gschab gschab
290
BLOG

Muzeum Lenina im. Józefa Piłsudskiego

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 3

Pamiętam jak po roku 1989, kiedy już było wolno, nadrabiano zaległości w dziedzinie upamiętniania postaci marszałka Józefa Piłsudskiego. Czemu się tylko dało nadawano jego patronat, ot odreagowanie lat nieistnienia w oficjalnej przestrzeni publicznej. Był nawet taki żart, że w Warszawie jest co prawda jeszcze muzeum Lenina ale ono nosi już imię Józefa Piłsudskiego.

Podobna sytuacja – choć powody inne, miała miejsce po śmierci Jana Pawła II, wysyp wszelkiej maści patronatów i pomników był wielki i obecnie nie ma chyba miejscowości w Polsce gdzie nie ma ulicy, instytucji czy innego miejsca noszącego miano naszego papieża. I OK., nie widzę powodu dla którego miałoby być inaczej. Teraz jednak, w związku z bliską beatyfikacją pojawiają się pomysły, które są wręcz szkodliwe – chodzi o budowę kościołów pod wezwaniem błogosławionego Jana Pawła II. Znając megalomanię polskiego kościoła katolickiego, nie będą to świątynie małe, wpasowane w charakter i specyfikę miejsca, w którym mają być wybudowane. Ostatecznie nie wypada aby polski papież miał jakiś mały, kameralny kościółek, musi to być budowla na miarę naszych możliwości i my tą budowlą pokażemy światu na co nas stać i nie będzie to nasze ostatnie słowo.

Nie czepiałbym się, ostatecznie kwestia budowy kościołów jest sprawą kościelną i hierarchii oraz wiernych, jednak zanosi się na łamanie prawa i (daję sobie obciąć głowę wraz z przyległościami) szanse na powstrzymanie tego są niewielkie. Miejsc do budowania świątyń jest coraz mniej, wszystkie wielkie osiedla, centra miast i duże skupiska ludzkie są w tej materii praktycznie zagospodarowane, pozostają rejony mniej zurbanizowane lub te zabudowane przez jednorodzinne domki lub małe, kameralne osiedla, w których mieszkają (w większości) ludzie, którzy uciekli z miasta na peryferie. Ludzie, którzy spokój przedłożyli nad zgiełk miasta. Jednocześnie tereny te (w większości) mają plan zagospodarowania przestrzennego, ustalający rodzaj, wysokość i typ zabudowy. Chcąc cos wybudować należy zawsze brać te ograniczenia pod uwagę i trzeba się do nich dostosować. Samorząd może oczywiście zmienić plan zagospodarowanie przestrzennego, jednak w wypadku zmian (z punktu widzenia mieszkańców) na gorsze – np. postawienie fabryki na terenie osiedla, czy wysokościowców w dzielnicy willowej, może się liczyć z protestami i sprawami sądowymi o odszkodowanie.

I tu zaczyna się problem – na razie teoretyczny, lecz już nabrzmiewający. Przybywa planów budowy kościołów pod wezwaniem Jana Pawła II, z wypowiedzi hierarchów wynika, że mają to być budowle okazałe, których wielkość będzie hołdem rodaków dla patrona i wyrazem czci. Jakoś nikt się nie zająknął, że plany dotyczą postawienia wysokiej na 50 m świątyni na terenie gdzie ograniczenie (według planu zagospodarowania przestrzennego) wynosi 14 metrów. To akurat przykład z Gdańska lecz słyszałem, że podobnych pomysłów w całej Polsce jest więcej. Jestem przekonany, że większość z nich doczeka się realizacji i nie ma znaczenia miejsce i ograniczenia, ostatecznie który samorządowiec odmówi uczczenia Wielkiego Polaka, to że przy okazji nagnie się (w najlepszym razie) przepisy i utrudni życie okolicznym mieszkańcom.

To nic, ostatecznie to wszystko ku czci i pamięci oraz pokazaniu jak bardzo Jan Paweł II był i jest ważny dla świata, Polski i parafii.

I tylko nasuwa mi się pytanie, gdyby Karol Wojtyła - papież mógł wypowiedzieć się w kwestii takiego hołdu – co by powiedział?

 

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka