gschab gschab
1443
BLOG

Prawo a sprawiedliwość

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 0

Pierwszym pojęciem było zdecydowanie sprawiedliwość, a że jest to pojęcie subiektywne to była ona różna. Idealnym odzwierciedleniem takiej sprawiedliwości jest znana wszystkim zasada Kalego – „Kali ukraść krowę - dobrze (czyli sprawiedliwie), Kalemu ukraść krowę – źle (czyli niesprawiedliwie). Ponieważ sprawiedliwość była zależna od pozycji i siły osób ją egzekwujących, wraz z rozwojem struktur społecznych zaczęto wprowadzać prawo. Miało ono w sposób maksymalnie obiektywny ustalić zasady wzajemnego postępowania i rozszerzyć na ogół obywateli (z uwzględnieniem wyłączeń wynikających z ustroju państwa i społeczeństwa) wzajemne obowiązki, zależności oraz sankcje za łamanie wprowadzanych przepisów. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym ludzkości prawo zmieniało się i stawało coraz bardziej obiektywne, a wszelkie nierówności były z niego usuwane – stawało się bardziej demokratyczne. Nigdy jednak nie udało się prawu (i pewnie nigdy nie uda) zastąpić sprawiedliwości, chociażby dlatego, że kodeksy są do bólu wręcz wyprane z wszelkich uczuć – choć wprowadza się zapisy próbujące te uczucia uwzględniać, natomiast poczucie sprawiedliwości zawsze będzie związane z emocjami i zależne od tego kto domaga się sprawiedliwości, w jaki sposób został skrzywdzony itd.

Są takie sytuacje, gdy mamy ewidentne odczucie niesprawiedliwości, gdy wyrok sądu jest dla nas wręcz nie do przyjęcia gdyż burzy nasze poczucie sprawiedliwości. Często słychać wówczas głosy o niekompetentnych sędziach, naciskach czy innych nieprawidłowościach. Tak było np. ze sprawą palenia akt SB czy obecnie z wyrokiem uniewinniającym generała Kiszczaka.

Aby prawo było sprawiedliwe, przyjęto dawno temu (współczesne prawo opiera się na prawie rzymskim i czerpie z niego pełnym garściami), że winę trzeba udowodnić, nawet gdy chodzi o podżeganie czy tzw. sprawstwo kierownicze należy stwierdzić, że były one bezpośrednim powodem dokonania czynu przestępczego, tak samo nie można przyjąć odpowiedzialności zbiorowej – konieczna jest personalna czy też ideologicznej (choć tu są wyjątki). Takie jest prawo i to jego obrębie muszą poruszać się sędziowie i zgodnie z jego zapisami muszą ferować wyroki, wchodząc na salę obrad zostawiają za drzwiami swoje prywatne opinie i choćby wszystko im się w środku burzyło opierać muszą się na kodeksach. /Znam osobiście sędziego, który musiał umorzyć dosyć głośną sprawę, choć prywatnie najchętniej to by sprawców wysłał „do kamieniołomów"/. Każdy kto obraca się w środowisku sal sądowych zna takie przypadki i nic na nie się nie poradzi. Tak już jest, prawo stara się gonić sprawiedliwość i choć cały czas do niej się zbliża nigdy nie dogoni. Może to i dobrze bo prawo mamy jedno dla wszystkich, a sprawiedliwości byłoby wiele i kto by wówczas decydował o winie?

Oczywiście oprócz odpowiedzialności wynikającej z ram prawnych istenieje odpowiedzialnośc wobec ludzi i tu jest miejsce na karę dla tych, którzy dzięki prawu uniknęli sprawiedliwości. Tylko z tym to trzeba bardzo ostrożnie, bo choć bywamy pewni czyjejś winy to możemy bardziej zaszkodzić niz pomóc.

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka