1. Jeżeli - jak twierdzi polska Policja - na #MarszMilionaSerc przyszło 100.000 lub nieco ponad 100.000 osób [link], czy to znaczy, że około 900.000 pozostałych, czyli cała reszta zaproszonych na to zgromadzenie zwolenników Donalda Tuska, to ludzie bez serca?
2. Jeżeli zaś - jak twierdzi Donald Tusk - na #MarszMilionaSerc przyszło ponad miliona ludzi [link], z czego - jego zdaniem - wynika, że to zgromadzenie było "trzecią falą Solidarności" (której pierwsza fala liczyła 10 milionów Polaków [link]), czy to znaczy, że ta nowa fala jest 10 razy słabsza od tamtej pierwszej (lub 100 razy słabsza, jeśli to jednak Policja ma rację)?
3. Czy nierzetelny jest tytuł depeszy PAP "Maleje liczba uczniów deklarujących udział w lekcjach religii" [link], skoro w jej pierwszym akapicie czytamy, że liczba ta maleje "w szkołach prowadzonych przez łódzki samorząd", a cytowana w przedostatnim akapicie wiceprezydent Łodzi ocenia, że "jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które ma taki odpływ osób z lekcji religii"?
4. Czy autor tej depeszy, red. Bartłomiej Pawlak, który napisał, że w szkołach prowadzonych przez łódzki samorząd "na ok. 64 tys. uczniów ... religię wybrało 30 474 młodych łodzian", co oznacza, że "z lekcji religii zrezygnowała ponad połowa uczniów", a na "zajęcia z etyki chodzi 4821 uczniów", w tym "2201 osób uczęszczających na oba przedmioty" [tamże], nie powinien też napisać, że z lekcji etyki zrezygnowało w Łodzi ponad 92 procent uczniów?
Ilustracja depeszy PAP cytowanej w pkt. 3-4 [Uczniowie w trakcie lekcji religii. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz]
