Grudeq Grudeq
57
BLOG

Straszenie Trybunałem Stanu to nie jest polityka!

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 0

 

Nasi politycy uwielbiają deklarować. Jedni wołają: za naszych rządów będzie lepiej! Inni: My rozliczymy poprzednich! Kolejni: a my przerzucimy odpowiedzialność na następnych! I tak w koło Macieju nasi politycy gadają, debatują, deliberują, debatują, a tak po prawdzie należało by użyć innego czasownika pochodzącego od pewnej azjatyckiej przyprawy. Mówią wszystko co im ślina przyniesie, nie zastanawiając sie co mówią, jak mówią i jakie to będzie mieć konsekwencje, Bo czy za poważną można traktować zapowiedź Posła Zbigniewa Chlebowskiego (przy okazji pozdrowienia dla pana Posła od mieszkańców gm. Żarów, pow. Świdnicki, woj. Dolnośląskie) o postawieniu Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego pod Trybunałem Stanu? Czy Pan Poseł wie co mówi?


 

Ale nasi politycy, w szczególności z Platformy Obywatelskiej mogą sobie na takie rzeczy pozwalać, ponieważ nikt ich z tych deklaracji nie rozlicza. Wyborca Polski to wyborca nieuświadomiony i nieodpowiedzialny, o pamięci akwariowej rybki – czyli idealnie nadający sie do wszelakich manipulacji pijarowskich. Na dziennikarzy zaś nie ma też co liczyć. Bo albo przekupni, albo po prostu tępi. Tak więc poseł Chlebowski może gadać swoje trzy po trzy, i nadal będzie uważany przez opinię publiczną za człowieka mądrego i odpowiedzialnego. A jego miejsce jest niestety w całkowicie innym zbiorze.


 

Panu Chlebowskiemu trzeba przystawić pod nos II Konstytucję Kwietniową. Zdecydowanie gorszą od swojej imienniczki. Ale jednakże uchwaloną zgodnie z prawem i obowiązującą w Rzeczypospolitej. O warunkach jakie muszą być spełnione aby postawić Prezydenta Rzeczypospolitej przed Trybunałem Stanu mówi art 198 ust. 1. Brzmi on następująco:


 

Za naruszenie Konstytucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania, odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą: Prezydent Rzeczypospolitej, Prezes Rady Ministrów oraz członkowie Rady Ministrów, Prezes Narodowego, Banku Polskiego, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, osoby, którym Prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem oraz Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.


 

Przepis jest więc bardzo jasny. Pani Przewodniczący Chlebowski: jaki artykuł Konstytucji lub artykuł jakiej ustawy został złamany przez Pana Prezydenta Rzeczypospolitej w czasie szczytu NATO. Jaki przepis, nie jakie zasady bo te każdy ma inne, a poza tym nie artykuł 198 nic nie mówi o odpowiedzialności za złamanie zasad, które posłowie PO sobie gdzieś ubzdurali.


 

Zapewniamy pana Posła, że żaden artykuł Konstytucji Rzeczypospolitej, ani też żadna ustawa nie mówi nic o wspaniałym wynalazku Platformiastych prawników jakimi są osławione instrukcje rządowe. Nie ma takiego czegoś. I dla szacunku i troski o porządek prawny Rzeczypospolitej takich rzeczy nie powinno sie mówić. O udziale Pana Prezydenta Rzeczypospolitej w polityce zagranicznej mówi art. 133 ust. 3 Konstytucji:


 

Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.


 

Być może te współdziałanie powinno przybrać funkcję instrukcji, ale w tym momencie powinno być to uregulowane ustawą, a nie przekonaniem posła Chlebowskiego. Póki co instrukcji nigdzie w naszym porządku prawnym nie ma. Tu można się jedynie zgodzić z przedstawicielami PO, iż gdyby TK nie schował głowy w piasek i jednoznacznie stwierdził, kto jest „ważniejszy” w sferze polityki zagranicznej, takiego konfliktu byśmy już nie mieli. Jednak Trybunałowi Konstytucyjnemu zależy na istnieniu obecnej Konstytucji, i ma olbrzymią nadzieję, że następnym Prezydentem Rzeczypospolitej nie będzie Lech Kaczyński, będzie tą głowę starał się utrzymywać w piasku jak najdłużej. A gdy ostatecznie zawyrokuje to pewnie tak aby niczego nie wyjaśnić.

Powaga instytucji Trybunału Stanu powinna wymuszać traktowanie go z odpowiednim szacunkiem. To jest instytucja przewidziana do sądzenia najcięższych przestępstw, popełnianych przez najwyższych urzędników Rzeczypospolitej, i nie można sobie tak dzień, w dzień w zależności od humoru i sondażu krzyczeć to stawiamy tych to stawiamy tamtych bo wszystkich nie lubimy. Jest jasno napisane kiedy i kogo można stawiać przed Trybunałem. I koniec dyskusji.


 

Ciekawe rzeczy mówiła jeszcze dzisiaj inna gwiazda Platformy (ten który w Polsce w latach 2005-2007 widział STASI) – czyli rzecznik prasowy Rządu, poseł Paweł Graś


 

http://fakty.interia.pl/raport/jubileuszowy-szczyt-nato/news/gras-udowodnimy-kownackiemu-ze-klamie,1286406,,2


 

Do telefonu za sekundę przejdziemy. Tylko zakończmy ten wątek Rasmussena. Czy rząd ujawni tę notatkę z rozmowy Tusk-Rasmussen?

To nie jest dobry pomysł.

Dobrych pomysłów i dobrego stylu w ten weekend w ogóle zabrakło.

To nie jest dobra idea, żeby ujawniać dokumenty dyplomatyczne. Ale jeśli rzeczywiście trzeba będzie ujawnić ten dokument, tylko po to, żeby udowodnić panu Kownackiemu, że ma w kancelarii bałagan, i przez ten bałagan, przez niekompetencję swoją i swoich urzędników, nie poinformował pana prezydenta o stanowisku rządu, to wtedy być może. Tak jak ujawniliśmy notatki, których rzekomo miało nie być, bo przecież pamiętajmy, że najpierw pan Kownacki, pan Szczygło twierdzili, że w ogóle żadne materiały z MSZ-u do kancelarii nie dotarły. Jak okazało się, że dotarły, jak je ujawniliśmy, to teraz okazuje się, że znowu jest jakaś mityczna notatka


 

Wypowiedz jest tradycyjnym chłopięcym zagraniem PO. Tylko na podwórku mali chłopcy przechwalając się, kto z nich ma lepsze zabawki, potrafią wymyślić najbardziej nieprawdopodobne zabawki jakie mają w domu, których później nigdy nie pokazują. Tak więc będzie i z tą notatką z rozmowy Tusk – Rassmussen.. Rząd mówi, że ją ma. Ale jest tak wybajerowana, że jej nie pokaże. Za tydzień zaś, gdy wszyscy będą „wiedzieć” że winnym jest jak zwykle Pan Prezydent Kaczyński nikt o notatkę nie zapyta.


 

Czy Rzeczpospolita naprawdę zasługuje na takich ciemniaków w Rządzie?


 

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka