gschab gschab
414
BLOG

Bezpodstawna atomowa panika w Europie

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 7

Postrzeganie energetyki atomowej przez społeczeństwa większości krajów, zdeterminowane jest przez dwa wydarzenia – amerykański atak atomowy na Hiroszimę i Nagasaki oraz awarię (nie wybuch) elektrowni w Czarnobylu. Bez względu na sensowność takiego widzenia, zdjęcia i filmy przedstawiające zniszczone japońskie miasta nakładają się w wyobraźni na potencjalne skutki awarii elektrowni atomowych. Swoje dołożył jeszcze Czarnobyl, który stał się symbolem z powodu fatalnej organizacji oraz przestarzałej technologii.

Obecnie dochodzą do tego awarie elektrowni japońskich. Powoduje to panikę wśród wielu osób oraz decydentów, którzy na sam dźwięk słowa „atomowa” od razu maja przed oczami wymienione wyżej obrazy i pod wpływem takich emocji podejmują decyzje, które z racjonalnym podejściem maja niewiele wspólnego. Trzęsienie ziemi w Japonii – jedno z najsilniejszych w historii nie spowodowało zawalania się elektrowni atomowych, nie nastąpiły eksplozje rozsiewające po świecie radioaktywne substancje. Reaktory pozostały nienaruszone, uszkodzeniu uległy systemy chłodzenia co skutkowało częściowym przegrzaniem i wyciekami. Należy jednak przypomnieć, że te elektrownie maja około 40 lat i są już przestarzałe, żadna z nowoczesnych japońskich „atomówek” nie ucierpiała w trakcie trzęsienia ziemi.

Decyzja kanclerz Merkel o zamknięciu (czasowym) siedmiu starszych elektrowni atomowych podyktowana została chyba tylko paniką lub ewentualnie działaniem „po publiczkę”, to samo tyczy się apelu premiera Brandenburgii do polskiego rządu, wzywającego do zweryfikowania naszych planów związanych z energetyka atomową.

Polska oraz okoliczne kraje nie znajduje się w rejonie o istotnej aktywności sejsmicznej, nie grozi nam duże tsunami, z klęsk żywiołowych to pojawiają się czasem trąby powietrzne oraz powodzie. Ani jedno ani drugie nie stanowi zagrożenia dla atomowej elektrowni, przy projektowaniu której uwzględnia się nawet atak terrorystyczny z wykorzystaniem porwanego samolotu oraz bombardowanie. Elektrownia atomowa jest całkowicie bezpieczna i jej lokalizacja nie niesie zagrożeń dla otoczenia. Najnowocześniejsza technologia (obecnie jest to połączenie francuskiej i japońskiej) jest wykorzystywana w wielu krajach i nigdzie nie ma z nią problemów. Należy do tego dołożyć wnioski jakie zostaną wyciagnięte po ostanich wydarzeniach w Japonii.

Bez względu na to jak bardzo byśmy oszczędzali energię nie ma możliwości zatrzymania wzrostu jej wykorzystania. Im bardziej kraj jest rozwinięty, tym więcej energii potrzebuje. Paliwa kopalne wyczerpują się i raczej są niewielkie szanse na odkrycie nowych, istotnych złóż, a nawet jeżeli to nie jest to studnia bez dna i prędzej czy później ich zabraknie. Stosowanie energetyki wodnej w naszym kraju jest mało opłacalne gdyż mamy niski potencjał w tej materii, farmy wiatrowe są bardzo drogie, wymagają rezerw energetycznych, a ilość wytworzonej energii jest dosyć mała. Inne technologie oparte na źródłach odnawialnych czy odpadach mogą (nawet przy sporym rozpowszechnieniu) stanowić tylko margines produkcji. Praktycznie nie mamy możliwości ucieczki przed energetyka atomową. W kraju takim jak Polska gdzie zapotrzebowanie na energie będzie jeszcze długo rosło, potrzebujemy nie jednej ale kilku elektrowni atomowych aby móc zapewnić niezależność energetyczną i pokryć potrzeby. Można oczywiście również kupować energię od sąsiadów ale jest to raczej mało opłacalne i uzależnia nas od dostaw z innych krajów, co nie jest dobre.

Pytanie dotyczące budowy w Polsce elektrowni atomowej (atomowych) powinno brzmieć nie czy tylko jak, gdzie i kiedy. Nie ma alternatywy. Postępujący rozwój nauki, prace nad syntezą atomową, może coś o czym nawet jeszcze nie myślimy nie zwalniają naszego kraju z prac nad zabezpieczeniem bezpieczeństwa energetycznego w najbliższym czasie oraz w przewidywalnej perspektywie. W żadnym wypadku nie należy ulegać nieuzasadnionym panikarskim opiniom, tylko trzeba konsekwentnie realizować plan energetyczny na najbliższe oraz dalsze lata.

Pamiętajmy tylko o sieciach energetycznych, których stan jest naszym kraju fatalny i bez modernizacji których, spora część produkcji pójdzie na straty, generując zupełnie niepotrzebne koszty.

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka