Wczoraj zmarł Malcolm McLaren, jedna z najważniejszych osób w historii muzyki rockowej. Będąc właścicielem (wraz z Vivienne Westwood) butiku w Londynie szukał sposobu na wypromowanie sklepu i projektowanych kolekcji. Tak trafił na grupę The Strand, która wkrótce przeobraziła się w jedną z najważnieszych grup w historii rocka - Sex Pistols. Będąc ich managerem wprowadził punk rocka na szeroki muzyczny rynek i mimowolnie stał się "ojcem" tego gatunku. Bez McLarena nie byłoby wielu dzisiejszych zespołów (a przynajmniej brzmiałyby inaczej), które przyznają się do inspiracji czerpanych z muzyki rockowej lat 60-tych i 70-tych.
Malcolm McLaren sam śpiewał, tworzył artystyczne heppeningi, mieszał style. Na zawsze będzie jednak kojarzony z Sex Pistols i punk rockiem, choć potrafił również zaskoczyć nastrojową balladą Paris, Paris śpiewaną z Catherine Deneuve.
Poniżej jeden z najsłynniejszych "kawałków" Sex Pistols
A tu całkowita zmiana stylu
Inne tematy w dziale Kultura