W historii ostatnich 20 lat jedna tylko jedna partia zrealizowała swój program, nie oglądając się na fakt, że z każdą wprowadzaną reformą spadają jej słupki poparcia, a wprowadzane w życie wizje rozwoju Polski wyprowadzają ja poza scene polityczną. Można Unię lubić bądź nie ale każdy przyzna, że miejsce w jakim się znajdujemy zawdzięczamy głównie tej partii i jej działaczom. Oczywiście ocena tego niejsca to sprawa indywidualna, jedni pozycję Polski uznają za nasz sukces inni traktują ją jako klęskę. Nie zmienia to jednak faktu, że autorami naszej obecnej pozycji w świecie politycznym oraz gospodarczym byli politycy Unii Demokratycznej, później Unii Wolności. Obecnie stają przed nami wyzwania nie zakończonego jeszcze kryzysu, niekorzystnych zmian demograficznych, obciążeń budżetowych przekraczających możliwości. Aż przykro patrzeć, że politycy partii rządzącej, wywodzącej się przecież w prostej linii z Unii Wolności tak bardzo odrzucili unijny sposób uprawiania polityki. Może UD (UW) była partią ludzi zarozumiałych, twierdzących, że racja jest zawsze po ich stronie, może nie potrafili swoich pomysłów przełożyć na język zrozumiały dla wszystkich (tu wyróżniał się jedynie Jacek Kuroń) ale partia ta miał wizję, miała cele i wolę ich realizowania. Obecny rząd ma tylko plany, plany, plany - żadnych konkretnych działań. A jeżeli już cos robi to niestety z przewidywaniem przyszłości nie ma to wiele wspólnego, realizacja nawet sensownych pomysłów uzależniona jest od sondaży. Dzięki temu tworzy się ekonomiczne koszmarki, które za lat kilka lub kilkanaście rozwalą naszą gospodarkę. Brak zdecydowanych działań, a przecież kryzys jest świetna okazją do reformowania gospodarki, wszystkie ważne decyzje spychane są na później lub podejmowane w sposób generujący obciążenia budżetowe w latach przyszłych. Ale co tam byle do następnych wyborów, byleby Tusk został prezydntem. Gdzie ci ludzie, którzy kiedyś w ramach Unii Wolności kreowali polską rację stanu?
Gdzie oni są........?
Inne tematy w dziale Polityka