Jeśli zwraca się order, jakikolwiek order Rzeczypospolitej, nie robi się tego przeciw obecnemu Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej. Zwrócenie orderu jest obrażeniem się na całe państwo, na nas wszystkich, na Polskę. Mamy elity obrażone na nasz kraj. Obrażone na wszystko i za wszystko. Obrażone za naszą Polską historię. Obrażone na nasze położenie geopolityczne. Na naszą kulturę i naszą tradycję. Żadne państwo na świecie nie ma tak antypaństwowych elit jakie ma Polska. Elit które gdy przychodzi im się zmierzyć z problemem, to obrażają sie na rzeczywistość, i zwracają ordery i odznaczenia.
Tylko czemu te elity nie potrafią zachować sie konsekwentnie. Obrazić sie w końcu ostatecznie. Spakować i wyjechać z Polski. Poszukać jakiegoś plemienia w Afryce, które zgodzi się przyjąć nasze autorytety i na poddanie się długotrwałemu procesowi reform i demokratyzacji prowadzącym do demokratycznego państwa prawa. Przecież wy tej Polski nienawidzicie. Nie rozumiecie. Nawet nie próbujecie zrozumieć. Oddajecie ordery i myślicie, że to załatwi sprawę.
Waszym marzeniem jest aby w Warszawie od Placu Lecha Wałęsy odchodziły ulice Frasyniuka, Michnika, Bartoszewskiego, Ludzi Honoru. Ta ostatnia krzyżująca się z Krakowskim Przedmieściem i ul. 4 czerwca 1989 roku, prowadzącą do Al. Okrągłego Stołu, na końcu której na Rondzie Gazety Wyborczej stać będzie 15 metrowy pomnik Wałęsy skaczącego przez płot. Na taką Polskę byście się nie obrazili. Tylko takiej Polski nigdy nie będzie. A jeżeli już takie ulice by były to pisane tylko językiem okupanta.
Nie rozumiecie Polski. Zadając wam najważniejsze pytanie, jakie zawsze stoi przed Polskim politykiem, jaka powinna być Polska wciśnięta między Rosję a Niemcy, czy samodzielna i silna, czy słaba i szukająca protekcji albo w Moskwie albo Berlinie. W tym pytanie nie ma trzeciej odpowiedzi. Wy opowiadacie się za Polską słabą. Polskie społeczeństwo traktujecie tak jak traktowała chłopów szlachta w XVI czy XVII wieku. Dla was społeczeństwo jest ciemną masą, którą musicie przewodzić, bo sami by sobie nie poradzili. Szlachta tak kierowała tym społeczeństwem, że doprowadziła do zaborów. Wy doprowadziliście póki co tylko do otępienia. Wszystko zawsze robicie aby żyło się lepiej czy bezpieczniej. Jak wprowadzano pańszczyznę, to też aby chłopom żyło się lepiej i aby uchronić ich przed skutkami kryzysów. Bo przecież pan zawsze płacił i dawał schronienie. Nie jesteście przewodnikami narodu, jesteście nadzorcami.
Okłamujecie przede wszystkim samych siebie. Uważacie siebie za demokratów, a wciąż podważacie demokratyczny wybór Polaków w roku 2005.. Krzyczycie wszyscy o wolności, a jesteście pierwsi do zamykania za poglądy. Jesteście najmądrzejsi i najbardziej postępowi, a miejsce Teatru Telewizji zajął You Can Dance. Nie mamy do was pretensji o to, że byliście komunistami., każdy popełnia jakieś błędy. Nie mamy nawet pretensji o to, że kiedyś donosiliście nawzajem na siebie i innych. Można to wytłumaczyć „takimi czasami”. Pretensje mamy o to, że nie potraficie się z tym zmierzyć i do tego się przyznać, i że nie potraficie się pokłonić tym, którzy od was wtedy okazali się lepsi.
Jesteście słabymi elitami. Mimo tysięcy stron napisanych o doniosłości Roku 1989, Okrągłego Stołu. Mimo tylu tysięcy konferencji. Mimo tylu hucznych rocznic. Jesteście słabi bo przeraża was jedna praca magisterska. Jedna! Co gdy przyjdzie zmierzyć wam się z wojną czy rewolucją?
Obrazicie się?
Inne tematy w dziale Polityka