Obserwuję, siedzę cicho, żeby se nerwów nie wypalić, ale każdy ma swoje granice wytrzymałości. Nawet święty!
Dyskusje w telewizorni nt. otwierania szkół po feriach przechyliły szalę.
Jak tępe i jałowe są wszystkie elity w tych dyskusjach od początku pandemii, to szlag trafia! A rząd w działaniach - to już w ogóle kretynizm na resorach.
Pandemia, bachory ludziom po głowach w domach skaczą, że zwariować można, to dawaj zaostrzać prawo aborcyjne, żeby ludziska trzaśli, na ulicę powyłazili i wirusa roztrzepywali.
Ludzie pracę tracą, bankrutują, pod mostem lądują, to dawaj wprowadzać piątkę dla zwierząt, żeby więcej zbankrutowało, ludziska trzaśli, na ulicę powyłazili i wirusa roztrzepywali.
(No ja się dziwię, że trampizacyjnego puczu nie mieliśmy w Sejmie po podgrzaniu nastrojów. Kaczyński – genialny strateg. Taaaa... w rozmnażaniu covid.)
Wiadomo, że tam gdzie tłumy w pomieszczeniach zamkniętych, tam ekspresowa transmisja wirusa, to dawaj lasy i stoki zamykać, żłobków i przedszkoli nie, zaś szkoły otwierać.
A galerie zamykać, żeby stłoczyli się na samych halach marketowych.
Mamy szczepionki, to dawaj szczepić 10 milionów dziadersów w drugiej grupie, którzy w większości siedzą w domach, bo im stare kości nie pozwalają na tłoczenie się w autobusach do roboty.
BOSZSZSZEEEE...! SPUŚĆ NOGĘ I KOPNIJ !
Aby rozładować tłumy, głównie w komunikacji miejskiej, oraz pomieszczeniach zamkniętych:
1. Poszatkować godziny otwarcia i zamknięcia urzędów centralnych i samorządowych oraz banków, poczty, sklepów i wszelkich punktów usługowych na całą dobę!
Ustalić i opublikować rozporządzeniem listę, które instytucje/placówki i w jakich godzinach mają być otwierane co 2-4 godziny, oraz dać pozwolenie działania całą dobę chcącym i mającym możliwości.
2. Obowiązek dodatkowych autobusów miejskich i tramwajów. Pozawierać dodatkowe umowy z branżą logistyczną, która nie wozi ludów na wycieczki/wczasy i plajtuje.
Wyobraźcie sobie Państwo, że w ostatni piątek, po wystaniu się w kolejce w banku (oczywiście limit osób olewany, bo zimno pod bankiem), o 14.30 wsiadłam w autobus, żeby podjechać do domu jeden przystanek, bo mi już obręcz biodrowa wysiadła z choroby mięśni i bym nie doszła pieszo. Tłum! Wycałowali mnie maseczkami po maseczce jak na żadnych imieninach. O 14.30 !!! A smród w pojeździe...! O Kryste! Przez maseczkę nos wykręcało. Trzaskowski będzie naliczał śmieci od zużycia wody, to przestali się myć. (Ja jestem ze stolicy)
3. Obowiązek JONIZATORÓW POWIETRZA w każdym pomieszczeniu użyteczności publicznej, w tym komunikacji miejskiej, a po zamknięciu lokali obowiązek ozonowania lub ultrafioletyzowania!
4. Szkolnictwo i przedszkolnictwo zamknąć do końca pandemii.
5. Gastronomia – z limitami osób na lokal.
6. Siłownie zamknąć i dofinansować, bo w nich za duża wentylacja płucna.
7. Hoteli nie zamykać. Co za różnica, czy ludziska będą mijać się na korytarzach hotelowych, czy na korytarzach miejskich bloków mieszkalnych? Jonizować pomieszczenia na bieżąco i ozonować po zmianie klientów. Gastronomia do pokojów.
8. Intensywna kampania informacyjna i reklamowa na rzecz zażywania odżywek z aminokwasami egzogennymi, z których organizmy budują białka, w tym przeciwciała na wszelkie syfy zakaźne. Obowiązek dofinansowania odżywek przez OPS-y BIEDAKOM !
9. Szczepić w następującej kolejności:
- służba zdrowia
- służby oczyszczania brudów po ludziach – śmieciarze, hydraulicy itp., chociaż nie wiem czy to ma sens po roku epidemii, bo co mieli złapać, to już złapali,
- pracownicy komunikacji miejskiej.
- pracownicy sklepów i punktów usługowych.
- służby mundurowe, urzędasy, togiści.
- pracujący dziadersi, jeśli nie załapali się w grupach powyżej.
- niepracujący dziadersi i renciści w każdym wieku.
- nauczyciele.
- pozostali
Zamykanie gospodarki ma jedynie sens po całości, na co nie możemy sobie pozwolić. Więc mózgi gimnastykować jak tłumy ROZŁADOWYWAĆ, a nie załadowywać! Wszelkie połowiczne zamknięcia ładują tłumy w obszarach nie zamkniętych, bo ludzie potrzebują się ruszać, żeby nie zwariować.
Dzieci jedynie trzymać w zamknięciu i wyjścia tylko z opiekunami przez całą dobę. Do 15 r. ż, bo same nie potrafią utrzymać ani dystansu, ani higieny. Macają wszystko co popadnie i pchają brudne łapy do buzi.
Aktualizacja:
10. Zapomniałam. Zasiłków opiekuńczych nie płacić rodzicom, tylko opiekunki dofinansować. 1000 zł na rodzinę, gdzie oboje pracują, lub samotny rodzic - pracujący. Co to za rozbestwianie ludzi? Pracować i napędzać gospodarkę! A gdy jedno nie ma pracy, to niech siedzi z dziećmi w domu. Niańka mu nie potrzebna.
Komentarze