I jak możemy uznać się za naród republikański i demokratyczny, skoro z ust byłego ministra Rządu Rzeczypospolitej można usłyszeć takie twierdzenia. Ale są też słowa Mirka Drzewieckiego najlepszym dowodem na łączność nas z naszymi przodkami z epoki złotej wolności szlacheckiej. Tam też była demokracja i każdy mógł robić co chciał. Nawet wypowiedzieć posłuszeństwo własnemu Królowi i własnemu krajowi. Pewnie nieświadomie, ale wpisuje się Mirek Drzewiecki w tę warcholczą szlachtę co to sejmiki zrywała, reform nie chciała a w ostateczności pozwoliła na poćwiartowanie Polski przez zaborczą spółkę Prus, Austrii i Rosji.
Jednak w Polsce słowa demokracja, nigdy nie rozpatruje się pod kątem naszych wyczynów w wieku XVII czy XVIII. Kiedy uczy się młodego Polaka demokracji, to mówi mu się o Grecji i jej Polis, o Rzymie i Republice. I potem cisza. Nie ma demokracji. Zapomina się o demokracji wiecowej Słowian – bo to niby nie była demokracja. Zapomina się o Republice Św. Marka, bo Wenecja to też nie była demokracja. I później do młodego Polaka wraca demokracja, wtedy gdy tłumaczy mu się demokracje zachodnioeuropejskie. I to wszystko prowadzi do wypaczenia sensu demokracji, przejawiającego się w tym: Jest demokracja i wolno robić co chce!
Nikt nie wnika w podstawę demokracji jaką jest równość. Równość wobec prawa, równość wykształceń i doświadczeń i wreszcie równość materialną. Demokracja to nie jest dla nas równość, demokracja to wolność. I nawet jeśli się mówi u nas o potrzebie powstania silnej klasy średniej, to nigdy nie rozpatruje się tego pod kątem stworzenie na tyle licznej i silnej warstwy, na tyle niezależnej i świadomej, że to ona będzie tym motorem napędowym demokracji, tak jak było nią niegdyś angielskie mieszczaństwo. Mówi się co prawda w Polsce o stworzeniu Społeczeństwa Obywatelskiego, ale znów miernikiem jest tutaj oszukańczy wskaźnik przynależności do organizacji pozarządowych czy innych stowarzyszeń. Na co być może mają czas Sobiesiaki czy synowie Drzewieckiego, ale na pewno czasu na zabawy w stowarzyszenie budowy chodnika, nie ma statystyczny Kowalski z naszej w powijakach rozwijającej się klasie średniej. Gdzie czas na takie zabawy, jak cztery godziny zajmują mu dojazdy po naszych kulawych drogach, potem jeszcze 8 h w jednej pracy i dodatkowy etat na 2 h.. a czas na rodzinę, na sen… I dlatego Polacy nie działają w NGOsach, a nie dlatego, że nie chcą. No tak, ale jakby taki łatwy wniosek można sobie publicystycznie wysnuć, to należałoby zlikwidować ileś wydziałów politologii i psychologii społecznych cierpliwie tłumaczących, że to przecież wina naszego aspołeczenego i nieobywatelskiego podejścia.. A tu wszystko się nam w drogach rozbija.
Niech więc te wydziały politologii i psychologii społecznych skupią się właśnie na tym warcholskim rozumieniu demokracji. To jest wszak pole do ciekawych i interesujących wniosków, a przede wszystkim przydatnych w poprawie obecnego stanu Rzeczypospolitej. Wywiad z Mirosławem Drzewieckim trzeba puszczać wszystkim i wszędzie. Jak miał Perykles swoje mowy pochwalne na cześć demokracji ateńskiej, tak ma Polska swojego Mirka Drzewieckiego i jego mowę pochwalną na cześć naszej rodzimej demokracji. Demokracji w której mogę robić co chcę. Bez jakichkolwiek refleksji: gdzie są granice tego co mogę robić, gdzie jest podstawa demokracji, jakich decyzji nie można podejmować za pomocą głosowania, jak demokracja może zabezpieczyć się chociażby przed cassusem wybrania kolejnego Hitlera czy innego tłuka. Tak jak myśli Mirek Drzewiecki myśli zdecydowana większość wyborców Platforma. Wymagać od innych bo jest demokracja, nigdy nie wymagać od siebie. Bez refleksji. No bo nie i po co?
Już rozpędziłbym się z krytyką Mirka Drzewieckiego, ale zapomniało mi się, że moja partia PiS, weszła niegdyś w koalicję z Lepperem i miała w swoim składzie ministrów Lipca i Kaczmarka, i to ma być argumentem za tym, że Mirek Drzewiecki nie jest aż taki zły, a nawet lepszy. Lepszy od kaczorów i wrednego PIS. To po co nerwy tu tracić. Matoł na matoła zagłosuje, a Peryklesa i Demokracji jak nie rozumie, tak nie rozumie. Bo jest demokracja no nie? I mogę wszystko co chce? No nie? Nawet nie myśleć mogę. Bo jestem wyborcą PO!
Inne tematy w dziale Polityka