gschab gschab
882
BLOG

"Jak śmierć u d..y, to do pokuty" - rozważania nad Euro 2012

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 29

 

Tytułowe powiedzenie dosyć wiernie oddaje nasz swojski, polski sposób działania. Wszystko na ostatnią chwilę, bez perspektywicznych planów na długie lata, działanie pod presją, wymuszone terminami lub inną wyższą koniecznością. To bardzo przykre i mało dla nas pochlebne ale potrzebujemy miecza nad głową aby móc się sprężyć i zrobić w ostatniej chwili wszystko to co należało z rozsądkiem i rozwaga rozplanować na lata i zacząć dawno temu.

Tak jest i nawet jakieś pojedyncze działania podejmowane aby zmienić ten stereotyp są mało skuteczne lub odwoływane (np. zmiana sposobu funkcjonowania systemu emerytalnego z planowanego solidarnościowo-kapitałowego – zmieniającego się z czasem na coraz bardziej kapitałowy na coraz bardziej solidarnościowy) bądź na skutej braku zintegrowanych działań międzyresortowych nie przynoszą pożądanych efektów (np. prywatyzacja służby zdrowia).

Trudno, musimy się do tego przyzwyczaić i ewentualnie liczyć, że przyszłe pokolenia stopniowo zmienią ten stan rzeczy.

Dlatego bardzo ucieszyłem się kiedy to Polska wraz Ukrainą zostały gospodarzami EURO 2012, ucieszyłem się nie dlatego, że to u nas odbędzie się prestiżowa impreza (no dobra, nie tylko dlatego) lecz z powodu, że czerwic 2012 stanie się takim nieprzekraczalnym terminem, do którego musimy się dostosować. Choćby się waliło i paliło, a my byśmy na klęczkach szli do Częstochowy, nikt nie przełoży terminu mistrzostw, co najwyżej odbędą się gdzie indziej, a na to żaden rząd sobie nie pozwoli gdyż doskonale zdaje sobie sprawę, że byłby to jego koniec.

I stało się, stadiony (mimo kłopotów) są na ukończeniu i choć są najmniej istotną częścią pozostałej po zakończeniu imprezy infrastruktury, stanowią pewien symbol działania. To co jednak ważniejsze i co dzieje się na placach budów całej Polski to budowy dróg oraz przylegającej do nich infrastruktury, rozwój bazy hotelowej, w miastach gdzie odbędą się mecze wrą prace przy budowach zapewniających dojazd kibicom na stadiony. Nawet kolej wzięła się za remonty torowisk, poprawia się lotniska i dworce kolejowe. Bez mistrzostw Europy tego by nie było, oczywiście byłyby różne opracowania i deklaracje mówiące o tym, że trzeba by to zrobić ale zawsze znalazłoby się cos ważniejszego, nadeszły by kolejne wybory, a drogi byłyby po prostu łatane.

I nie jest aż tak istotne (choć byłoby dobrze), że spora część inwestycji nie zostanie przed Euro 2010 ukończona, że z Gdańska do Warszawy pojedziemy pociągiem w 2,5 godziny dopiero za 2-3 lata, istotne jest to, że zaawansowanie prac jest na tyle duże, iż rozpoczęte inwestycje trzeba będzie dokończyć. I choć teraz tkwimy w korkach, czy też przeklinamy PKP jednak przy okazji widać, że to się zmieni, widać choćby podczas wyglądania przez okno podczas wolnej, wymuszonej objazdami, jazdy.

Nikt nie zabierze miastom szerokich przelotowych dróg, nie zburzy autostrad i obwodnic, nie wysadzi w powietrze hoteli, dworców itd. To jest ten zysk, który osiągniemy dzięki organizacji w naszym kraju piłkarskich mistrzostw Europy. Pewnie można było wszystkie te inwestycje przygotować lepiej, może można było wykonać je taniej i postarać się aby było ich więcej. Pewnie tak, tylko aby to uczynić należałoby wdrożyć narodowy plan rozwoju infrastruktury, z rozbiciem na zadania lata i znaleźć kogoś za to odpowiedzialnego, osobę która by trwała na stanowisku mimo zmiany rządów i jednocześnie miałaby szerokie uprawnienia. To raczej w Polsce nie wydaje się możliwe.

Jeszcze jest w naszym kraju dużo, a nawet bardzo dużo do zrobienia, dlatego nie śmiejmy się z aspiracji miast do organizowania wielkich imprez, jak Zakopane znów wystąpi o przyznanie prawa do Zimowych Igrzysk Olimpijskich to trzymajmy za nie kciuki, jak się uda to będziemy mieli więcej dróg, autostrad i ogólnie więcej wszystkiego.

Jeżeli chcemy dla naszego kraju dobrze to wspierajmy organizowanie wielkich imprez, wówczas (choć i tak będziemy narzekać) jakość życia w Polce będzie się poprawiać.

Dlatego jako Polak, dziękuję UEFA, choć jako mieszkaniec Trójmiasta w czerwcu 2012 mam zamiar wyjechać na urlop w miejsce gdzie mecze będzie można obejrzeć jedynie w telewizji.

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka