Dodałbym jeszcze, że PR-owcy. Klasy PR-u pisał, że kłamstwo powtarrzane 100 razy staje się prawdą, a propaganda powinna być skierowana głównie w stosunku do członków własnego ugrupawania. Poniewż chodzi o historię to kierowana jest w stronę całego narodu. Ucząc się w szkole rzadko mamy okazję dowiedzieć się o faktach z zycia naszych narodowych bohaterów. Lepiej słyszeć "jam nie z soli ani roli ale z tego co mnie boli" niż historię o łasym na kasę dowódcy zamiszanym w kradzież pułkowego skarbca. Zawsze to milej uczyc się o bohaterze dwóch narodów niż o żołnierzy mającym skłonność do nieletnich. I wcale nie chodzi o zdyskredytownie tych osób cy też wydarzeń jednak należy mieć pogląd na rzeczy całokształt. Pierwszym (znanym) PR-owcem w naszej historii był Gall Anonim piszący z uwzględnieniem aktualnej mu sytuacji politycznej. I tak aż do teraz. Pamiętam jak uczyłem się o Broniewskim, był to poeta, piewca ustroju. Dopiero troche później dowiedziałem się, że był alkoholkiem oraz bohaterem wojny polsko-bolszewickiej (odznaczonym Virtuti Miltari) oraz osobą która Bierutowi, na propozycję napisania nowego polskiego hymnu powiedzaiła (dosłownie) "spadaj". Równie żadko obecnie można w szkole usłyszeć o szpiegowskiej i terrorystycznej przeszłości Piłsudskiego. Czy na naszą oceną bohaterskiej obrony Westerplatte wpłynie film, w którym bedą pokazywani upijający się żołnierze - nie znam tutaj faktów ale załużmy teoretycznie, że tak było? - nie sądzę. Powinniśmy mieć jednak mozliwość samodzielnej oceny posatci i wydarzeń, odbrązowienie historii nie wpłynie na zmianę wydarzeń. Watkins w notce Swiescia (http://swiesciu.salon24.pl/394338.html) pisze abyśmy ważyli dokonania i dopiero wtedy oceniali. Ale nie da się oceniać bez braku wiedzy, a tej niestety mamy mało. Fakt, że ktoś zsikał sie w spodnie lub napisał jakiś idiotyzm nie musi oznaczać, że przestał być bohaterem, da nam natomiast mozliwość świadomej decyzji, naszej a nie speców od propagandy.
Oczywiście jest spora grupa osób uważających, że o historii należy mówić wybiórczo i każdy ruch w stronę pokazania tego co odbiega od pominikowego wizerunku jest zamachem na naszą dume narodową i wręcz fałszowaniem historii.
Ja tak nie uważam.
Inne tematy w dziale Polityka