Od jakiegos czasu zastanawia mnie jedna sprawa, jak określony zostałby przez obecnych polityków (bez wzgledu na orientację) Józef Piłsudski. Osoba tak chetnie przywoływana przez wielu, przez wielu stawiana za wzór. Nie chę go oceniać, nie jest to moją intencją, jednakże co powiedziano by o człowieku który:
- przez lata był socjalistą;
- ponoć był agentem austriackiego wywiadu;
- miał zapędy dyktatorskie;
- swoich przeciwników politycznych traktował jak smieci;
- zdradził sojusznika (Petlura);
- dokonał zbrojnego zamachu stanu;
- tych co mu sie nie podobali, wsadzał do ciężkiego więzienia (Bereza Karuska)
- był jednym a autorów odzyskania przez Polskę niepodległości
Zauważyłem, że wiekszość z tych, którzy stawiają J. Piłsudskiego na piedestał, jednocześnie odsądzają od czci i wiary tych, którzy w swoim zyciu otarli sie o niezbyt piekne epizody, choć później je "odpokutowali". Co decyduje o tym, że w pojęciu ludzi ktoś jest bohaterem, a ktoś nikczemnikiem, kiedy człowiek przekreśla swoje dawne błędy?
Inne tematy w dziale Polityka