Premier ogłosił wczoraj założenia dotyczące zastrzenia kontroli nad hazardem w Polsce. Oczywiście są to tylko założenia, więc do konkretnej ustawy jeszcze daleko i może ona wygladać inaczej niż plany. Ale parę pomysłów zostało upublicznionych i niestety są one w wiekszości chybione, obliczone na pokazanie społeczeństwu dobrej woli rządu.
Zakazanie bądź ograniczenie hazardu w internecie - ciekawe jak rząd planuje to zrobić. Zdecydowana większość portali hazardowych znajduje się na serwerach zagranicznych, na które nie mamy wpływu. Oczywiście można ocenzurować internet (vide Chiny) ale to trzeba byc Państwem Środka, a i tak nie jest to do końca skuteczne.
Wprowadzenie zakazu gry dla osób niepełnoletnich, no i słusznie, tylko kwestia skuteczności tego zapisu. Oczywiście da się to zrobić wystarczy tylko wprowadzić stosownie wysokie kary dla właścicieli lokali, w których automaty się znajdują. Na podobnej zasadzie co sprzedaż nieletnim alkoholu i papierosów.
I to co budzi najwieksze emocje - automaty o niskich wygranych, tzw "jednoręcy bandyci". Zakaz wystawiania ich poza kasynami. Niby OK, tylko po co?, problemem była (i jest) nie ich wszechobecność, tylko tajemniczo niskie opodatkowanie. Należy wprowadzić podatki od automatów na tyle wysokie aby wpływy do budżetu były znaczne i jednocześnie na tyle niskie aby nie przenieść "detalicznego" hazardu do szarej strefy. Jednocześnie należy wprowadzić wysokie kary za oszustwa i uściślić kontrolę.
Nie da się wyeliminować hazardu, dla wielu to miła rozrywka od czasu do czasu, dla niektórych dramat nałogu, dla jeszcze kolejnych to źródło niezłych dochodów. Kontrola państwa nad hazardem jest konieczna i może spowodować znaczne wpływy do budżetu. Jednak proponowane przez rząd rozwiązania niczego nie rozwiązują i są tylko odopwiedzią na społeczne zapotrzebowanie, próbą pokazania "jacy to my jesteśmy uczciwi i porządni".
Czysty populizm.
Inne tematy w dziale Polityka