Mam to gdzieś… nie jest dla mnie istotne kto tak na dobrą sprawę stworzył Solidarność i doprowadził do podpisania porozumień sierpniowych. Czy był to agent Bolek realizujący tajny plan SB, czy był to Lecz Wełęsa współpracujący z Anną Walentynowicz i innymi. Ważne jest to, że powstały Wolne Związki Zawodowe i to zapoczątkowało przemiany w Polsce. Nie ma znaczenia czy strajk miał się skończyć czy nie, a różni ludzie chcieli jak najszybciej dogadać się z władzą. Stało się tak, że strajki ogarnęły cały kraj, a komuniści ugięli się pod ciężarem społecznych nacisków. I byli na terenie stoczni (ale nie tylko, pamiętajmy o innych miejscach) różni ludzie, robotnicy, inteligenci, „młode pistolety” jak mówił Frasyniuk i cała masa często obecnie bezimiennych osób. To dla mnie bohaterowie tamtych czasów i mam to gdzieś czy się kłócili, czy nie i czy działali z podpuszczenia bezpieki, katolewicy czy też masonów i cyklistów. Jedyne co się liczy to fakt, że swoim działanie zaczęli przemiany, które doprowadziły do zmiany ustroju i do przeorientowania całej geopolityki.
Mam to gdzieś czy w Magdalence toczono ostre spory czy przy wódeczce dzielono łupy, czy okrągły stół był autentyczną, pokojową rewolucją czy przyklepaniem układów. Ważne jest to, że jesteśmy Unii, NATO, że w Polsce nie ma sowieckich wojsk, a idąc do sklepu mogę kupić sobie 10 deko szynki – bo akurat taką mam chęć. Bez ludzi zasiadających przy okrągłym stole tego by nie było.
Nie zgadzam się z poglądami wielu osób, które w dawnych latach były bohaterami opozycji ale mam wielki szacunek dla np. Antoniego Maciarewicza czy Stefana Niesiołowskiego za to co robili w czasach gdy ja jeszcze wchodziłem na baczność pod stół. I to między innymi dzięki nim ale również dzięki wielu, wielu innym osobom – bardziej lub mniej znanym, możemy dziś wysłuchiwać kłótni politycznych. Dawniej by się nie kłócili, po prostu spotkaliby nieznanych sprawców lub trafili za kratki. I mam to gdzieś czy to stało się dzięki walce czy zdradzie.
Mam to gdzieś że ludzie tacy jak Jerzy Urban stali się głównym beneficjantami przemian ustrojowych w Polsce, ktoś musiał i na nich wypadło. Dobrze się ustawili i stanowią obecnie część polskiego społeczeństwa. Płacą podatki, zatrudniają ludzi itd., jeszcze parę lat i zostaną pewnie wzorami cnót obywatelskich. Ale mam to gdzieś, jeżeli na skutek „układu” czy po prostu braku umiejętności lub możliwości dano im taką szansę to niech sobie żyją jak najlepiej. Istotne jest dla mnie to, że mogę sobie wsiąść w dowolny środek lokomocji i pojechać (prawie bez problemu) w większość miejsc na świecie.
Mam to gdzieś czy Lech Kaczyński był czy nie był w stoczni, działał czy nie, a Henryka Krzywonos zatrzymała tramwaj czy po prostu wyłączono prąd. Niech to będzie czysty zbieg okoliczności ale te zrządzenie losu doprowadziło między innymi do tego, że mogę teraz siedzieć i pisać ten tekst. I nie musze się martwić, że ktoś mi zrobi nalot na mieszkanie lub zostanę wezwany rozmowę ze smutnymi panami.
A te wszystkie kłótnie toczone w obrębie dawnych przyjaciół i współpracowników? - współtwórców naszego dnia dzisiejszego - Mam to gdzieś….
Inne tematy w dziale Polityka
