gschab gschab
405
BLOG

Zwolennicy komuny lata 40-te i lata 80-te

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 3

Kiedy w maju 1945 roku zakończyła się II wojna światowa Polska była krajem wolnym, z ustalonymi w większości - choc zmienionymi, granicami, z obietnicą reform i demokracji. Teoretycznie wszystko było ustawione tak, że kraj nasz powinien pięknie rozwijać i to zarówno gospodarczo jaki i społecznie. Mięlismy zapewnioną pomoc ZSRR oraz przychylność Zachodu. Dla osób, które nie miały okazji zetknąć się wcześniej z reżimem stalinowskim, propaganda komunistyczna była bardzo na czasie. II Rzeczpospolita nie była rajem, spora część społeczeństwa była wykluczona z edukacji, kultury, mozliwości korzystania z rozwoju gospodarczego. To wszystko obiecywali poprawić komuniści, jednocześnie zachowując prywatną własność, demokrację, system wielopartyjny. Reforma rolna miała rozwiązać problem polskiej wsi. Przyszłośc rysująca się pod rządami komunistów polskich zapowiadała się świetlanie. Jeszcze do kraju nie wrócili zesłani do łagrów, a wywózka nowych jeszcze się nie zaczęła. Media zdominowane przez działaczy reżimowych nie pokazywały rzeczywistości, a były przecież podstawowym źródłem informacji, jak wiadomo internetu nie było, Wolnej Europy czy Radia Waszyngton również nie. Dlatego nie ma się co dziwić, że wiele osób, szczególnie tych wraźliwych społecznie uległo zauroczeniu marksizmem w Polsce. Z biegiem czasu i rozwojem wydarzeń to zauroczenie słabło by u wielu z dawnych pasjonatów, przekształcić się w sprzeciw wobec panującego systemu. Niektórzy oczywiście dla kariery czy świętego spokoju zostali przy czynnym poparciu komunizmu w Polsce, jednak spora część zwolenników stała się czynnymi opozycjonistami, którzy swoim działaniem walnie przyczynili się do upadku komuny w naszym kraju.

Kiedy wybuchła w Polsce Solidarność, zrzeszając 10 milionów członków, trafiali do niej rózni ludzie, w tym przedstawiciele mediów i elit naszego kraju. Kiedy w grudniu `81 gen. Jaruzelski wywołał wojne polsko-polską część z nich wylądowała w internacie (sporą grupę stanowili ci, którzy w latach 40-ch byli zarażeni komunizmem), spora jednak część tych, których uwiodła Solidarność otrząsnęła się z chwilowego zaślepienia i dała sie przekonać komunie. Oczywiście byli oni patriotami, nigdy nie daliby się komunie w ZSRR ale nasza polska, swojska odmiana reżimu była jak najbardziej OK.

Dziś coraz częściej pojawiają sie w mediach komentując bieżące wydarzenia. Ot chichot historii.

Jacek Kaczmarski

"Jestem postacią na wskroś tragiczną

Najtrudniejszego dokonał wyboru

Między obozem dla nieprawomyśnych

A honorami i łaską dworu...."

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka