gschab gschab
143
BLOG

Jarosław Kaczyński - kandydat Platformy Obywatelskiej

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 14


W poniedziałek Prawo i Sprawiedliwość zaprezentuje swojego kandydata na urząd Prezydenta. Zdecydowana większość członków tej partii oraz komentatorów widziałaby najchętniej w tej roli Jarosława Kaczyńskiego. Pomijając kwestie osobiste związane z tragedią smoleńską oraz stanem zdrowia mamy, pod względem merytorycznym wydaje się to kandydat najlepszy, wręcz naturalny.

Tylko czy na pewno? Czy start w wyborach Jarosława Kaczyńskiego jest w interesie PiS-u? Moim zdaniem zdecydowanie nie.

Po pierwsze Prawo i Sprawiedliwość utożsamiane jest osobą Jarosława Kaczyńskiego, to on jest jego twórcą, liderem i to on nadaje tej partii kierunek, w sytuacji gdyby wybory prezydenckie wygrał (co przecież nie jest niemożliwe) PiS zostaje bez przywódcy, a nie ma w swoich szeregach osoby tej miary co obecny szef partii. Jednocześnie Jarosław Kaczyński musiałby od partii się odsunąć, jako prezydent nie mógłby, a w zasadzie nie powinien, być partyjną szarą eminencją, kierującą ugrupowaniem z pozycji nieformalnej. Również start w wyborach byłby zaprzeczeniem politycznych ambicji tego polityka, co by nie mówić urząd Prezydenta, choć formalnie jest najwyższym w Polsce, jednocześnie nie daje realnej władzy, ta znajduje się w rękach premiera. Oczywiście można falandyzować, wnosić projekty ustaw itd. Ale to są półśrodki, nie mogące równać się z realną władzą i faktycznym wpływem na rzeczywistość, a te właśnie są celem szefa PiS-u.

Po drugie w sytuacji gdyby Jarosław Kaczyński wybory przegrał, wszystko będzie zależało do tego w jaki sposób. Jeżeliby przegrana była minimalna, a dzięki kampanii notowania  PiS-u trwale wzrosły, wówczas byłby to sukces i dobry prognostyk przed nadchodzącymi następnymi kampaniami wyborczymi. Jednak gdyby okazało się, że przegrana jest znaczna wówczas do głosu doszłaby wewnętrzna opozycja w partii, a pozycja Jarosława Kaczyńskiego może nie byłaby zagrożona ale na pewno osłabiona. Nie ma się co łudzić, że przeszłoby to bez echa, prędzej czy później przegrana zostałaby mu wypomniana, doszłyby pewnie również argumenty, że zmarnował dorobek brata itd.

Patrząc na potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w ten sposób, należy poważnie zastanowić się czy jest to rzeczywiście dobry kandydat. PiS nie jest partią, w której upatrywałbym recepty na całe polskie zło, nie będę na pewno na nich głosował, jednakże taka partia jest w Polsce potrzebna, musi być ktoś kto przedstawia inną wizję i proponuje inne rozwiązania, choćby po to aby ludzie mogli się zastanowić. Jarosław Kaczyński może z czystym sumieniem powiedzieć – partia to ja i choć deprecjonuje to członków PiS-u to taka jest prawda, nie ma (na razie) dla niego sensownej alternatywy.

Start Jarosława Kaczyńskiego w wyborach niesie za sobą tak duże ryzyko dla Prawa i Sprawiedliwości, że politycy tej partii powinni się głęboko zastanowić czy wystawianie go w wyścigu wyborczym jest mądre, czy też przysłuży się tylko zwiększeniu władzy przez Platformę Obywatelską?

 

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka