gschab gschab
46
BLOG

Kłam polityku! Kłam! - tylko wiedz kiedy

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 1

Czego oczekujemy od polityków? Jedni powiedzą że uczciwości, inni wierności zasadom, jeszcze inni wspomną o znajomości języków czy znajomości określonych tematów. Ja oczekuje skuteczności. Kiedy w trakcie kampanii wyborczej przedstawiony zostają nam programy startujących ugrupowań, dokładamy sobie do tego wizerunek polityków, nasze osobiste sympatie lub antypatie i na tej podstawie dokonujemy skreśleń na wyborczej karcie. Skutkuje to potem obecnością przedstawicieli partii w Sejmie czy ewentualnie w rządzie. Nie wiem kto wierzy w obietnice wyborcze wszak istnieje u nas termin retoryki wyborczej oraz określenie, iż kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami. Jedynie dziennikarze i politycy chcący komuś „przywalić” dopytują się o obietnice składane podczas kampanii. Dajemy wszyscy na to pozwolenie (świadomie bądź nie) i nikt polityków z tego nie rozlicza, nie ponoszą żadnych konsekwencji. Sam wybór jest więc skażony pierworodnym grzechem kłamstwa.

 

Czym innym natomiast jest sprawowanie już określonych funkcji publicznych, tu od polityków oczekuje się określonych zachowań i kłamstwo jest narzędziem równie dobrym jak inne. To relatywizm ale świadomie dzielę kłamstwa na te dobre i złe. I przykład, czy gdyby (oczywiście hipotetycznie) do Tuska przyszedł Drzewiecki i spytał czy toczy się przeciw niemu postępowanie CBA, to premier powinien powiedzieć mu prawdę? nie, powinien skłamać i byłoby to usprawiedliwione. Są sytuacje gdy „no coments” jest już odpowiedzią ukierunkowującą, wówczas polityk powinien kłamać patrząc rozmówcy prosto w oczy. Kłamstwo w polityce jest nie raz konieczne i bywa stosowane aby polityk mógł być skuteczny co jak wspomniałem na początku jest dla mnie istotnym wyznacznikiem.

Zupełnie co innego stanowią natomiast kłamstwa kierowane do opinii publicznej mające za zadanie ukrycie własnej niekompetencji czy skandalicznego zachowania. Określenia (często spotykane), że „ja nigdy tego nie powiedziałem” bądź „pan przekręca moje słowa”, wobec oczywistych dowodów w postaci np. nagrania są absolutnie dyskredytujące i jako takie powinny służyć postawieniu polityka pod pręgierzem. Niestety każdy kto choć trochę polityką się interesuje może podać wiele przykładów oczywistych kłamstw padających w wypowiedziach osób ze sceną polityczną związanych i nie wiem czy ktoś potrfi podać (ja przynajmniej nie potrafię) przykład, że ktoś za taką wypowiedź poniósł konsekwencje.

 

Odnoszę wrażenie, że wszyscy traktujemy polityków jak jakieś byty z obcej planety, którym wolno robić rzeczy za które normalny człowiek naraziłby się na ostracyzm, stracił pracę, zaufanie lub po prostu dostałby w twarz.

 

Natomiast pytanie „czy jako polityk kiedyś pan skłamał”? jest ewidentnym nadużyciem i przypomina mi pytanie (można odpowiedzieć tylko tak lub nie) „czy przestał pan już bić swoją żonę”?

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka