gschab gschab
203
BLOG

Do czego służy blogowanie?

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 8

W czasach słusznie minionych funkcjonowało pojęcie emigracji wewnętrznej. Sprowadzało się to do tego, że człowiek przestawał brać czynny udział w czymkolwiek, a swoje działania ograniczał do wszystkiego tego co wiązało się życiem codziennym. Nie udzielał się w żadnych organizacjach, nie „działał”, robił swoje jedynie od czasu do czasu ponarzekał bądź dokonał mniej lub bardziej trafnej analizy otaczającej go rzeczywistości. Po czym te analizę chował głęboko do szuflady ewentualnie podzielił się nią podczas towarzyskiego spotkania ze znajomymi. Zachowywał wolność sumienia, krytyczne spojrzenie na realia i świat jednocześnie żyjąc sobie w miarę spokojnie. Nie szkodził i nie pomagał, rozwijał się intelektualnie i choć rzeczywistość nie raz przyprawiała człowieka o palpitacje serca ten jak ślimak, nie wychylał się ze swojej skorupy.

Kiedy działy się różne istotne rzeczy wewnętrzny emigrant patrzył na wszystko z boku rzucając nie docierające do nikogo trafne uwagi i spostrzeżenia. Jego recepty na rzeczywistość mogłyby mieć wielki wpływ na bieg rzeczy – gdyby do kogoś dotarły.

Obecnie mamy najbardziej nośne medium w historii świata, internet powoduje, że nawet zaszywszy się gdzieś na głębokiej prowincji na bieżąco możemy śledzić to co się dzieje jak również publikując swoje opinie. Liczniki odwiedzin na stronach popularnych blogerów czy publicystów nierzadko przekraczają milion czyli można domniemywać, że przynajmniej spora część z odwiedzających zapoznała się głoszonymi poglądami autora.

Większość publikacji internetowych dotyczących polityki jest zdecydowanie krytyczna, oczywiście krytyka ta jest skierowana po różne adresy jednak bardzo mało jest wpisów pochwalnych. Dokonujemy trafnych analiz, przeprowadzamy (nie raz skomplikowane) konstrukcje myślowe, popisujemy się znajomością tematu i szeroką wiedzą. Nasze analizy i pomysły mogłyby zmienić świat – gdyby tylko komuś się chciało, gdyby ktoś brał pod uwagę to co piszemy, gdyby miało to jakiekolwiek znaczenie.

Dokonawszy wpisu w najbardziej słusznej sprawie i obnażywszy miałkość i głupotę naszych polityków, ich brak wiedzy i koncepcji oraz celnym wywodem udowodniwszy, że dbają głównie o swój własny interes, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, wracamy do domu. Tam może nawet pochwalimy się jakie to mądrości dziś opublikowaliśmy. Jesteśmy piękni, młodzi (przynajmniej duchem) i genialni. Brakuje nam tylko „buta w butonierce”.

I tak do następnego dnia pracy – ostatecznie nie bez powodu największa aktywność blogerska to godziny urzędowania.

Tyle mądrych rad, tyle analiz i sposobów na naprawę świata. Tylko nic z tego nie wynika. Jesteśmy towarzystwem wzajemnej adoracji i nic więcej. Z naszej pisaniny nic nie wynika, nie rozwiązaliśmy żadnego problemu, nie przyczyniliśmy się ani do zgody ani do wojny narodowej. Czasem się pokłócimy, czasem pochwalimy i tyle.

Sztuka dla sztuki i samozadowolenie, intelektualna zabawa i wymiana poglądów. Miłe i ciekawe tylko niestety bez żadnego wpływu na rzeczywistość.

 

 

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka