Kiedy ważyły się losy polskiego Senatu padały różne pomysły mające na celu umiejscowienie Izby Wyższej w hierarchii naszej polityki. Jednym z pomysłów była propozycja izby samorządowej, mającej na celu obronę i promowanie samorządów. Nie uważam aby był to najlepszy pomysł, jednak niektóre jego aspekty są całkiem interesujące.
Bez wątpienia rozwój samorządów jest jednym z największych sukcesów polskiej transformacji, widać to przejeżdżając przez miasta, wsie i miasteczka. To co dzieje się w wielkiej polityce odbija się na samorządach, jednak nie zmienia ich działania. Bywa, że lokalny działacz przechodzi do polityki krajowej jednak wielu liderów zostaje u siebie i interesuje ich działanie tylko w wymiarze lokalnym – symbolem tego sposobu myślenia jest powiedzenie prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka – „Moja partią jest Gdynia”. Nic dodać nic ująć.
Jednak dla samorządów, szczególnie tych słabszych, mających mniej pieniędzy ale również i dla tych najprężniejszych, dysponujących sporymi środkami jest prowadzona od lat polityka rządów, polegająca na zwiększaniu obowiązków i jednocześnie nie dodawaniu na te obowiązki pieniędzy (bądź dawania za mało). Pomysły ograniczenia możliwości działania samorządom (jak choćby ostatni pomysł dotyczący blokowania kredytów), zrzucanie na nie dodatkowych zadań (choćby kwestie związane ze służbą zdrowia) nie ułatwiają samorządom działania. Dlatego pomysł prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza aby do Senatu starowały osoby z listy obywatelskiej (inicjatywa Obywatele do Senatu) reprezentującej samorządy może być bardzo korzystny. Grupa lokalnych działaczy będących w jednym z ciał ustawodawczych, mających możliwość wpływanie na pomysły polityków, może ułatwić samorządom pracę, może spowodować, że będą one działały sprawniej, a kłód rzucanych im pod nogi będzie mniej.
Pan poseł Libicki w swojej notce kwestionuje wiarygodność Dutkiewicza jako polityka – nazwijmy go „ogólnopolskiego”, oraz widzi trudności w dogadaniu się samorządowców mających przecież bardzo różne poglądy polityczne i często wspieranych przez różne ugrupowania. Nie wiem jak Rafał Dutkiewicz wypadnie jako rozgrywający na polskiej scenie politycznej, bez wątpienia miał parę wpadek ale ma również niewątpliwie potencjał, a tu będzie działał w sprawie która dotyczy bezpośrednia jego oraz osób o podobnych problemach. Natomiast zupełnie nie przejmowałbym się różnorodnością samorządowych działaczy, bez względu na to czy są z prawa, lewa czy ze środka i jakie maja poglądy, to problemy maja te same. Centralne decyzje podejmowane przez polityków tak samo dotyczą lewicowego Majchrowskiego, Ferenca czy też prawicowych Szczurka czy Dutkiewicza i bez względu na kolor lokalnych, partyjnych sztandarów, niosą te same konsekwencje.
Dlatego dajmy inicjatywie szansę, samorządowcy w parlamencie mają bardzo dużo do zrobienia, pytanie tylko jaki odzew uda się uzyskać Dutkiewiczowi od lokalnych działaczy, ile sób zdecyduje się do inicjatywy przystąpić?
Inne tematy w dziale Polityka