W szpitalu, w którym warszawski poseł Artur Górski (PiS) leczy się na białaczkę, 13 listopada kręcił się po korytarzu młody mężczyzna. Poproszony przez pielęgniarkę o opuszczenie oddziału z powodu późnej pory, odmówił, a gdy pielęgniarki zajęły się pacjentami, podbiegł do sali szpitalnej, w której leży poseł i przez szybę zamkniętych drzwi zrobił mu kilka zdjęć, po czym wybiegł ze szpitala.
Jedno z tych zdjęć zostało opublikowane dziś w dzienniku „Super Express”.
W wyniku powyższej sytuacji – pisze poseł Górski w oświadczeniu opublikowanym m.in. na portalu niezależna.pl – zostałem narażony na poważny stres, który nie tylko zakłócił mój sen tej nocy, ale także naraził moje zdrowie. Robiąc takie zdjęcia w sytuacji intymnej i publikując jedno z nich bez mojej wiedzy i zgody, naruszono moją prywatność i moją godność. Zostałem pokazany w sytuacji choroby, czego sobie zdecydowanie nie życzyłem.
Oświadczam, że w związku z wyżej zaistniałą sytuacją mam zamiar oddać sprawę do Sądu przeciwko redaktorowi naczelnemu gazety „Super Express” i jej wydawcy, gdyż domaga się tego zwykła ludzka przyzwoitość. Hieny dziennikarskie – bo inaczej nazwać ich nie można - powinny ponieść finansowe konsekwencje swoich niegodnych działań.
Apeluję zarazem do innych mediów, aby zgodnie potępiły takie działanie, hołdujące dziennikarskiej sensacji, bazującej na ludzkim nieszczęściu i poważnej chorobie. Jakie jeszcze granice nieprzyzwoitości przekroczy brukowiec dla kilku więcej sprzedanych egzemplarzy?
Jeżeli nikt jeszcze do tej pory tego nie zrobił, to niniejszym zgłaszam kandydaturę wydawcy i redakcji „Super Expressu” do tytułu Hieny Roku. Od 1999 roku Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznaje raz w roku ten tytuł osobom lub redakcjom wyróżniającym się szczególną nierzetelnością i lekceważeniem zasad etyki dziennikarskiej. (Z powodu późnej pory formalny wniosek w tej sprawie złożę w sekretariacie SDP dopiero jutro.)
Inne tematy w dziale Rozmaitości