Z dużą dozą prawdopodobieństwa, wręcz graniczącą z pewnością, można przyjąć, że osoby piszące na salonie24 wyrastają ponad przeciętną jeżeli chodzi o zainteresowanie polityką, sprawami społecznymi, gospodarczymi itd. Ostatecznie gdyby było inaczej to nie produkowałyby się w tym miejscu (nie tylko zresztą tu). W związku z tym logiczne jest również, iż nasza wiedza na te tematy jest wyższa niż przeciętnego Kowalskiego. Stanowimy pewien przekrój społeczeństwa z sympatiami ulokowanym od lewa do prawa i raczej nie ukrywamy naszych poglądów, nie unikamy sporów i polemik. Będąc już trochę czasu członkiem salonowej społeczności zaobserwowałem dosyć charakterystyczny rys w wyrażaniu swoich poglądów. Osoby o orientacji propisowskiej lub mieniący się prawicowcami bardzo często dzielą Polaków na tych prawdziwych i resztę, media na polskojęzyczne i te polskie, informują o zażydzeniu polityki i gospodarki, również to one najczęściej posuwają się do wycieczek osobistych pod adresem autora notki bądź komentatora. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich jak również takie zachowania zdarzają się i wśród salonowiczów reprezentujących inne opcje polityczne. Jednak to prawa (bądź mieniąca się prawą) strona przoduje w tego typu określeniach. Rozumiem, że łatwiej zarzucić komuś brak patriotyzmu niż jego nadmiar, czy też wysługiwanie się obcym mocodawcom niż nie wysługiwanie ale myślę, że jakby ktoś bardzo chciał to potrafiłby znaleźć odpowiednie inwektywy określające prawicowców.
Kiedy moi znajomi mówią o różnych rzeczach związanych z Polską i Polakami, to mają na myśli ogół, nie dzielą na NAS i TAMTYCH, kiedy spotykam się zaś ze zwolennikami PiS-u to bardzo często na dzień dobry następuje podział na prawdziwych i nieprawdziwych Polaków.
Dlatego uważam, że PiS nie ma szans na wygranie wyborów, choć problemy które porusza są często prawdziwe, to retoryka jaką się posługują politycy tego ugrupowania dzieli, co nie sprzyja rozwiązywaniu problemów. Większość Polaków nie ma chęci na wartościowanie ich patriotyzmu czy zaangażowania i oceny czy stoją po stronie słusznej czy tam gdzie kiedyś stało ZOMO. Myślę, że Polacy patrzą w przyszłość (choć nie zapominają o przeszłości) język konfliktu jest im obcy.
Dla ewentualnych komentatorów, nie jestem (cytaty z komentarzy pod moim adresem):
Lewakiem, wielbicielem Jaruzelskiego, komuną, hieną, wielbicielem PO, pseudopolakiem, osobą której obcy jest patriotyzm, wielbicielem Michnika i Gazety Wyborczej.
Nie mam również mocodawców za żadną z naszych granic i nie pobieram gratyfikacji od obcych sił.
Nie uważam się również za idiotę, imbecyla i ograniczonego umysłowo – no ale każdy może mieć swoją opinię.
Inne tematy w dziale Polityka