Grudeq Grudeq
66
BLOG

Gdyby Ludwik Dorn zechciałby być wielkim

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 18

Gdy do naszego władcy – Króla Polski, nominalnego Króla Szwecji, Wielkiego Księcia Litewskiego, patrzącego dziś na Warszawę ze swej kolumny – Zygmunta III Wazy przybyli rosyjscy bojarowie, chcąc aby ten zgodził się na wybór swego syna, królewicza Władysława na cara Rosyjskiego. Gdy nasz władca musiał zgodzić się tylko na przejście Władysława na prawosławie i tym samym połączeniu Polski z Rosją unią dynastyczną, i to w całkowicie odwrotnej proporcji niż w przypadku unii za czasów Romanowów, to niestety Królowi Polskiemu, Wielkiemu Księciu Litewskiemu Zygmuntowi III Wazie zachciało się być wielkim, samemu zostać Carem Rosyjskim. Na koronację Władysława się nie zgodził. Na przejście na prawosławie się nie zgodził i tym samym wkrótce rozwścieczony patriotycznie tłum rosyjski przepędził polską załogę z Kremla, i dał Putinowi ustanawiającemu w tym dniu narodowe święto, szansę na nową definicję rosyjskiej polityki zagranicznej – walki przeciw Polsce o dominację nad słowiańszczyzną.

 
Gdy Ataman Bohdan Zenobij Chmielnicki rozpoczął swoje powstanie. Rozbił wojska królewskie Rzeczypospolitej na Ukrainie stając się tam panem życia i śmierci, to miast zacząć szukać jakiejś ugody hadziackiej z Rzeczpospolitą, mimo wszystkiego tysiąc razy lepszej gwarantce wolności kozackiej niż Rosja czy Turcja, to Chmielnicki zapragnął być wielkim. Wszedł traktatem w Perejesławiu w konszachty z Rosją. Z Rosją, która w 100 lat później zlikwidowała w ostateczność naddnieprzańskich kozaków. Cóż, Chmielnicki słusznie wyszedł z założenia, że z przeciwnikiem, którego było się niegdyś poddanym, a potem prowadziło wojnę nie godzi się pertraktować czy godzić. A to że wpadło się w ramiona jeszcze wielkich przeciwników kozaczyzny? A gdyby tak politycy mieli umiejętność przewidywania przyszłości.
 
Gdy więc widzę jak Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Ludwik Dorn chce zostać wielkim. Wychodzi z propozycją powołania blogerskiej komisji śledczej - http://ludwikdorn.salon24.pl/134105,blogerska-grupa-sledcza-propozycja , gdy tworzy w Sejmie nową partię, która ma cudownie uzdrowić naszą politykę – tzw. Polska plus to pewnie w klubie polityków co nie zrozumieli swoich błędów niewykorzystanych szans szykuje się jeszcze jedno miejsce. Miejsce dla żelaznego feldmarszałka.
 
Ludwik Dorn deklarujący, że Polska Plus będzie wyjściem z jałowego sporu między PiSem a PO. Panie Marszałku! Czy pan ogląda telewizje, czy pan widzi co się w Polsce dzieje? Przecież o sporze PiS – PO można napisać wszystko, ale nie, że jest to spór jałowy. Dzisiaj jest to jak najbardziej istotny polski spór. Czy Polska ma nadal być krajem postkolonialnym, ze skorumpowanymi elitami, z k… Rysiami ustawiającymi polityków na cmentarzach, z Rządem oszukującym samego siebie, że stara się rządzić dobrze.. czy jednak Polską która rozumie swojego królewskiego, jagiellońskiego ducha, która wie, że zwalczenie korupcji, wszelkiej nieuczciwości życia państwowego jest kluczem do wyjścia na prostą. To jest sedno sporu między PiSem a PO. Personalia, błędy taktyczne jakie się zdarzają PiSowi, braciom Kaczyńskim (Lipiec, Kaczmarek, Kornatowski) są rzeczą drugorzędną, bo ten spór jest zarysowany bardzo wyraźnie. Absolutnie nie można napisać, że to spór jałowy!
 
Wielcy ludzie czy w ogóle osoby traktujące siebie bardzo poważnie mają to do siebie, że bardzo rzadko schodzą z raz wytyczonej drogi. Tylko, że to stwierdzają dopiero pod koniec swojego życia, kiedy już do celu doszli i nie muszą się tłumaczyć z tych błędnych ścieżek na które niegdyś wstąpili ale w porę się z nich wycofali. Ludwik Dorn nie jest jeszcze u końca swojej kariery, przynajmniej nie powinien być, więc ma jeszcze ten przywilej wycofania się, zrobienia krok w tył, bo Polska Plus mimo wszelkich miłych słów i wielkich deklaracji jest w takiej karierze ostatnim przystankiem.
 
Krok w tył. Przeprosić się z PiSem i Kaczyńskim. Powiedzieć, mam swoje A, ale gdy teraz Rzeczpospolitej grozi katastrofa rządów Platformy musimy działać razem. Przecież Kaczyński też nie może sobie pozwolić na odmowę powrotu Ludwika Dorna, więc wszystkie atuty są po stronie Pana Marszałka. Polska potrzebuje Prawa i Sprawiedliwości, dosłownie rozumianej, a nie plusa, czy plusów. Te się stawia dzieciom w szkole, a Polska to jednak sprawa zbyt poważna.
 
W roku 1907 Anglicy potrzebowali zgody z Francją, chociaż były wspomnienia rywalizacji kolonialnej z wieku XVIII, wojen napoleońskich, czy całkiem niedawne upokorzenie Francji w Faszodzie.. mimo to zrobiono wszystko, aby podpisać tak później potrzebne i przydatne "Serdeczne Porozumienie". Panie Marszałku! Proszę szukać inspiracji politycznej w ujmującej uprzejmości Edwarda VII podpisującego porozumienie z Francją, a nie w honorowo – chmurnych minach Zygmunta Wazy czy Chmielnickiego.
 
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka