„Policja PiS" sprawdzała tylko co czwartego?

 
Dziś w „Gazecie Wyborczej” Wojciech Czuchnowski zapewnia, że:

„O wadze, jaką rząd PiS przywiązywał do tej operacji [rozpracowywania powiązań finansowychFundacji Jolanty Kwaśniewskiej i polityków SLD], świadczą [decyzje komendanta głównego policji] ujawnione we wrocławskim procesie [ośmiorga biznesmenów związanych przed laty ze spółkami Dolnośląska Grupa Kapitałowa i Polskie Towarzystwo Finansowe.”

Nie była to waga przesadnie duża, skoro trzy akapity dalej autor artykułu „Rozpracowywali fundację Kwaśniewskiej” podaje, iż powołana jesienią 2006 r. i współpracująca z katowickimi prokuratorami specjalna grupa funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego przez ponad dwa lata (czyli także pod rządami Donalda Tuska) „analizowała powiązania i majątki polityków lewicy: [Józefa] Oleksego, [Aleksandra] Kwaśniewskiego, Włodzimierza Cimoszewicza, Wiesława Kaczmarka, Marka Belki. Przetrzepano 250 prywatnych rachunków bankowych, sprawdzono prawie tysiąc osób”.

Powtórzmy:

„...przetrzepano 250 prywatnych rachunków bankowych, sprawdzono prawie tysiąc osób”.

Czy funkcjonariusze CBŚ trzy czwarte sprawdzanych osób sprawdzali nie „trzepiąc” ich rachunków…?

 Ja bym radził zwolnić ich za nieróbstwo.

Czuchnowskiego też.

P.S.

Planowane posiedzenia komisji sejmowych

7 listopada 2012 (środa)

09:30

Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka  (SPC)

sala 23/bud. G

Informacja Ministra Spraw Wewnętrznych na temat doniesień prasowych (Gazeta Wyborcza z dnia 16 października 2012 r., publikacja pt. „Dziurawa sieć IV RP na polityków lewicy” Wojciecha Czuchnowskiego) dotyczących funkcjonowania specjalnej grupy w ramach Centralnego Biura Śledczego, powołanej jesienią 2006 r., której celem miałaby być analiza powiązania i majątków ok. tysiąca osób, w tym czołowych polityków lewicy.