Deklaracja zgody prezesa

  Teraz nie może być już mowy o... "układzie". Teraz winny był przez chwilę "establishment". Ale chyba odszedł, nie wiadomo, czy na stałe, w niepamięć. Teraz sprawcą jest... "socjotechnika".

  I to taka "socjotechnika", która polega na tym, że "ktoś wyraźnie podżegał do zabójstwa i do zabójstwa doszło i (ten ktoś) nie jest traktowany przez wymiar sprawiedliwości tak, jak powinien być traktowany".

  Dlatego też "jeżeli nie zostaną wyciągnięte wnioski na przykład wobec (Janusza) Palikota i to wnioski o charakterze karnym, to my w żadne pojednanie nie uwierzymy".

  Tak prezes PiS podsumowałlist prezydenta Bronisława Komorowskiego do szefów partii i klubów parlamentarnych, potępiający zabójstwo pracownika łódzkiego biura PiS.

  Bowiem Polską rządzi teraz zagrożenie.

  A "zagrożone jest Prawo i Sprawiedliwość, atak był na Prawo i Sprawiedliwość, nas bez przerwy atakują, odsądzają od czci i wiary, obrażają bezkarnie, a sądy na to nie reagują - podkreślił Kaczyński".

  Zagrożenie to stało się, zdaniem prezesa, także bezpośrednią przyczyną wydarzeń w... Smoleńsku. Bowiem "socjotechnika, która z całym rozmysłem była stosowana przez 5 lat, a która doprowadziła do tragedii, także do tragedii smoleńskiej, żeby była jasność, że ta socjotechnika w gruncie rzeczy po krótkiej przerwie będzie stosowana w dalszym ciągu, a wszystkie te oświadczenia są fałszywe - podkreślił Kaczyński".

* * *

  Reasumujmy.

1 / Do katastrofy w Smoleńsku doszło w wyniku "socjotechniki" autorstwa PO.

2 / Wszystkie oświadczenia prezydenta są fałszywe.

3 / Palikot winny jest osobiście śmierci działacza PiS w Łodzi i powinien być za to pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

4 / Teraz można już spokojnie podpisać "Deklarację Łódzką przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach".

* * *

Wszystkie cytaty za serwisem Onet.pl (źródło: PAP).