Podpalimy naszej babci domek cały?

  Czy prezes PiS, jako szef (nadal) największej partii opozycyjnej skorzysta z zaproszeń prezydenta i premiera? W cywilizowanym i demokratycznym kraju, truizmem byłoby tłumaczenie, że szef opozycji, (mimo swych wszelakich dąsów i wzdęć w stosunku do premiera), gdy premier zaprasza, z zaproszenia korzysta.

  Gdy zaprasza prezydent przybycie jest obowiązkiem. Bo wymaga tego odpowiedzialność za kraj i za jego los. I poszanowanie podstawowych zasad demokracji. To chyba oczywiste, czy u nas także nie...

  Ale czy żyjemy w cywilizowanym i demokratycznym kraju?

  Żarty się skończyły. Europoseł Migalski ogłasza (subiektywną i prywatną) imienną listę winnych działań zabójcy z Łodzi (i to już chwilę po tragedii), więc następnego dnia wymienionych na liście spotyka fala gróźb i pogróżek. Czy to początek podpalania biur i polowania na przeciwnika politycznego? Czekają nas teraz samosądy, morderstwa, ataki?

  Odpowiedzialny polityk, do tego były premier i szef opozycji nie może ignorować prezydenta państwa, tylko dlatego, że przegrał z nim wybory o fotel głowy państwa. Odpowiedzialny polityk tak nie robi, na tym polega jego odpowiedzialność. To truizmy w państwie demokratycznym i cywilizowanym. I rację ma profesor Jadwiga Staniszkis mówiąc, że prezes PiS powinien przeprosić skierowane pod adresem prezydenta słowa o "rządach złych ludzi". "Słowo "przepraszam" nie powinno być traktowane jako oznaka słabości", dodaje Staniszkis, informuje serwis Onet.pl.

  Ale czy Polska A.D. 2010 to kraj demokratyczny i cywilizowany?

  Odpowiedzialność za odpowiedzialność ponoszą nie tylko rządzący. Ponoszą ją także politycy opozycji i ponoszą ją również media. Tak długo niektóre media trudno jednak uznać za odpowiedzialne, jak długo gonią one jedynie za każdą tanią sensacją, podsuwając mikrofon i kierując kamerę ku każdemu, kogo wypowiedź (choćby najbardziej nieodpowiedzialna) przynieść może tym mediom zwiększenie ich popularności.

  W tym miejscu nie może być już żadnej mowy o powadze i odpowiedzialności takich mediów. W takiej sytuacji media zamieniają się w szmatę, zainteresowaną jedynie profitami finansowymi. Własna kasa jest dla takich mediów ważniejsza od kraju, od demokracji, od przyzwoitości, od moralności, od reguł dziennikarskich, od....

  W cywilizowanym i demokratycznym kraju polityk, który zamiast ręki, podawać chce komuś nogę ("o kim to kotku?") zaraz się sam politycznie skończy. I odejdzie na zasłużoną emeryturę, chociażby była ona i przedwczesna. W cywilizowanym kraju, a jest nim z pewnością kraj naszych zachodnich sąsiadów, przegrywa się najbliższe wybory już w chwili, gdy odmawia się wywiadów dla największego tabloidu kraju. Były, socjaldemokratyczny kanclerz Niemiec, Gerhard Schröder miał się przyjemność sam o tym przekonać. Gdy już przegrał wybory, jeszcze kilka dni potrzebował na to, by dotarło i do niego, że... przegrał.

  Czy Jarosław Kaczyński wraz Migalskim i Błaszczakiem zamierzają podpalić Polskę? A później, wołając, iż "gore" domagać się wprowadzenia, na przykład, przepisów stanu wyjątkowego, który (czy na to naiwnie liczą) zaprowadzi ich na fotele władzy... I kogo teraz reprezentuje europoseł Migalski w Brukseli, samego siebie? Czy jutro poda kolejną imienną listę nazwisk osób do... odpalenia?

  Zdobycie w ten sposób przez PiS władzy, jest całkowicie nierealne i niewykonalne. Ale to, co PiS właśnie robi, jest bardzo niebezpieczne.

I psuje Polskę.

Podpalanie umysłów już trwa.