W kwestii transportu jestem człowiekiem XIX wieku. To znaczy, że uznaję tylko transport kolejowy. Jeśli mam gdzieś jechać to sprawdzam czy dochodzą tam tory kolejowy i czy jeżdżą tam pociągi i je wybieram. Autobus jest zawsze w ostateczności, wtedy gdy w księdze Sieciowego Rozkładu Jazdy Pociągów czytam: ruch pasażerski zawieszony do odwołania. Księga SRJP… kiedyś to była księga.. dzisiaj zaledwie broszurka.
Odkąd pamiętam Polskie Koleje Państwowe zawsze były w reformie. Do zeszłego roku te reformy te nie przeszkadzały mi. Nawet jak podzielono PKP na PKP Inter City i PKP Przewozy Regionalne. Z tej prostej przyczyny, że bardzo rzadko korzystałem z ekspresów ( w ostateczności na trasie Poznań – Warszawa zawsze jest nocny Szczecin-Terespol i można ominąć te wszystkie EC, IC, EX czy nawet TLK). W zeszłym roku jednak spece od kolei wymyśliły, że Przewozy Regionalne oddadzą pośpieszne do Inter City. I to był cios. Bo częściej korzystam z łączenia pośpieszny-osobowy i dzięki tej reformie na większości tras musiałem zacząć kupować dwa bilety: jeden na pośpieszny od IC i drugi na osobowy od PR. A jak są dwa bilety, to taryfa naliczana jest na dwa bilety oddzielnie, wychodzi zdecydowanie drożej i nie dostaje się „premii” za ilość kilometrów – a mój patent w tej dziedzinie polegał na tym, że potrafiłem sobie na bilecie dwudniowym jadąc z Poznania do Kielc wybrać trasę przez Bydgoszcz, Gdańsk i po drodze pozwiedzać jeszcze Tczew i Inowrocław, część trasy pokonując osobówkami a część pośpiechami. No i mnie PKP tej przyjemności krajoznawczej pozbawiło.
Przez cały rok obserwowałem sobie jak ta reforma przebiega. O IC miałem zawsze jak najgorsze zdania, zwłaszcza od czasu gdy podkradła PR pośpiesznego „Starostę” z Warszawy do Poznania. Kwestia druga to filozofia IC do Kolei, polegająca tylko na eksploatowaniu tras najbardziej zyskownych a zapominanie o tych najpiękniejszych, jak chociażby Kłodzko – Kudowa, Kłodzko – Stronie Śl. czy linie wychodzące z Jeleniej Góry. Cwaniacy z IC byli za wolnym rynkiem pod warunkiem, że będą monopolistą i reformę tak poprowadzili aby z kolejowego tortu zabrać najlepsze kawałki dla siebie. Tym lepiej przyjąłem kontrofensywę PR – wprowadzenia rywalizujących z pośpiesznymi PKP IC pociągów Inter Regio.
„Przyjąłem lepiej”. Kto tak zaplanował reformę kolei w Polsce, że z jednego przewoźnika zrobiono dwóch rywalizujących ze sobą? Zamiast, szykując się na liberalizację rynku transportu kolejowego w Polsce i wejścia nań zachodnich spółek tworzyć jak najmocniejszego polskiego przewoźnika narodowego, my stworzyliśmy dwie nawzajem zwalczające się spółki, które i tak są od siebie zależne, chociażby z powodu korzystania z kas czy korzystania z tych samych torów. Ktoś powie, bo na zachodzie też jest wielu przewoźników. Zgoda, ale tam przewoźnicy regionalni albo dostają do eksploatacji jakieś boczne linie kolejowe albo są traktowani jako uzupełnienie transportu miejskiego. Nie wydaje mi się, aby na trasie Berlin – Hamburg jeździły pociągi dwóch rywalizujących niemieckich przewoźników. To zostało w monopolu DB. No ale jak wiadomo nasze reformy muszą być najlepsze. Zwłaszcza, że pewnie były wymyślane przez zespół ekspertów TOR pod wodzą Adriana Furgalskiego.
