gschab gschab
336
BLOG

Umierasz - powiadom media!!!

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 6

Od pewnego już czasu można zaobserwować zjawisko polegające na upublicznianiu poprzez media różnych przypadków, związanych z leczeniem. Przeważnie są one dosyć dramatyczne, zawsze na tyle ciekawe, że nadają się na news i co najważniejsze, zawsze dzięki mediom są traktowane w sposób wyjątkowy.

Tak było z przypadkiem małego Tomka, dla którego jedynym ratunkiem był przeszczep wątroby, to samo dotyczyło dziewczynki, która spędziła w lesie kilka dni i której groziła amputacja stóp. Teraz w podobny sposób postępują lekarze z Kliniki Onkologii Dziecięcej we Wrocławiu. Postępowanie wszystkich osób zaangażowanych w dane przypadki jest całkowicie zrozumiałe, w sytuacji gdy nic nie pomaga pozostaje już tylko nagłośnić sprawę, a nuż się uda. I udaje się, nagle znajdują się inne metody leczenia, jakoś łatwiej o przeszczep i pacjent ma szansę. Wszyto dzięki mediom, gdyby nie one to mała Karina nie byłaby przewieziona do Gdyni i najprawdopodobniej straciłaby obie stopy. Tak samo nie jest pewne czy tak szybko znalazłoby się wątroba dla chłopca zatrutego sromotnikiem. Takie przypadki można by zresztą mnożyć.

Czym innym jest natomiast kwestia braku pieniędzy na leczenie dzieci w klinikach onkologicznych (nie dotyczy to tylko Wrocławia). Porażająca była wypowiedź ordynatora jednego z oddziałów, który mówił jak Narodowy Fundusz Zdrowia zmniejsza limit z 70 do 35. To nie są tylko cyferki, to oznacza, że lekarz musi wybrać, nierzadko jest to wybór kto będzie żył, a kto umrze. Jeżeli zastosujemy kryterium czasowe (przyjmujemy wszystkich, aż skończą się limity) to wówczas bez względu na sytuację odsyłamy wszystkich tych, którzy się nie załapali. Oznacza to, że lekarze staja się osobami nie tylko ratującym życie ale również przeprowadzającymi selekcję (pisałem o tym przy innej okazji w notce Kapo w Ministerstwie Zdrowia), wątpię aby nawet najlepsze studia przygotowywały medyków do takich działań.

Oczywiście NFZ zaprzecza mówiąc, iż za wszystko zapłaci. Tylko za co mają leczyć teraz (za nadwykonania płaci się często po wielu miesiącach), czy zabrać innym czy może kredyt? Ale przecież nie dostana zwrotu kosztów kredytu.

Obserwujemy od dłuższego czasu zmiany w służbie zdrowia, niestety, zmiany te wyglądają głównie tak, że coraz mniej pieniędzy trafia do placówek medycznych. Coraz trudniej jest leczyć, a praktycznie jednocześnie nie ma możliwości leczyć wszystkich. Jednocześnie różne ograniczenia nie pozwalają wykorzystać posiadanego sprzętu do celów komercyjnych (poza kontraktem) co dałoby jakiś zastrzyk finansowy i pozwoliłoby uniknąć marnotrawstwa jakim są przestoje wartej często wiele milionów złotych aparatury. Robi się takie rzeczy „na lewo”, omijając prawo co skutkuje problemami jak sprawa się wyda (ostatnie kwestia operacji plastycznych i okulistycznych w szpitalu w Gdańsku).

Tak głośno zapowiadana reforma minister Kopacz niby się toczy ale konkretów brak – oprócz przejęcia przez samorządy szpitali, które nie będą sprywatyzowane, wszystko to co mogłoby zapewnić lepsze wykorzystanie sprzętu oraz zwiększenie ilości pieniędzy jest w sferze projektów, które jak to u tej pani minister okażą się tylko projektami lub prawnymi bublami.

Dlatego jeszcze przez długi czas (niestety) będziemy słyszeć i oglądać w TV, konferencje prasowe rodzin chorych oraz lekarzy, a w przebitkach dzieci po chemioterapii lub pod kroplówką. Ostatecznie nic tak nie pobudza do działania i nie wzrusza jak widok chorego dziecka.

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka