Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
733
BLOG

Dolewanie oliwy do ognia trwa

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 11

 

  Minęło dwadzieścia lat od czasu zjednoczenia Niemiec. W tym czasie dwóch czołowych polityków zaatakowanych zostało przez, szukam słowa, zamachowców, może wariatów, na pewno paranoików, osoby chore psychicznie. Jeden z zaatakowanych miał dużo szczęścia. Atakowała go nożem kobieta (w roku 1990). I atakująca nie trafiła, tam gdzie chciała trafić. Oskar Lafontaine, bo o nim mowa, wówczas polityk socjaldemokratycznej SPD wrócił po okresie rekonwalescencji na długo do pracy, do polityki. Dzisiaj jest już na emeryturze.

  Mniej szczęścia miał polityk chadeckiej CDU, Wolfgang Schäuble. Atakujący go (także w roku 1990) wystrzałami z pistoletu trafił tak nieszczęśliwie w kręgosłup, iż Schäuble został na trwałe sparaliżowany od połowy kręgosłupa w dół. I dużo czasu upłynęło, zanim powrócił do pracy, do polityki. Dzisiaj jest niemieckim ministrem finansów i porusza się od lat na wózku.

* * *

  Napady, zamachy wywoływały u naszych zachodnich sąsiadów za każdym razem szok. Powszechnie znani politycy stali się obiektem czyjejś nienawiści. A raczej adresatami ataku, wywołanego w wyniku choroby. I zastanawiano się nad zdziczeniem obyczajów. Pytano, jak bronić się przed tego typu reakcjami pojedynczych psychopatów. Ich nie brakuje nigdzie.

  Ale nikomu nie przyszło w Niemczech do głowy, by atak paranoika stał się powodem do rozpętania kolejnej fazy nagonki, do odgrzania wewnątrzkrajowej wojny, do wykorzystania tych tragicznych zdarzeń do dalszego dolewania oliwy do ognia.

  W atmosferze niekończącej się polsko - polskiej wojny, gdzie wszyscy są winni wszystkiemu (podobno) i w której na pewno żadna ze stron, ani Kaczyński, ani Błaszczak, ani Niesiołowski, ani Palikot nie są bez winy, szybciej znajdą i uaktywnią się ludzie, którym do głowy przyjdzie atak. Jakikolwiek i na kogokolwiek.

  Nic nie wskazuje na to, by polsko - polska wojna werbalna miała się wkrótce zakończyć. Bijatyka trwa w najlepsze. I czeka nas pewnie jej kolejna faza przed wyborami samorządowymi. A kolejny dziesiąty już niebawem. Słowa pełne nienawiści uskrzydlają niedowartościowanych. Portale pełne zwolenników PiS aż huczą od nienawiści. Portale przeciwników PiS także nie są od niej wolne.

  A psychicznie niestabilnych i chorych wszechobecna nienawiść napędza do działania.

  Widocznie tylko w bijatykach chcemy być dobrzy.

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka