gschab gschab
27
BLOG

To po prostu kwestia przyzwoitości.

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 28

Na wstępie muszę zaznaczyć, że mało mnie obchodzi czy Ojciec Dyrektor zbuduje sieć telefonii komórkowej, tak samo jak budzi mój podziw, sposób w jaki nabił w butelkę tysiące ludzi w związku z ratowaniem stoczni. Każdy w Polsce ma prawo do prowadzenia interesów takich jakie mu się podobają (jeżęli oczywiście przy tym nie łamie prawa). Ekstremalnie i oczywiście czysto teoretycznie mozna przy klasztorze otworzyć agencję towarzyską i nikomu (oprócz władz kościelnych) nic do tego. Jednak są takie zawody, które okresla się mianem zufania publicznego. Ich przedstawiciele maja przemożny wpływ na innych ludzi i w związku z tym maja również różne ograniczenia, czasem prawne, a czasem tylko zwyczjowe. Np. psychoanalityk nie może utrzymywać kontaktów seksualnych ze swoimi pacjentami, a podejrzenia prokuratury budzi fakt gdy zostaje głównym beneficjentem testamentu swojego klienta. Są po prostu rzeczy, które dla każdego normalnego człowieka mającego jakiś zaprogramowany w dzieciństwie kanon zasad i wartości stanowią, w najlepszym razie, powód do głębokiego zastanowienia i oceny.  Takie sytuacje jak pijany, umudurowany oficer, całujący się ksiądz czy lekarz odmawiający leczenia od razu budzą w nas negatywne odczucia i to bez głebszej analizy faktu, po prostu wiadomo, że pewnych rzeczy robić nie wypada, a od konkretnych osób oczekujemy konkretnych zachowań. To samo tyczy sie interesów ojca Rydzyka, niby wszystko jest OK tylko budzi to niesmak. Od osób duchownych po prostu oczekuje się czegoś innego, a biorąc pod uwagę ogromny wpływ jaki Radio Maryja ma na ludzi od razu nasuwa się (raczej uzasadnione) podejrzenie o manipulację. Skoro ma się takie media to kto się oprze aby je wykorzystać? Nie uburzam się jak niektórzy, na fakt reklamowania telefonów na Jasnej Górze (nie działo się to w czasie mszy), śmieszy mnie podlizywanie się Jarosława Kaczyńskiego Ojcu Dyrektorowi - choc przecież może sobie taki telefon kupić, jak chce.

Może jestem "niedzisiejszy" ale oczekuję aby pewne standardy zachowań były zachowywane, aby określone zawody cieszyły się odpowiednim prestiżem i aby ten prestiż wynikał z odpowiedniego zachowania ich przedstawicili.

Dla mnie to po prostu kwestia przyzwoitości.

PS. Kiedy gdyński proboszcz kupił za 4 mln zł tereny pod Koszalinem aby prowadzić tam "biznesy", abp Gocłowski nakazał mu wycofanie się z interesów gdyż to nieetyczne i od księdza oczekuje się czegoś innego. I taka postawa mi odpowiada.

PS. II Mam wielki problem w jakiej kategorii umieścić niniejszy post, wklejam poltykę, ostatecznie wszystko jest polityką

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka