalistycznych przekonań nam zabiera.
Wie pani Co? Od dziś jestem antysemitą!
Inne tematy w dziale Polityka