Rzeczownik Polityk i przymiotnik polityczny to bardzo ciekawa para. Wielce różniąca się od par innych. Spójrzmy na taki przykładowy związek Leśnik i leśniczy. Najprawdopodobniej każdy leśnik o wszystkim co leśnictwem jest będzie mówił z pasją i miłością. Więc jak będzie kongres leśniczy, będzie to najważniejszym dla leśnika wydarzeniem. Chętnie pójdzie leśnik na wystawę leśnictwa, posłucha leśnej muzyki... Podobnie będzie w wypadku związku rzeczownika Kolejarz i przymiotnika kolejowy. Dla większości kolejarzy (pomijamy tu menagerów czy dyrektorów ze spółki PKP IC o czym wczoraj i dziś notki popełnili Firmus Piett
http://firmus.piett.salon24.pl/135164,afera-kolejowa-czyli-o-co-chodzi-w-pkp i Ras Fufu
http://rasfufu.salon24.pl/135222,afera-kolejowa-rzad-buduje-supermonopol ) cokolwiek będzie kolejowym czy kolejową to będzie rzeczą najpiękniejszą. A związek polityk i polityczny?
Większość naszych polityków polityką się brzydzi. A jak coś jest polityczne jest synonimem rzeczy złej, podłej i oszukańczej. Polityk w Rzeczypospolitej krzyczy: to zjawisko było polityczne, brzydzę się nim! Czy leśnik brzydzi się leśnictwem? Kolejarz kolejami? Modelarz modelami? Odpowiedź jest jasna: nie! A polityk polityką i sprawami politycznymi i owszem, się brzydzi.
Zawsze byłem zwolennikiem bardzo szerokiego ujmowania polityki, bo polityka jest wszystkim. W każdym, nawet najzwyklejszym wydarzeniu z naszego życia odnajdujemy politykę. To nie tylko wybory, ale polityka to codzienne zakupy, bo przecież to podatki kształtują ceny, to drogi po których się poruszamy – znów politycy decydujący o ich przebiegu, to podróże zagraniczne i reakcje zagranicznych osób na paszport z białym Orłem, które zależą od stosunków jakie nasze państwo ma z innymi państwami, to ubrania jakie nosimy, bo przecież politycy mogą zadecydować jaki rodzaj produkcji będzie uprzywilejowany, jakie towary importowane będą zwolnione z opłat celnych, czy wreszcie nawet jedzenie to kwestia polityki, wszak był już polityk co zabrał ludziom na śniadanie masło w zamian dając armaty. Wszystko więc jest polityką, ma zabarwienie polityczne i trzeba to przyjąć tak samo, jak to że słońce wschodzi na wschodzie i zachodzi na zachodzie.
I tutaj następują paradoksy. Urzędnik państwowy podejmuje decyzje. Decyzja ta jest po naszej myśli. Komentarze jakie układamy: to była dobra decyzja, słuszna decyzja, jedyna możliwa decyzja etc. Jednakże gdy decyzja jest nie po naszej myśli, to rozpoczyna się krzyk: to była decyzja polityczna; to była zła decyzja; to była zła, polityczna decyzja! I dzięki temu w społeczeństwie rodzi się przekonanie, że polityczne jest tym złym. Polityk Polski czy dziennikarz Polski zamiast tłumaczyć, że obie decyzje, zarówno ta dla nas dobra, jak i ta zła są decyzjami politycznymi, bo są podejmowane przez polityków, podbijają ten podział na decyzje dobre - merytoryczne i złe - polityczne.
Takie myślenie jest też jednym ze źródeł wprowadzenia do obiegu tak u nas popularnego pojęcia: apolityczny. Przecież człowiek apolityczny to człowiek bez poglądów. Ktoś kto nie ma poglądu jest jak galaretka. Giętki i na takim człowieku nic nie można zbudować. Nie można być pewnym żadnego jego ruchu. Dzisiaj jest zielony i będzie chciał inwestować w sprawy ekologiczne. Jutro będzie czerwony i będzie chciał nacjonalizować, a pojutrze będzie niebieski i będzie robił wszystko aby ograniczyć rolę państwa. W polityce zagranicznej raz będzie chciał sojuszu z Prusami, raz z Habsburgami a raz z Saksonią. Efektem tego będzie wyprowadzenie w pole takiego apolitycznego polityka przez wszystkich.
Nie można bać się polityki i przymiotnika polityczny. Chociażby nawet cały czas kojarzyło nam się z komitetem politycznym PZPR czy oficerem politycznym w LWP. Polityka powinna być traktowana jako sztuka rządzenia. Jako rzecz o której dyskutujemy stojąc nie na barykadzie dobro – zło, ale pamiętając o tym, że nie ma rozwiązań idealnych, zawsze jest ta druga strona medalu i debata polityczna z przeciwnikiem politycznym ma właśnie służyć ukazaniu tej drugiej strony. Debata jak najbardziej polityczna. Z udziałem jak najprawdziwszych polityków. A w końcu przy tak szerokim ujmowaniu polityki, politykiem jest każdy.
Inne tematy w dziale Polityka