Właśnie. Ilekroć w telewizji jest mowa o transporcie kolejowym, to tylekroć jako ekspert wypowiada się p. Furgalski. To tyleż mamy politechnik a na nich wydziały transportu i komunikacji a eksperta mamy jednego. Wydaje mi się, że p. Furgalskiego kojarzę z działalności w Unii Wolności, co wzbudza we mnie przerażenie, że jest to człowiek wyznający „jedyną słuszną koncepcję”: prywatyzować, bo wszystko co państwowe złe. A struktura własności DB czy SNCF to jaka jest? No tak, ale zespół TOR zajmuje się tylko Polską koleją, nie trudząc się porównywaniem z innymi kolejami.
Wracamy do wojny PR z IC. Jak tylko PR zaczęły swoimi pośpiesznymi podbierać pasażerów IC to nagle wyszło, że PR mają długi wobec IC, że okradają kasy IC etc. IC okazało też swoją wielką troskę o pasażerów, sugerując, że tabor PR nie nadaje się do przewozu ludzi. Chociaż od stwierdzania tego jest chyba Urząd Transportu Kolejowego, bo to on dopuszcza tabor do ruchu. Wojna zaczęła się nam na całego.
Na początku września PKP IC przeprowadziły „optymalizację rozkładu jazdy”. Optymalizacja kojarzy mi się z łaciną, skrótem D.O.M. – Deo Optima Maxima. Bogu najlepszemu, największemu. Jednak optymalizacja rozkładu jazdy w wykonaniu IC nie była pokłonem dla pasażera kolejowego, ale kolejnym policzkiem zawierającym kasację kilkudziesięciu połączeń. I jak to się ma do zapewnień, że celem każdej reformy na kolejach jest poprawa jakości transportu kolejowego?
W zeszłym tygodniu jechałem według mnie najpiękniejszą linią kolejową w Polsce: z Kłodzka do Kudowy. Kameralne, kurortowe stacyjki w Polanicy Zdrój czy Dusznikach Zdrój. Dwa tunele. Wiadukt w Lewinie Kłodzkim.. i pociąg jadący te 45 km w dwie godziny i rozkład jazdy w Kudowie Zdrój na którym widać tylko trzy pary pociągów. Jeszcze 10 lat temu tych par w sezonie było 8.. a na przełomie lat 40-tych i 50-tych na tych tablicach rozkładowych były wagony z Kudowej do Stockholmu i Oslo. Rozmawiam z kolejarzem, czy na linii nie można aby wprowadzić szynobusów, jako tańszych w eksploatacji. Panie! Taki szynobus jest tak naszpikowany techniką i jest tak delikatny, że sobie z tą trasą nie poradzi. Wystarczy śnieg, lekkie oblodzenie torów i po pociągu, a wtedy Kolejowa Komunikacja Autobusowa – to też, ciekawa rzecz KKA, polski wynalazek polegający na wmawianiu ludziom, że co prawda pociągi na linii chodzą, ale w formie autokaru i jadą po drogach bitych. Kolejarz mówi, że na tą trasę nadają się osławione Czeskie „Bolki” i „Lolki”. Jeśli ktoś jechał przez Czechy to z pewnością widział tą konstrukcję. Najprostsza jaką można sobie wyobrazić. Pudło autobusowe w stylistyce lat 60-tych nałożone na wózek kolejowy. Gdzie tu porównywać z polskimi kosmicznie wyglądającymi, lakierem polukrowanymi szynobusami? A jednak tysiąc razy lepsze. Ponoć w latach 80-tych nasi inżynierowie nie potrafili skonstruować szynobusu. A od Czechów głupio im było brać. Proszę więc porównać dziś koleje w Czechach i koleje w Polsce. I ile tam było reform a ile w Polsce?
Inne tematy w dziale Polityka