gschab gschab
18
BLOG

O wyższości polityki nad gospodarką

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 0

No i mamy, Trybunał Stanu dla polityków odpowiedzialnych za upadek polskich stoczni (na razie proponowany). Nie wiadomo co prawda jeszcze, którzy politycy przed nim staną ale zanosi się, że ta instytucja zostanie po raz pierwszy uruchomiona. Na forach mnóstwo komentarzy dotyczących sytuacji polskiego przemysłu okrętowego, w zależności od poglądów piszących opinie są skrajne. Jedne postulują pozostawienie stoczni w państwowych rękach drugie prywatyzację i kary dla tych, którzy na to nie pozwalali. Niestety wokół stoczni (jak zresztą wokół wielu innych rzeczy) narosło mnóstwo mitów. Prawdą jest, że prezesem zostawało się z partyjnego nadania co wcale nie oznaczało, że wszyscy byli beznadziejni. W sytuacji niezłej koniunktury stocznie radziły sobie całkiem nieźle (przynajmniej gdyńska i szczecińska), niestety na skutek spadku wartości dolara (szacunki dla podpisywanych w Gdyni kontraktów były parę lat temu na poziomie ok. 4 zł za USD), braku specjalistów od spawania kilku rodzajów stali oraz aluminium (co skutkowało opóźnieniami w realizacji), ruchami politycznym (aresztowanie prezesów za Szczecina) i jeszcze paroma innymi czynnikami rentowność bardzo spadła. Niestety w sytuacji zakładu, w którym są bardzo silne związki zawodowe co uniemożliwia praktycznie jakiekolwiek ruchy ograniczające koszty, spadek koniunktury musiał spowodować upadek. Jednocześnie w sytuacji gdy stocznie dają źródło utrzymania ok. 100.000 ludzi (pracownicy, kooperanci i ich rodziny) każda decyzja polityczna odwlekająca to co nieuchronne była OK. Stąd wpompowywanie w stocznie pieniędzy bez oglądania się na przepisy możliwości. Tak samo utrudnienia w prywatyzacji, byle zapewnić sobie wyborczy spokój.

Nie da się prowadzić zakładu, w którym na każdym kroku potyka się człowiek o zależności polityczne, tylko prywatyzacja mogła to zmienić. Niestety nasi politycy myślą kategoriami - do najbliższych wyborów i nic więcej ich nie interesuje. Nieliczne głosy rozsądku giną we wrzawie "słusznych haseł".

I jeszcze jedno, bo nie wszyscy chyba zdają sobie z tego sprawę. Bankructwo stoczni nie oznacza ich likwidacji, jest tylko jedną z form przekształcenia ich w dochodowe (miejmy nadzieję) firmy. Jest natomiast dużo droższe (odprawy dla pracowników, brak wpływu ze sprzedaży, koszty syndyka itd). Czyli znów dla świętego spokoju, zamiatając problemy pod dywan przysporzono nam dużych wydatków, gdy można było nawet parę złotych zarobić. 

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka